Infiniti wycofało się ze sprzedaży aut w niemal całej Europie, ale nie znaczy to, że nie prezentuje ciekawych modeli. Oto nowy SUV QX60.
Infiniti to marka premium Nissana. Jej najważniejszym rynkiem są zdecydowanie Stany Zjednoczone, ale Japończycy starali się także podbić serca europejskich klientów (sprzedaż ruszyła w 2008 r.). Niestety bez powodzenia. Popyt był bardzo niski i w końcu zdecydowano, że w Europie nie ma sensu kontynuować sprzedaży (nadal jednak pracują autoryzowane serwisy). Co ciekawe, Infiniti można jednak nadal kupić np. w Rosji.
Pierwsza generacja QX60 (którą zresztą można było nabyć także u nas) miała bardziej zachowawczy design niż pozostałe modele SUV-ów Infiniti (szczególnie QX70). Nowa prezentuje się jednak zdecydowanie ciekawiej, szczególnie za sprawą szerokich tylnych świateł i interesująco zaprojektowanego obramowania tylnej bocznej szyby.
Z reguły dzieje się tak, że każda następna generacja samochodu rośnie w porównaniu z poprzednią, ale w przypadku Infiniti QX60 jest odwrotnie – auto stało się krótsze o nieco ponad 6 cm. Mimo wszystko to potężny SUV, mierzący 503 cm długości (ma zatem bardzo zbliżone rozmiary do Audi Q7).
QX60 jest z założenia siedmioosobowe, ale w topowej wersji wyposażenia Autograph w drugim rzędzie znajdują się jedynie dwa siedzenia (tzw. kapitańskie). Kabina nowego QX60 stała się nieco przestronniejsza, ale przede wszystkim nowocześniejsza, wyposażona jest w cyfrowe 10,8-calowe wskaźniki oraz system multimedialny (z ekranem o przekątnej 12,3 cala) bezprzewodowo obsługujący Apple CarPlay oraz – co zaskakujące – przewodowo Android Auto. Wśród wyposażenia najciekawszy jest system bezpieczeństwa o nazwie ProPILOT. Współpracuje on z nawigacją, by redukować szybkość pojazdu na ostrych zakrętach lub dostosowywać ją także do ograniczeń prędkości. Ponadto utrzymuje auto na pasie ruchu, a po zatrzymaniu ponownie automatycznie rusza, nawet po upłynięciu 30 s.
Tak jak poprzednio QX60 będzie oferowane zarówno z napędem przednim, jak i nowej generacji 4x4 (maksymalnie może przekazać do 50% momentu obrotowego na koła tylnej osi). Nie zmienił się także benzynowy silnik – to doskonale znane wolnossące 3.5 V6 rozwijające 295 KM. Podstawową różnicą w stosunku do modelu pierwszej generacji jest skrzynia biegów. Dotąd stosowano jedynie przekładnię bezstopniową, a teraz zastąpiła ją 9-biegowa skrzynia automatyczna (przełożenia można także zmieniać łopatkami pod kierownicą).