Amerykańska firma analityczna We Predict porównała ceny obsługi aut elektrycznych i spalinowych. Z jej badania wynika, że po upływie 3 lat użytkowania samochodu zsumowane koszty serwisowania „elektryka” są niższe od kosztów typowych dla modeli na benzynę.
W pierwszym roku użytkowania koszty serwisu okazują się jednak wyższe w przypadku samochodów na prąd. Zgodnie z analizą We Predict właściciele "elektryków" w momencie, gdy ich auta mają trzy miesiące, wydali już średnio 123 dolary, a po roku użytkowania – w sumie 306 dolarów. W przypadku modeli spalinowych jest to, odpowiednio, 53 i 189 dolarów.
Po upływie trzech lat sytuacja wygląda już zupełnie inaczej i średnie koszty serwisu dla „elektryków” wynoszą w tym okresie 514 dolarów, a dla samochodów benzynowych – 749 dolarów. „Dane pokazują, że koszty są niższe, a utrzymanie pojazdu elektrycznego w średnim i długim okresie czasu okazuje się znacznie tańsze i mniej obarczone większymi naprawami niż w przypadku modeli spalinowych” – twierdzi James Davies, dyrektor generalny We Predict.
Badanie We Predict obejmuje 13 milionów pojazdów, spośród 400 różnych modeli, a wyniki opierają się na aż 65 milionach zleceń serwisowych lub naprawczych.
Z kolei wyłącznie na konserwację w ciągu pierwszych trzech lat użytkowania właściciele pojazdów na prąd wydają średnio jedynie 77 dolarów. To zdecydowanie mniej niż w przypadku 228 dolarów, jakie w tym samym okresie znika z portfeli posiadaczy modeli benzynowych. Bierze się to przede wszystkim ze znacznie prostszej konstrukcji „elektryków”, pod maskami których próżno szukać wielu drogich i skomplikowanych podzespołów.
Badanie We Predict obejmuje 13 milionów pojazdów, spośród 400 różnych modeli, a wyniki opierają się na aż 65 milionach zleceń serwisowych lub naprawczych o łącznej wartości ponad 7,7 miliarda dolarów w częściach i 9,5 miliarda dolarów w robociźnie.
Podczas zbierania danych do badania pod uwagę brano konserwację, nieplanowane naprawy, naprawy gwarancyjne, kampanie serwisowe, diagnostykę, aktualizacje oprogramowania oraz gwarancję na fabrycznie zainstalowane opcje. Ceny benzyny i energii, ubezpieczenia oraz ogumienia nie zostały uwzględnione.
Co ciekawe, średni koszt robocizny w przypadku aut na prąd okazuje się dwu- lub trzykrotnie wyższy niż w przypadku aut benzynowych, ponieważ diagnostyka oraz naprawa usterki trwają tutaj zdecydowanie dłużej. Przewiduje się, że wraz z rozwojem elektromobilności i rosnącą kadrą specjalistów od „elektryków” zaczną one jednak spadać.