W zeszłym roku Volkswagen zakupił blisko 5% udziałów w Xpengu. Teraz już wiadomo, jakie samochody powstaną przy udziale tego chińskiego wytwórcy.
Współpraca pomiędzy Volkswagenem i Xpengiem została ogłoszona w sierpniu 2023 roku. Niemcy zainwestowali w niewielkiego chińskiego wytwórcę 700 mln dolarów, stając się właścicielem 4,99% jego udziałów.
W ramach współpracy Volkswagen będzie miał przede wszystkim dostęp do platformy konstrukcyjnej oraz przypisanych jej podzespołów. Czyli do silników, akumulatorów, multimediów czy systemów wsparcia kierowcy.
Zakres współpracy pomiędzy obiema firmami przewiduje przede wszystkim rozwój dwóch pojazdów elektrycznych. Mają to być samochody klasy B. Tyle tylko, że w Chinach nie ma ona nic wspólnego z autami miejskimi, lecz odpowiada wyższym segmentom rynku.
Oba modele Volkswagena, z których jeden będzie uterenowiony, a drugi limuzyną, powstaną na platformie SEPA, którą Xpeng wykorzystuje już w choćby w sporym SUV-ie o nazwie G9 (mierzy 4,89 m długości i ma niemal 3-metrowy rozstaw osi).
Oba „chińskie Volkswageny” trafią na rynek już w 2026 roku. W ten sposób Niemcy chcą wzmocnić swoją obecność w Chinach, gdzie przez wiele lat Volkswagen był liderem rynku. W zeszłym roku z tronu strącił ich jednak BYD ze sprzedażą niemal 2,6 mln aut, czyli o ponad 300 tys. większą niż Volkswagen.
Niemiecki wytwórca w Państwie Środka znany jest przede wszystkim jako firma oferująca samochody spalinowe. W przypadku elektryków VW ma bardzo mały udział w tamtejszym rynku, wynoszący jedyne nieco ponad 2%.
Co więcej, elektryczne Volkswageny, jak ID.3, ID.4 czy nawet ID.7 są postrzegane w Chinach jako niewystarczająco nowoczesne. Jak donosi Reuters, tamtejsi klienci często przy wyborze kierują się bowiem stopniem integracji z autem, oferowaną technologią czy elektronicznymi gadżetami.
Xpeng to jeden z wytwórców zapewniających wyjątkowo zaawansowane auta na prąd. Przykładowo model P7i dysponuje jednymi z najbardziej rozbudowanych systemów wsparcia kierowcy. O ich działanie dbają m.in. 31 czujniki, w tym 2 lidary, 5 radarów fal milimetrowych oraz 12 czujników ultradźwiękowych.
„Podpisanie umowy nie tylko przyspiesza wspólny rozwój dwóch akumulatorowych pojazdów elektrycznych klasy B, ale także toruje drogę do szerszej i głębszej współpracy strategicznej” – informują obaj wytwórcy.
Ich działania obejmą także program wspólnych zamówień komponentów do samochodów oraz platform. Rozbudowany łańcuch dostaw Volkswagena ma być dalszym orężem w walce o obniżenie kosztów.