W „Motorze” nr 32 z 8 sierpnia 2005 roku w artykule pt. „Dobre pochodzenie” – sylwetka używanego Daewoo Espero.
Produkcja Daewoo Espero rozpoczęta się w 1991 r. W Polsce model ten pojawił się kilka lat później. Szkoda, bo jak się okazało po kilku latach użytkowania, to dobry samochód.
Kiedy koncern Daewoo rozpoczynał ekspansję na polskim rynku mało kto umiał poprawnie wymówić nazwę koreańskiego producenta. Sytuacja jednak szybko uległa zmianie, a auta ze znaczkiem Daewoo na masce, podbiły serca Kowalskich. Dlaczego?
W połowie lat dziewięćdziesiątych Polacy masowo spełniali marzenia z czasów PRL-u o posiadaniu nowego samochodu. Producenci z Korei mieli jeden ważny atut — ich samochody były o wiele tańsze niż konkurentów z Europy.
I tak po 1996 r., kiedy Daewoo uruchomiło montaż Espero w fabryce FSO, nie trzeba było długo czekać na rzeszę nabywców.
Stylizacją modelu zajęła się znana włoska pracownia Bertone. Z założenia samochód nie miał być ekstrawagancki i na pierwszy rzut oka rzeczywiście nie jest — po prostu klasyczny sedan. Przedni pas stylizacyjnie podobny jest do modeli innych europejskich producentów z tamtego okresu, natomiast tył samochodu nawiązuje do aut rodem zza wielkiej wody. Szczególnie rozbudowane tylne światła z szerokim, odblaskowym pasem pośrodku.
Espero oferuje dużo przestrzeni dla pasażerów, zarówno na przednich fotelach, jak i na tylnej kanapie. Ponadto siedziska są wygodne, więc dalsze podróże nie są męczące.
Pozytywnie na komfort podróżujących wpływa bardzo niski współczynnik oporu powietrza (Cx=0,28), jaki udało się osiągnąć konstruktorom. Dzięki opływowej sylwetce do uszu pasażerów nie dochodzi uciążliwy na dłuższą metę hałas opływającego powietrza. W zasadzie zaczyna być słyszalny dopiero przy prędkościach znacząco przewyższających 100 km/h.
Razi jednak jakość wykończenia. Kokpit, pomimo że jest ergonomiczny, a wskazania „zegarów" przejrzyste, został wykonany z kiepskich jakościowo i ponurych kolorystycznie materiałów.
Zdziwienie często budzi wyposażenie niektórych egzemplarzy, szczególnie tych z początku produkcji. Zdarzają się auta z elektrycznie sterowanymi lusterkami i szybami, ale bez wspomagania kierownicy. Jednak z biegiem czasu producent naprawił ten błąd.
Polscy kierowcy docenili koreański samochód m.in. za imponujący przedział bagażowy — aż 560 l. Niestety, można go wypełnić tylko niewielkimi pakunkami. Jego pełne wykorzystanie utrudnia mały otwór załadunku i (uwaga!) brak możliwości złożenia tylnej kanapy.
W gamie jednostek napędowych Espero znalazły się tylko silniki benzynowe o pojemnościach: 1,5, 1,8 i 2,0 l. Najczęściej spotykanymi egzemplarzami jeżdżącymi po polskich drogach są oczywiście te wyposażone w podstawowy, półtoralitrowy silnik o mocy 90 KM.
Nie ma co się łudzić, to z pewnością nie wystarczy, aby dynamicznie napędzać ważące około 1100 kg auto. Według producenta Espero 1.5 przyspiesza od 0 do 100 km/h w 12,8 s. Zadowala jednak zużycie paliwa — w mieście około 10 l/100km. Kierowcom o większym temperamencie radzimy wybrać jednostkę o pojemności 2 l.
Zawieszenie pojazdu, podobnie zresztą jak silniki, zapożyczone zostało z modeli Opla — Ascony i pierwszej Vectry. Trzeba przyznać, że dość dobrze radzi sobie na polskich drogach. Wszelkie nierówności Espero pokonuje dość komfortowo. Na szybko pokonywanych łukach auto nieprzyjemnie się przechyla, jednak nie ma powodów do paniki — utrzymuje tor jazdy.
Niestety, wrażliwe okazują się tuleje metalowo-gumowe, tzw. silentblocki. Całe szczęście element nie jest zbyt drogi.
Eksploatacja Espero nie jest uciążliwa. Użytkownicy zgodnie twierdzą, że nie jest to samochód awaryjny. Cieszy dobra dostępność tanich części zamiennych. Niewątpliwym atutem są także ceny na rynku używanych.
1.5 16V: Ta dziewięćdziesięciokonna jednostka napędowa jest najczęściej spotykana w modelu Espero. Nic dziwnego, wszak auto z podstawowym silnikiem było najtańsze, a co za tym idzie znalazło najwięcej nabywców. Polecić ją można osobom, dla których sportowe osiągi nie mają znaczenia, za to liczy się oszczędność.
W gamie nie było silników diesla, więc Espero 1.5 to najekonomiczniejsza opcja.
1.8: Ośmiozaworowy silnik o mocy 95 KM. Większa pojemność to także większy moment obrotowy oraz dynamika. Według producenta, Espero z tym silnikiem pod maską zużywa 11,8 I benzyny na przejechanie stu kilometrów w ruchu miejskim. Łatwo zauważyć, że nie jest to dużo więcej niż potrzebuje mniejsza jednostka napędowa.
2.0: Najmocniejsza jednostka napędowa dysponuje mocą 105 KM i 164 Nm momentu obrotowego. Pozwala to na sprawną jazdę, nawet podczas podróży z pełnym obciążeniem. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa niespełna 11 s, a średnie spalanie w ruchu miejskim 11,6 I.
Numer VIN znajduje się na przegrodzie czołowej u góry, po środku.
Tabliczka znamionowa przynitowana jest na przednim pasie pod maską.
Numer silnika wybity jest na kadłubie silnika, powyżej filtra oleju.
Wbrew złośliwym opiniom użytkownicy zgodnie twierdzą, że Espero nie jest samochodem awaryjnym. Potwierdzają to autoryzowane serwisy Daewoo. Jedyne, na co można narzekać, to szybko zużywające się elementy eksploatacyjne. Szczególnie źle znoszące nierówności polskich dróg tuleje metalowo-gumowe tzw. silentblocki (170 zł). Niektórzy wymieniają je systematycznie raz w roku. Dodatkowo zdarzają się drobne usterki układu elektrycznego (zamek centralny). W egzemplarzach z początku produkcji zdarzają się pęknięcia elementów plastikowych wnętrza oraz korozje wydechu.
Koszty napraw (ceny przybliżone w zł) | ||
---|---|---|
Część | Cena | Wymiana |
Tarcze hamulcowe (przód) | 219 | 89 |
Klocki hamulcowe (przód) | 110 | 44 |
Amortyzatory (przód) | 398 | 107 |
Sprzęgło | 538 | 297 |
Tłumik końcowy | 146 | 58 |
Alternator | 1143 | 73 |
Filtr powietrza | 23 | 12 |
Filtr oleju | 18 | 24 |
Reflektor przedni | 744 | 42 |
Błotnik przedni (z lakierowaniem) | 530 | 732 |
Kupując Daewoo Espero miałem mieszane odczucia. Co prawda samochód oferowany był w atrakcyjnej cenie, ale producent nie zdążył zdobyć zaufania klientów. Dodatkową pokusą był rozmiar auta i jego wyposażenie. Dziś wiem, że jego zakup to była dobra decyzja. Auto jest praktycznie bezawaryjne. Doskonale spełnia swoje zadanie — jest to tani w eksploatacji rodzinny samochód. Drażni mnie brak możliwości rozłożenia tylnej kanapy, jednak sam przedział bagażowy jest obszerny. Cieszy dobra dostępność oraz niskie ceny części zamiennych. Jeżeli komuś nie przeszkadza średnia jakość wykończenia będzie zadowolony z Espero.
Andrzej Romanowski, jeździ Espero '96
ORIENTACYJNE CENY UŻYWANYCH DAEWOO ESPERO (w zł) | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
MODEL | 1999 | 1998 | 1997 | 1996 | 1995 | 1994 |
1.5 16V | 11 500 | 11 000 | 10 000 | 9000 | 8000 | 6500 |
1.8 | 12 000 | 11 200 | 10 500 | 8500 | 8500 | 7000 |
2.0 | - | 12 000 | 11 000 | 9000 | 9000 | 8000 |
[1] Ta sama klasa: Volkswagen Passat z 1992 roku. Oferuje więcej przestrzeni, ale w podobnej cenie kupimy egzemplarz sporo starszy. [2] Ta sama klasa: Produkt rodem z Japonii: Toyota Carina E cieszy się bardzo dobrą opinią. Jest trwała, wygodna i... tania. [3] Ta sama klasa: Kia Sephia. Model dość rzadko spotykany na naszych drogach, jednak wart wyróżnienia. Niestety, z trwałością bywa różnie. [4] Ta sama klasa: Opel Vectra A jest naturalną alternatywą dla Espero. Oba auta zbudowane zostały na podobnych podzespołach, podobnie się prowadzą. Espero z reguły jest lepiej wyposażone. [5] Klasa niższa: Przed zakupem Espero warto wziąć pod uwagę Fiata Punto pierwszej generacji. W zależności od tego, w jakim charakterze będziemy użytkowali samochód. Punto jest mniejsze. [6] Klasa wyższa: Ford Scorpio to prawdziwa kanapa na kołach. Zapewnia o wiele wyższy komfort jazdy oraz sporo więcej przestrzeni. Niestety, jego utrzymanie także będzie droższe.
Tekst: Tomasz Korniejew, zdjęcia: Paweł Tyszko; „Motor” 32/2005