Koniec promocji na stacjach paliw z końcem wakacji? Nic z tych rzeczy! Najpierw wyłamał się Orlen, który przedłużył promocję o dwa tygodnie, a potem zakasowały go trzy kolejne koncerny. Mimo to paliwa nadal są bardzo drogie, a same stacje mają coraz większy problem z plagą kradzieży, których w pierwszym półroczu 2022 roku było więcej w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku aż o niemal 43%.
Mimo że dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły, „wakacje” na stacjach paliw wcale się nie skończyły. Początkowo – o czym informowaliśmy dwa dni temu – nadal miały mieć miejsce jedynie na stacjach Moya, na których promocja na paliwa trwa do odwołania.
Dzień przed 1 września ze swoich początkowych planów wyłamał się Orlen, informując o przedłużeniu promocji o dwa tygodnie. Chwilę później o zmianach poinformowały również BP, Lotos i Shell.
Pierwszy z koncernów wakacyjną promocję przedłużył do odwołania, natomiast na stacjach Lotos i Shell rabaty dla kierowców tankujących paliwo będą utrzymane do końca września. Jak donosi Lotos na swojej stronie, koncern zdecydował się na taki ruch „ze względu na duże zainteresowanie akcją”.
Promocje na stacjach Orlen, Lotos i BP obejmują trzy tankowania miesięcznie do 50 l paliwa każde. Aby z nich skorzystać, trzeba być zarejestrowanym w programie lojalnościowym każdego z koncernów.
Orlen i Lotos zapewniają dodatkowy bonus dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Po jej okazaniu można liczyć na rabat w wysokości 40 groszy na litrze paliwa (Orlen) oraz od 38 do 40 groszy w przypadku stacji Lotos (wysokość rabatu jest uzależniona od rodzaju paliwa, jaki zatankował kierowca).
Na stacjach Shell w ramach programu promocyjnego jednorazowo można „zalać” również 50 l, ale bez miesięcznego limitu liczby tankowań.
W przypadku stacji Moya promocja na paliwo wynosi od 10 do 30 groszy na litrze i jest zależna od tego, czy kierowca obok tankowania dokupi drugi produkt z oferty (20 groszy) lub kolejny (30 groszy).
Komenda Główna Policji podała, że stacje benzynowe borykają się z ogromnym wzrostem kradzieży paliw. W pierwszym półroczu 2022 roku stwierdzono aż 1543 takie przestępstwa, co oznacza 42,9-procentowy wzrost względem tego samego okresu ubiegłego roku (1080 kradzieży).
Najwięcej takich przypadków zarejestrowały komendy wojewódzkie w Katowicach (314) i we Wrocławiu (173) oraz komenda stołeczna w Warszawie – 241.
Kradzieże zazwyczaj mają bardzo podobny scenariusz. Kierowca podjeżdża pod dystrybutor samochodem z kradzionymi tablicami rejestracyjnymi, tankuje go i odjeżdża bez płacenia.
Plaga kradzieży jest wynikiem bardzo wysokich cen paliw, które po chwilowym spadku ponownie mają zacząć stopniowo rosnąć.