Nowe Subaru Forester tak naprawdę stanowi odświeżony wariant poprzednika. I nie ma w tym nic złego. Nadal podąża własną drogą, nie siląc się na przesadną nowoczesność. Stawia za to na konkrety, a przede wszystkim – na uniwersalny charakter. Szkoda tylko, że w jednym aspekcie pozostawia duży niedosyt.
Subaru w Europie to obecnie marka niszowa. Jej sprzedaż w 2023 r. nieco przekroczyła 23 tys. szt. Z drugiej strony, auta tego producenta uwielbiają Amerykanie, którzy chwalą je za trwałość, niezawodność i wysoki poziom bezpieczeństwa. Szczególne miejsce zajmuje w ich sercach Forester. W 2023 r. w USA skusiło się na niego ponad 152 tys. osób.
Nowe wcielenie Forestera spoczywa na tej samej platformie, co poprzednik, ale obecnie wyróżnia się o 10% wyższą sztywnością skrętną. Zawdzięcza to m.in. większej ilości kleju strukturalnego. Poprawiono również akustykę kabiny, wprowadzono dodatkowe elementy funkcjonalne w bagażniku (w tym m.in. haczyki) i obniżono zużycie paliwa.
Z zewnątrz najmocniej nowy Forester zmienił się z przodu i z tyłu. Japończycy podkreślają, że prześwit wynosi nadal solidne 22 cm, a systemy aktywnego bezpieczeństwa z nowym, poprawionym oprogramowaniem są jednymi z najlepszych na rynku. Subaru dodało pięć nowych funkcjonalności, w tym m.in. awaryjne hamowanie w przypadku braku reakcji ze strony kierowcy. Jak to działa? Auto najpierw wywołuje alarm, a później ponagla go krótkimi szarpnięciami kierownicy. Jeśli kierowca nadal nie podejmuje działania, wtedy Forester włącza światła awaryjne i samoczynnie zwalnia aż do całkowitego zatrzymania. To rzeczywiście działa, co można było sprawdzić na zamkniętym torze.
Solidnie wykończony kokpit wraz ze zmianą generacji zyskał 11,6-calowy ekran o pionowej orientacji. Od teraz służy on również do zarządzania klimatyzacją, której funkcje są zawsze wyświetlane u dołu. / fot. Maciej Struk
Dużo miejsca z przodu oraz szeroki zakres regulacji wzdłużnej foteli. Zapewniają one dobre podparcie w zakrętach. Ważne, że nie zapomniano o wyposażeniu ich w elektryczną podpórkę lędźwiową. / fot. Maciej Struk
Forester nadal pod maską ma 2-litrowego wolnossącego boksera z bezpośrednim wtryskiem paliwa, wspomaganego przez silnik elektryczny umieszczony w obudowie przekładni bezstopniowej (16,7 KM i 66 Nm). Moc układu napędowego to 136 KM (150 KM w poprzedniku), które zapewniają przyspieszenie od 0 do 100 km/h w... 12,2 s. W erze turbodoładowanych jednostek rywali Forester absolutnie nie kipi więc dynamiką ani też nie rozpieszcza skromnym zużyciem paliwa (choć i tak ma być ono mniejsze niż w poprzedniej generacji). Ale brak turbosprężarki dla wielu klientów może stanowić zaletę.
Dane techniczne | Subaru Forester 2.0L |
---|---|
Silnik | benzynowy + elektryczny |
Pojemność/układ | 1995 cm3/B4 |
Moc maksymalna | 136 KM/5600 |
Maksymalny moment obrotowy | 187 Nm/4000 |
Skrzynia biegów/napęd | automatyczna, bezstopniowa/4x4 |
Osiągi | |
Prędkość maksymalna | 188 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 8,1 l/100 km |
Cena | jeszcze nieustalona |
Co ważne, napęd Forestera pracuje miękko i sprawnie reaguje na gaz. Przy tym jest mniej słyszalny niż w poprzedniku, o czym przekonuje bezpośrednie porównanie obu generacji tego SUV-a na tej samej pętli.
Jakie różnice można jeszcze zauważyć? To lepsze wyciszenie szumów toczenia w nowym modelu, choć w starym na wyższą głośność pracowały bardziej „terenowe” opony. Ponadto w zakrętach trzyma on swoje nadwozie bliżej pionu, a układ kierowniczy pracuje w bardziej naturalny sposób, dzięki czemu łatwiej nim manewrować.
Na trasie testowej znalazły się również odcinki symulujące jazdę po bruku i torowisku. Znów Forester 6. generacji notuje przewagę nad poprzednikiem. Łagodniej wybiera nierówności, a jego nadwozie nie wpada w nieprzyjemny rezonans.
Według Japończyków Forestera wybierają najczęściej ludzie mieszkający z dala od dużych aglomeracji. Chwalą go m.in. za uniwersalny charakter i napęd na obie osie.
Aby to udowodnić, Subaru przygotowało próbę na torze off-roadowym. Tutaj docenić można także działanie systemu X-Mode, dostosowującego ustawienia napędu do jazdy terenowej. W trybie na błoto/piasek/śnieg Forester „tłumi” działanie ESP i automatycznie załącza asystenta zjazdu. Przy tym wykazuje się solidną dzielnością w niezbyt wymagającym terenie, bez problemu radząc sobie z podjazdami, muldami czy koleinami. Rola kierowcy sprowadza się tak naprawdę do operowania kierownicą i pedałem gazu.
Nowy Forester w salonach „wyląduje” w listopadzie bieżącego roku. Ceny nie są na razie znane.
Forester 6. generacji nie jest zupełnie nowy, ale udoskonalono go w wielu obszarach. Nadal przekonuje uniwersalnym charakterem, stałym napędem 4x4, świetnie działającymi systemami wsparcia i bardzo obszerną kabiną. To auto nie goni na siłę za trendami rynkowymi, co stanowi jego duży plus. Brakuje mu jednak mocniejszego i oszczędniejszego silnika.
Wcale nie dziwi, że Subaru Forester wciąż ma oddane grono fanów. Choć to auto nie prezentuje się specjalnie nowocześnie, jest dopracowane oraz bardzo uniwersalne. I właśnie na tym polega jego siła.
Maciej Struk, tygodnik „Motor”