Orlen zbuduje w Polsce stacje tankowania wodoru

Samochody elektryczne z ogniwami paliwowymi zasilanymi wodorem dopiero zyskują na popularności. Ten proces będzie trwał długo – m.in. dlatego, że na rynku jest jeszcze niewiele modeli, które można kupić, ale przede wszystkim ze względu na bardzo słabo rozwiniętą sieć stacji tankowania wodoru.

Mimo to producenci inwestują w rozwój napędu wodorowego – zarówno w samochodach osobowych, jak i dostawczych. Takie modele mają obecnie w ofercie m.in. Toyota, Mercedes, Hyundai, Honda, Renault, Opel, Peugeot czy Citroen, a pracują nad nimi choćby BMW czy Ford.

O tym, do jakiego stopnia będą to pojazdy ekologiczne, świadczy m.in. sposób, w jaki wyprodukowano wodór. W dużym skrócie może on być „szary” (pozyskiwany z gazu ziemnego – najmniej przyjazny środowisku), „niebieski” (też uzyskiwany z gazu ziemnego, ale z ograniczeniem emisji CO₂) oraz „zielony” (otrzymywany przy wykorzystaniu energii odnawialnej).

Sieć publicznych stacji tankowania wodoru liczy obecnie zaledwie 540 obiektów... na świecie. Wystarczy popatrzeć na mapę Europy, by przekonać się, jak bardzo ta sieć jest nierównomiernie rozwinięta. Gros stacji znajduje się w Niemczech – 92. To niemal dwa razy więcej niż w pozostałych krajach Starego Kontynentu. Na przykład w Wielkiej Brytanii działa 11, we Francji dwie, a w Hiszpanii dopiero powstają. U nas nie ma na razie żadnego obiektu, ale ta sytuacja na pewno się zmieni.

Orlen zapowiedział właśnie, że pierwsze ogólnodostępne, całodobowe stacje, na których można będzie zatankować wodór, zostaną zbudowane w Poznaniu oraz Katowicach, natomiast we Włocławku powstanie stacja modułowa. Prace mają się rozpocząć na przełomie 2021 i 2022 r.

Na realizację programu budowy stacji tankowania wodoru Orlen otrzymał 2 mln euro dofinansowania z unijnego programu CEF Transport Blending Facility.

Obiekty Orlenu będą przystosowane do użytkowania przez wszystkie pojazdy zasilane wodorem – zarówno w standardzie ciśnienia 700 barów dla samochodów osobowych, jak i 350 barów dla autobusów i transportu ciężkiego. Według bardziej dalekosiężnych planów płockiego koncernu w Polsce ma powstać 50 stacji do 2030 roku.

Warto jeszcze wspomnieć o tym, gdzie zarejestrowanych jest najwięcej samochodów wodorowych. Liderem jest Korea Południowa (11 tys. szt), a na kolejnych miejscach plasują się USA (9,1 tys. szt.) oraz Chiny (5,4 tys. szt.).

W ubiegłym roku kupiono na świece nieco ponad 9,5 tys. samochodów elektrycznych z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Z tej liczby 876 znalazło nabywców w Europie. Wśród nich 793 były samochodami osobowymi (najpopularniejszy model to Hyundai Nexo).