Amerykańska firma Hennessey pokazała seryjną wersję supersportowego modelu Venom F5 z silnikiem o mocy 1817 KM. Powstaną tylko 24 takie auta, a minimalna cena to 2,1 mln dolarów (ok. 7,5 mln zł).
Działająca od 1991 r. amerykańska firma Hennessey Performance (HPE) znana jest z zaawansowanych modyfikacji i radykalnego podnoszenia mocy silników wielu modeli aut różnych marek, przede wszystkim amerykańskich. Ponadto jej twórca – John Hennessey – założył m.in. szkołę tuningu, w której można się nauczyć tego trudnego zawodu.
W 2017 r. zaprezentowano najważniejszy projekt Hennesseya – Venom F5, prototyp tzw. hiperauta, którym Amerykanie postanowili rzucić wyzwanie takim tytanom, jak np. Bugatti. Teraz debiutuje jego seryjna wersja. Oznaczenie F5 w nazwie zapożyczono ze skali siły huraganów Fujity – F5 to jej najwyższy stopień, w którym prędkość wiatru może nawet przekroczyć 500 km/h. Podobny wynik ma uzyskać właśnie Venom F5.
Samochód został zbudowany w oparciu o samonośną strukturę nadwozia (tzw. monocoque) wykonaną z włókien węglowych, ważącą zaledwie 86 kg. Panele karoserii także wykonano z tego lekkiego i wytrzymałego materiału. Sercem auta jest umieszczony centralnie, stworzony od podstaw silnik o nazwie Fury. To jednostka V8 o pojemności 6,6 litra, z popychaczowym rozrządem, doładowana dwiema turbosprężarkami i z suchą miską olejową. Rozwija 1817 KM przy 8000 obr./min oraz 1617 Nm przy 5000 obr/min. Silnik połączono z siedmiobiegową, jednosprzęgłową, półautomatyczną przekładnią Cima.
Przy takich parametrach i masie auta wynoszącej zaledwie 1385 kg (1,34 KM przypada na kilogram!) nic dziwnego, że Venom F5 jest wręcz niewiarygodnie dynamiczny. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 2,6 s, do 200 km/h 4,7 s, do 300 km/h 8,4 s, a do 400 km/h – 15,5 s. W założeniach prędkość maksymalna auta powinna przekroczyć 500 km/h (311 mil/h), a jej oficjalne ustanowienie ma nastąpić w przyszłym roku w ośrodku NASA na Florydzie (przed niezależnymi ekspertami).
Celem Johna Hennesseya było stworzenie samochodu, który nie tylko zasłynie jako ponadprzeciętnie szybki, ale będzie także przekonywał doskonałymi właściwościami jezdnymi, co jak twierdzi, wcale nie jest łatwe w przypadku bardzo mocnego i relatywnie lekkiego pojazdu. Dlatego za opracowanie układu jezdnego odpowiadał John Heinricy, kierowca wyścigowy i człowiek, który przez 38 lat zajmował się najmocniejszymi autami koncernu General Motors. Heinricy za wzory do naśladowania przyjął McLaren’a 600LT i Porsche Cayman GT4
Zawieszenie Venoma F5 (podwójne wahacze z przodu i z tyłu) jest regulowane i wykorzystano w nim zespół sprężyn oraz amortyzatorów Penske. Prześwit można zwiększać, np. by pokonać progi zwalniające. Ceramiczne tarcze hamulcowe mają średnicę 390 mm, a zaciski są z przodu 6-, a z tyłu 4-tłoczkowe. Układ kierowniczy ma elektryczne wspomaganie. Venom F5 porusza się na oponach Michelin Pilot Sport Cup 2 o rozmiarach 265/35 ZR19 z przodu i 345/30 ZR20 z tyłu. Do wyboru jest pięć trybów jazdy (Sport, Wet, Drag, Track, F5), auto ma także ESP oraz układ wspomagający start – launch control.