Serwis pod patronatem magazynu
Choć jest samochodem sportowym, okazuje się tak trwała, że egzemplarze z przebiegiem ponad 300 000 km absolutnie nie stanowią rzadkości. Ale Honda/Acura NSX bez problemu pokonuje nawet dużo większe dystanse, o czym donosi Richard Graves – właściciel takiego samochodu – w filmie na kanale VINwiki.
Samochody sportowe zazwyczaj nie osiągają wysokich przebiegów. Choć historia zna kilka wyjątków. Jednym z nich jest Porsche 911 Turbo, którym właściciel przebył ponad 1 mln km (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).
Oryginalna Honda (Acura na rynku amerykańskim) NSX jest znana ze swojej trwałości. Auto, które pokazano w 1990 roku, pozostawało w produkcji aż przez 15 lat. Co ciekawe, to pierwszy seryjny samochód z nadwoziem wykonanym z aluminium.
Początkowo do napędu NSX-a służył 3-litrowy silnik V6 o mocy 275 KM, umiejscowiony centralnie. W 1997 roku w ofercie znalazła się mocniejsza, 3,2-litrowa jednostka napędowa, będąca rozwinięciem dotychczasowego silnika 3.0. Wytwarzała ona 280 KM i pozwalała na uzyskanie czasu rozpędzania od 0 do 100 km/h w 5,7 s (wcześniej: 5,9 s).
W 2001 roku wprowadzono do sprzedaży wariant po modernizacji. Jego najważniejszy wyróżnik to rezygnacja z wysuwanych reflektorów na rzecz stałych. Poza tym przemodelowano zderzaki, a także zastosowano nowe obręcze kół.
Richard Graves – właściciel Acury NSX – który w filmie na kanale VINwiki opowiada o Hondzie NSX, swoje auto kupił, gdy na jego liczniku widniało 200 000 mil, czyli 321 869 km.
Twierdzi on, że NSX nawet z takim przebiegiem nie powinien sprawiać problemów. Odkąd stał się właścicielem swojego samochodu, przebył nim kolejne 100 000 mil (160 934 km) i... jak twierdzi Graves, nie zrobiło to na aucie większego wrażenia.
„Członkostwo w klubie samochodów z przebiegiem 300 000 mil (482 803 km) dla NSX-a pierwszej generacji nie jest niczym wyjątkowym. Przychodzi mi do głowy prawdopodobnie tuzin innych samochodów, łącznie z moim, które pokonały większy dystans” – ocenia Graves.
Najbardziej niezawodnym podzespołem NSX-a jest jego silnik. Według Gravesa pozostawiony w stanie fabrycznym, czyli bez żadnych modyfikacji, może pracować „w zasadzie wiecznie”.
Honda kilka lat temu wręczyła jednemu z właścicieli NSX-a pamiątkową plakietkę dla egzemplarza z najwyższym przebiegiem. Wynosił on 712 939 km.
Ale według Gravesa w Austrii istnieje Honda NSX, którą pokonano około 756 000 km. To jednak nie wszystko. Graves uważa, że słyszał ponadto o dwóch sztukach o przebiegu większym niż 800 000 km.
W serwisie otomoto.pl występują obecnie dwa egzemplarze Hondy NSX pierwszej generacji. Oba zostały wyprodukowane w 1991 roku i oba mają niewielkie przebiegi.
W ich przypadku pewnym felerem dla przyszłych właścicieli może być fakt, że te dwa auta w układzie przeniesienia napędu wykorzystują automatyczną skrzynię biegów.
Tańszy egzemplarz kosztuje 320 000 zł i według sprzedającego przejechał 135 000 km. Z kolei droższy przebył 91 400 km, ale właściciel za to auto woła o 35 000 zł mniej.
Oba samochody są więc bardzo drogie, ale jeśli wierzyć zapewnieniom Gravesa, zostały ledwo co... dotarte!
