InPost – we współpracy z GreenWay Polska – zabiera się za budowę sieci stacji ładowania dla samochodów elektrycznych. Stacje będą zlokalizowane w centrach dystrybucyjnych InPostu oraz przy paczkomatach.
Decyzja InPostu ma dość logiczne podstawy. Firma dysponuje największą w Europie siecią odbioru przesyłek, dzięki czemu – jak twierdzi – codziennie ogranicza emisję CO2 o 75% w porównaniu do dostaw kurierskich. Do tego szczyci się także jedną z największych w Polsce flot samochodów elektrycznych i jej dynamiczną rozbudową (właśnie poszerza ją o kolejne kilkaset pojazdów).
Podkreśla również swoje inne działania na rzecz ochrony klimatu – instalowanie paneli fotowoltaicznych, żeby paczkomaty były i ekologiczne, i autonomiczne czy otaczanie punktów odbioru kostką… antysmogową.
Teraz robimy kolejny krok – to stacje ładowania samochodów elektrycznych. W przyszłości paczkomat InPost będzie nie tylko wielousługowym punktem pozwalającym odbierać i nadawać przesyłki oraz realizować różnego rodzaju usługi – ale także autonomiczną stacja ładowania, gdzie będzie można naładować telefon, hulajnogę czy samochód – mówi Rafał Brzoska, prezes InPost.
InPost latem przeprowadził przetarg na budowę infrastruktury, dostawę i montaż stacji ładowania oraz zarządzanie i serwis we wszystkich swoich centrach logistycznych. Zwyciężyła go firma GreenWay Polska, która dostarczy i zainstaluje w centrach logistycznych InPostu stacje ładowania AC oraz DC. GreenWay będzie się także zajmować zarządzaniem ładowarkami i ich serwisem.
Kolejnym krokiem ma być rozszerzenie sieci stacji ładowania o punkty z paczkomatami.