Skoro Morgan produkuje jedne z najbardziej niezwykłych samochodów sportowych na świecie, to jego SUV też nie może być klasyczną interpretacją tego tematu.
Morgan należy do wyjątkowych producentów aut. Choć jego samochody korzystają z najnowszej techniki, to wyglądem odwołują się do przedstawionego w 1955 r. Morgana 4-4, który z kolei mocno nawiązywał do poprzednika z 1936 r.
Położoną w brytyjskim Malvern firmę założono w 1909 r. i od tego czasu tylko jeden jedyny raz Morgan przedstawił model, którego błotniki i reszta boków karoserii stanowiły wspólną płaszczyznę. Był nim pokazany w 1963 r. Plus 4 Plus. Niestety, rynek przyjął go bardzo chłodno. Przez następne cztery lata wyprodukowano jedynie 26 sztuk tego samochodu.
Dziś Morgan wytwarza ok. 850 samochodów rocznie, wszystkie są budowane ręcznie. Ponad 70% aut trafia na eksport do 30 krajów.
W 2020 r. doszło do rewolucji. Morgan przestał korzystać ze stalowej płyty podłogowej, której używał od 1936 r. i zastąpił ją zupełnie nową aluminiową architekturą o nazwie CX-Generation. Na jej bazie powstają dwa modele: Plus Four i Plus Six. Pierwszy z nich właśnie przedstawiono w niecodziennej wersji.
Nosi ona nazwę CX-T i jest uterenowioną odmianą samochodu Plus Four. Z przymrużeniem oka można powiedzieć, że to taki SUV w interpretacji Morgana.
Samochód powstał we współpracy z Rally Raid UK, specjalizującym się w budowie wyczynowych aut startujących w legendarnym Dakarze. Rally Raid UK uczestniczyło już w 13 edycjach tych zawodów i zbudowało aż 60 rajdówek. Odpowiada też za końcowy montaż nowego Plus Four CX-T.
Największa wizualna zmiana zaszła z tyłu. Wersję CX-T wyposażono w bagażnik na dodatkowy sprzęt. Zmieściły się w nim dwa koła zapasowe, dwie walizki słynnej firmy Pelikan, skrzynka na narzędzia Zarges i dwa 11-litrowe pojemniki Rotopax. Inne są także boczne panele karoserii. Samochód otrzymał kompozytowy hardtop.
Wewnątrz doszły nowe uchwyty: na smartfona, długopis i notatnik. Pojawiła się też lampka ułatwiająca czytanie mapy po zmroku.
Odmiana CX-T ma ponadto szerzej rozstawione koła, zmodyfikowane wahacze i nowy układ wydechowy. Prześwit wynosi 23 cm.
W samochodzie zastosowano elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy, który Morganowi dostarcza BMW. Oprogramowanie dyferencjału to już dzieło brytyjskiej firmy.
Nie podano, jaki silnik trafił do wersji CX-T, ale wydaje się, że to jednostka stosowana w Plus Four, czyli także kupowana od BMW 2-litrowa, 4-cylindrowa i turbodoładowana konstrukcja rozwijająca 258 KM. Nie poinformowało również o wymiarach samochodu, niemniej bazowy Plus Four mierzy 383 cm długości, 165 cm szerokości i 125 cm wysokości.
Powstanie tylko osiem sztuk modelu Plus Four CX-T, a każdy z kupujących będzie mógł go spersonalizować wraz z designerami Morgana.