Tesla Model Y to światowy bestseller firmy Elona Muska. Auto właśnie przeszło wyraźny face lifting – poza zmianą designu zastosowano też sporo udoskonaleń technicznych i (cennych z punktu widzenia użytkownika) poprawek. W Polsce na razie dostępna jest tylko jedna wersja i tylko jej cenę podano.
Jeśli o jakimś samochodzie można powiedzieć, że stał się w ostatnich latach prawdziwą gwiazdą i w pewnym sensie fenomenem, na pewno jest nim – czy to się komuś podoba, czy nie – Tesla Model Y.
Ten elektryczny, niezbyt przebojowo stylizowany, crossover klasy średniej za sprawą swoich parametrów i ceny sprzedaje się na całym świecie po prostu znakomicie, a w 2023 r. dokonał czegoś, co nie dało się dotąd żadnemu "elektrykowi" – został globalnym bestsellerem i to nie tylko wśród aut z napędem elektrycznym, ale w ogóle. Także w Europie w 2023 r. był najczęściej kupowanym samochodem osobowym (w 2024 r. nie powtórzył wprawdzie tego sukcesu, ale i tak uplasował się na czwartym miejscu listy bestsellerów, deklasując wszystkich elektrycznych rywali).
W Polsce również najchętniej kupowanym samochodem elektrycznym w 2024 r. była Tesla Model Y, choć ze względu na niewielką popularność aut z takim napędem w naszym kraju liczba zarejestrowanych egzemplarzy jest raczej skromna (2273 szt.). Więcej o tym, jak wyglądała sprzedaż nowych aut w Polsce w 2024 r. (a wyglądała naprawdę dobrze) – przeczytasz TUTAJ.
Ogólnie od początku produkcji powstało już w tzw. gigafabrykach Tesli ponad 3,5 mln egzemplarzy "igreka", a teraz Tesla wprowadza do sprzedaży mocno zmodernizowaną wersję Modelu Y. Oto jakie najważniejsze zmiany w niej zaszły.
Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale wydaje się, że przeprojektowana Tesla Model Y wygląda po prostu atrakcyjniej (a na pewno mniej ciężko) niż model sprzed liftingu. Zasadnicze zmiany zaszły w przedniej i tylnej partii nadwozia – obie mają teraz pas świetlny, pozwalający od razu rozpoznać odmianę po modernizacji. Wprowadzone modyfikacje sprawiły, że nadwozie jest bardziej opływowe, co wraz z zastosowaniem nowych felg i opon o mniejszym oporze toczenia wpłynęło na zwiększenie zasięgu. Nowy Model Y stał się też nieco dłuższy, mierzy 479 cm (poprzednik: 475,1 cm). Pozostałe wymiary w zasadzie się nie zmieniły.
Sporo zmian zaszło także w kabinie. Zastosowano lepsze materiały wykończeniowe i dekoracyjne, deska rozdzielcza została przeprojektowana (choć utrzymana w stylu poprzedniej), a konsolę między siedzeniami można w pełni zasłonić. Nowe są także boczki drzwiowe czy kierownica. Ważne, że pozostawiono tradycyjną dźwigienkę do obsługi kierunkowskazów. Zmodernizowano również siedzenia (otrzymały m.in. wentylację) oraz kanapę (ma dłuższe siedzisko, inne zagłówki i elektrycznie pochylane oparcie).
Ulepszono także elektronikę – znacznie poprawiła się łączność (tak komórkowa, jak i Wi-Fi – zasięg i prędkość pobierania danych) oraz działanie i niezawodność kluczyka w telefonie, a pasażerowie kanapy mają do dyspozycji 8-calowy dotykowy ekran do sterowania m.in. klimatyzacją. Udoskonalono także system audio. Do dyspozycji jest kolejna, umieszczona w przednim zderzaku, kamera zapewniająca szerokokątny obraz (co ważne, ma spryskiwacz i podgrzewanie).
Tesla zmodyfikowała także układ jezdny Modelu Y – zmieniono nastawy zawieszenia, tak by było bardziej komfortowe niż dotąd, zastosowano też, wspomniane wyżej nowe ogumienie. Ponadto sporo wysiłku włożono w poprawę wyciszenia kabiny (wspomniano o wartościach lepszych o 20-22%), stosując m.in. więcej materiałów tłumiących i tzw. akustyczne szkło.
Jak to zwykle bywa w przypadku Tesli, informacje dotyczące zmian wprowadzonych w napędzie są nad wyraz skromne. Ze skąpych danych technicznych wynika, że musiały mieć one jednak miejsce, bo auto w oferowanej na początek wersji Launch Series Long Range AWD przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,3 s i rozpędza się do 201 km/h, zaś poprzednik Long Range AWD potrzebuje 5,0 s na "sprint do setki", a prędkość maksymalna to z kolei 217 km/h. Jeśli chodzi o zasięg, to wynosi on 568 (wcześniej – 533 km), a średnie zużycie energii – 15,3 (w poprzedniku – 16,9 kWh/100 km).
Nową Teslę Model Y można już zamawiać (dostawy do klientów mają się rozpocząć w marcu), a na razie jedyną dostępną odmianą jest wspomniana i limitowana Launch Series Long Range AWD, którą wyceniono na 264 990 zł (poprzednia Long Range AWD kosztuje od 224 900 zł).
Model przed liftingiem nadal jest dostępny do zamówienia (ceny: od 204 990 zł). Tesla zapowiada jednak wprowadzenie do oferty kolejnych wariantów modelu po liftingu.
Kto chciałby obejrzeć nową Teslę Model Y na żywo, ma na to szansę już 31 stycznia 2025. Auto zostanie oficjalnie zaprezentowane w salonie Tesli w Ząbkach k. Warszawy.