Włączenie się kontrolki awarii silnika zwykle nie oznacza, że samochodem nie można dalej jechać. Oto co może być przyczyną i jak się zachować. Osobno opisujemy przypadek aut zasilanych LPG.
Od początku istnienia układy wtryskowe były konstruowane tak, aby zapewnić możliwość pracy silnika nawet wtedy, gdy pojawi się usterka wtrysku. Postanowiono jednak, że kierowca musi być informowany o awarii, aby jej nie przeoczyć.
Stąd na desce rozdzielczej pojawiła się kontrolka „check engine”, oznaczająca awarię silnika. W rzeczywistości jednak jest to lampka mówiąca o wykryciu niezgodności elektrycznej przez sterownik silnika, mającej wpływ na poziom emisji spalin oraz osiągi. Mimo rewolucji, jaką przeszły układy zasilania, funkcja kontrolki nie uległa zmianie.
Najczęstsze przyczyny włączania się kontrolek
System samodiagnostyki pokładowej nie jest w stanie wykryć uszkodzeń mechanicznych silnika, o ile nie wpłyną one na sygnały z czujników układu wtryskowo-zapłonowego. System reaguje na każdą niezgodność sygnału elektrycznego, ale nie za każdym razem prowadzi to do zaświecenia się kontrolki awarii silnika. Jeżeli usterka jest uznana za mało istotną, to pozostaje ona jedynie w pamięci i dopiero po kilkakrotnym jej wystąpieniu pojawia się komunikat „check engine”. Natomiast w przypadku usterki istotnej, a więc na przykład mającej duży wpływ na skład spalin, zapalana jest kontrolka awarii silnika.
Układy, których awaria wyklucza dalszą jazdę z zasady mają kontrolki ostrzegawcze koloru czerwonego. Brak ciśnienia oleju czy przegrzanie rzeczywiście wymagają wyłączenia silnika. Tymczasem pomarańczowe kontrolki to ostrzeżenie, że gdzieś pojawił się stan wymagający interwencji, ale niekoniecznie natychmiastowego zatrzymania.
Dokładnie tak jest z kontrolką „check engine”, która jedynie informuje kierowcę o problemie. Jeżeli jej zaświeceniu nie towarzyszy raptowny spadek osiągów, to zwykle bez większych obaw można dokończyć podróż. Nie należy jednak na pewno jeździć długo bez sprawdzenia, co jest powodem usterki.
Zdarza się, że włączeniu się kontrolki awarii towarzyszy także duży spadek osiągów. Przejście w tak zwany tryb awaryjny zdarza się szczególnie w turbodieslach ze zmienną geometrią turbo, gdy dojdzie do zablokowania geometrii i przekroczenia granicznego ciśnienia doładowania.
Wtedy wręcz warto zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, wyłączyć silnik i uruchomić go ponownie. Jeżeli przekroczenie miało charakter chwilowy, to jest duża szansa, że po ponownym uruchomieniu silnik będzie pracował normalnie.
Aby włączyła się kontrolka awarii silnika, sterownik musi odnotować pojawienie się poważnego błędu w pracy albo kilkakrotne powtórzenie się defektu mniej istotnego. System autodiagnostyczny reaguje tylko na te awarie, które są w stanie wykryć czujniki pracujące na silniku i jego osprzęcie.
Druga sonda lambda kontroluje pracę katalizatora. Wykryje ona spadek jego wydajności.
Niepoprawny sygnał z sondy lambda to jeden z częstszych błędów w silnikach benzynowych.
Typowa awaria wielu silników benzynowych jest wykrywana po sygnale prędkości obrotowej silnika.
Przeładowanie w turbodieslach często powodowane jest zapieczeniem kierownicy turbo.
Stosunkowo często komunikat awarii „check engine” pojawia się w autach z LPG. To w większości przypadków wynik rozregulowania instalacji i nieprawidłowego dawkowania gazu. Problem dotyczy gównie instalacji zaniedbanych przez właściciela (niewymienione filtry itp).
Powodują problemy z dawkowaniem szczególnie na biegu jałowym (falowanie obrotów). Wymiana – od 200 zł.
Rozregulowanie dawek powoduje kłopoty ze składem mieszanki w całym zakresie pracy. Regulacja instalacji to wydatek od 50 zł.
Zapchane filtry gazu powodują zubożenie mieszanki, szczególnie na wyższych obrotach. Wymiana kosztuje od 25 zł.
Zwykle podaje zbyt mało gazu przy gwałtownym przyspieszaniu. Warto go wymienić (koszt nowego od 200 zł).
Samo zgaszenie lampki „check engine” nie rozwiązuje problemu. Konieczne jest wykrycie powodu usterki. Jeżeli jednak jest on już znany, to komunikat błędu możemy wykasować albo u mechanika, albo samemu. W tym drugim przypadku możemy użyć aplikacji na telefon.
Diagnoskop stosowany w warsztacie ma duże możliwości, a jedną z podstawowych jest kasowanie błędów. Za tę czynność mechanik zwykle życzy sobie do 100 zł.
Smartfon może zadziałać jako narzędzie diagnostyczne w autach po 2002 r. Konieczne jest kupienie interfejsu OBDII (np. ELM327, od 30 zł) oraz pobranie aplikacji (koszt zwykle od kilkunastu złotych).
Zapalenie się kontrolki „check engine” to wprawdzie znak, że wystąpiły zakłócenia w pracy silnika, ale jednocześnie nic, co by kazało natychmiast przerywać jazdę. Koniecznie należy sprawdzić, co jest powodem usterki, ale można to spokojnie zrobić po zakończeniu podróży. Jazda z zasygnalizowaną usterką przez dłuższy czas może być szkodliwa np. dla katalizatora.