Serwis pod patronatem magazynu
Xpeng, czyli jedna z najszybciej rozwijających się chińskich marek, wchodzi na polski rynek. Sprzedaż rozpocznie się już w drugim kwartale tego roku, a w ofercie początkowo znajdą się trzy modele – dwa SUV-y i limuzyna.
Xpeng został założony w 2014 roku. To chiński start-up, w którym pod koniec 2023 roku 4,99% udziałów nabył koncern Volkswagen. Do tej pory fabryki Xpenga opuściło ponad 0,5 mln samochodów, ale ambicje są znacznie większe.
Chińczycy do końca 2025 roku chcą sprzedawać swoje auta w 60 krajach świata. Jednym z nich jest Polska, gdzie dystrybucją ich modeli zajmie się Inchcape, który dysponuje m.in. siecią salonów BMW, Mini oraz BMW Motorrad.
Początkowo w polskiej ofercie Xpenga znajdą się trzy modele. Dwa z nich to spore SUV-y, a jeden – mocna limuzyna o aerodynamicznym kształcie. Wszystkie te auta objęte są 5-letnią gwarancją mechaniczną.
Modele Xpenga, które będą dostępne w Polsce, powstały na platformie SEPA 2.0 i dysponują technologią Cell-To-Body. Oznacza to, że bateria trakcyjna stanowi integralną cześć nadwozia, co przyczynia się do zwiększenia jego sztywności.
Poza tym auta tego chińskiego wytwórcy wyróżniają się również dobrej jakości materiałami w kabinach, a także nowoczesnymi systemami wsparcia i multimediami. Oparto je na wysokowydajnych procesorach NVIDIA Orin X. Standardem są także darmowe aktualizacje OTA.
Co istotne, modele Xpenga, które trafią do Polski, uzyskały maksymalną ocenę 5 gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP.
W naszym kraju bilet wstępu do świata Xpenga będzie stanowił SUV o nazwie G6. To 4,7-metrowy model z nadwoziem w stylu coupe, grający w tej samej lidze, co Tesla Model Y czy Ford Mustang Mach-E i Skoda Enyaq.
Auto ma duży rozstaw osi, wynoszący niemal 2,9 m, co pozytywnie wpływa na przestronność jego kabiny. Bagażnik mierzy od 571 do 1374 l, a do napędu oferowanej w naszym kraju odmiany AWD Performance służą dwa silniki o mocy 476 KM. Zapewniają one przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,1 s.
Bateria trakcyjna Xpenga G6 ma pojemność użyteczną 87,5 kWh, co przekłada się na zasięg 550 km. Ładowanie odbywa się z mocą sięgającą 280 kW. W Niemczech odmiana AWD Performance kosztuje od 51 600 euro, czyli około 215 000 zł. Przy dopłacie z programu NaszEauto można liczyć na zniżkę sięgającą maksymalnie 40 tys. zł.
Xpeng G9 mierzy 4,9 m długości, dysponuje akumulatorem trakcyjnym o pojemności 93,1 kWh (netto) i w wersji AWD Performance bez ładowania pokona 520 km (według cyklu WLTP). Moc jego silników to 551 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa w 3,9 s.
Bateria trakcyjna tego SUV-a ładuje się z maksymalną mocą 300 kW. W rezultacie nabicie jej w przedziale 20-80% zajmuje zaledwie 15 minut. Oczywiście, przy wystarczającą mocnej ładowarce.
Xpeng G9 dysponuje dwukomorowym zawieszeniem pneumatycznym, obszernym i komfortowym wnętrzem, a także rozbudowanym zestawem audio. Składa się on z 22 głośników, zapewniając doznania dźwiękowe 5D.
Cena? U naszych zachodnich sąsiadów to 71 600 euro, co daje około 299 000 zł.
Gamę modeli Xpenga w Polsce uzupełni limuzyna P7. To mierzące 4,88 m auto wyróżnia się atrakcyjną, aerodynamiczną sylwetką i ładnymi proporcjami. Rozstaw osi sięga niemal 3 m, ale bagażnik nie jest już tak obszerny jak w G6. Mierzy bowiem od 440 do 915 l.
P7 w odmianie AWD Performance ze swoich dwóch silników wyciska 473 KM, co przekłada się na czas rozpędzania od 0 do 100 km/h w 4,1 s. Bateria trakcyjna o użytecznej pojemności 82,7 kWh zapewnia 505 km zasięgu i ładuje się z mocą 175 kW (10-80% w 29 minut).
Co ciekawe, Xpeng P7 ma unoszone przednie drzwi w stylu modeli Lamborghini. W Niemczech wariant AWD Performance stanowi wydatek 58 600 euro, czyli około 244 000 zł.
Dokładne ceny i informacje na temat modeli Xpenga poznamy bliżej ich rynkowego debiutu w Polsce, co nastąpi w drugim kwartale tego roku.
„Cieszymy się, że będziemy rozwijać tę markę w Polsce, oferując naszym klientom dostęp do zaawansowanych rozwiązań, które kreują przyszłość mobilności elektrycznej, oferując wyznaczające standardy na rynku pojazdy, poziom obsługi i relacji z klientami” – mówi Witold Wcisło, dyrektor generalny Inchcape Polska.
