Dacia Spring została gruntownie przeprojektowana – tak, by pasować wyglądem do najnowszych modeli marki. Prezentuje się teraz o wiele atrakcyjniej, ale zmian na plus jest znacznie więcej. Jedno zostaje „po staremu” – nadal ma być najtańszym elektrykiem na rynku.
Dacia Spring zadebiutowała w 2021 r. i mimo, że jest samochodem prostym i niewyszukanym, m.in. dzięki niskiej cenie i niewielkim rozmiarom, ułatwiającym sprawne poruszanie się w mieście, znalazła spore grono odbiorców.
W 2023 r. w Europie kupiło ją 58 990 klientów (+21,7% w stosunku do 2022 r.), dzięki czemu zajęła 8. miejsce wśród najpopularniejszych aut elektrycznych Starego Kontynentu (6. nie licząc marek premium). Konkurencja na rynku jednak się zaostrza i czas na wprowadzenie modyfikacji w Springu był już najwyższy.
Odmłodzony Spring bardzo wyraźnie odróżnia się stylizacją od poprzednika. Radykalnym zmianom poddano cały przód i tył auta (włącznie z oświetleniem).
Z punktu widzenia użytkownika zdecydowanie ważniejsza jest jednak modernizacja kabiny. Deskę rozdzielczą zaprojektowano od podstaw i wygląda znacznie nowocześniej niż w dotychczasowej wersji. Standard obejmuje teraz 7-calowy cyfrowy wyświetlacz wskaźników. System multimedialny (z centralnym 10-calowm ekranem) jest seryjny w odmianie Extreme, opcjonalny w Expression. Bezprzewodowo obsługuje on Apple CarPlay oraz Android Auto i został wyposażony w nawigację online. Wiele osób z pewnością doceni wprowadzenie pionowej regulacji kolumny kierownicy.
Nowy Spring ma też lepsze właściwości transportowe – pojemność bagażnika powiększono z 290 do 308 l, a dodatkowo pod maską znalazła się 26-litrowa „wanienka” do przechowywania drobiazgów.
Ponadto wprowadzono nowe systemy bezpieczeństwa, m.in.: wspomagania nagłego hamowania (z wykrywaniem pojazdów, pieszych, rowerzystów i motocykli), rozpoznawania znaków drogowych z ostrzeganiem o nadmiernej prędkości, wspomagania parkowania tyłem, sygnalizacji awaryjnego hamowania, ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, monitorowania czujności kierowcy oraz asystenta utrzymania pasa ruchu.
Spring będzie oferowany z elektrycznymi jednostkami o mocy 45 KM oraz 65 KM (ta druga trafiała już do auta przed liftingiem na wybranych rynkach). Słabszy ma być montowany w Springu w odmianie Essential, a mocniejszy – w Expression i Extreme.
65-konny Spring przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie poniżej 14 s, zaś 45-konny poniżej 20 s. Akumulator trakcyjny obu wersji ma pojemność 26,8 kWh, a średnie zużycie energii to mniej niż 14,6 kWh/100 km. Zasięg wynosi ponad 220 km (co ciekawe, z danych Dacii wynika, że średni dzienny przebieg Springa wynosi 37 km).
Ładowarka pokładowa ma 7 kW, zaś maksymalna moc z jaką można ładować baterię prądem stałym (DC) to 30 kW. Nowościami w Springu są też system hamowania z odzyskiem energii (tryb B włączany dźwignią biegów) oraz możliwość ładownia urządzeń zewnętrznych po podłączeniu ich do instalacji auta poprzez specjalną przejściówkę.
Spring będzie miał jednak znacznie trudniejsze życie niż dotąd, bo do jego rywali dołączył elektryczny Citroen C3 (silnik 113 KM, akumulator 44 kWh, zasięg 300 km), którego cena wynosi minimum 110 650 zł. Nie podano jeszcze ceny Springa po face liftingu, ale ostatnio wersja sprzed niego kosztowała 106 900 zł (Expression). Zamówienia na nowy model będzie można składać wiosną 2024 r., zaś do salonów auto trafi latem br.