Sprawdzamy działanie dodatku do oleju napędowego wspomagającego wypalanie filtra cząstek stałych.
Problemy z zapychającym się filtrem cząstek stałych dotyczą wielu samochodów z silnikami Diesla – najczęściej tych eksploatowanych w mieście. Wszystkiemu winna jest gromadząca się na ściankach rdzenia filtra sadza, która powinna ulegać utlenianiu podczas tzw. procedury samooczyszczania filtra. Problem polega na tym, że aby sterownik silnika uruchomił wypalanie filtra, muszą zostać spełnione określone warunki, m.in. silnik powinien być odpowiednio nagrzany, co nie ma miejsca podczas jazdy na krótkich dystansach. Poza tym gdy proces oczyszczania zostanie uruchomiony, nie powinno się go przerywać. Tymczasem w większości przypadków kierowcy nie wiedzą, w którym momencie filtr sadzy jest oczyszczany.
Takie sytuacje prowadzą do odkładania się sadzy wewnątrz filtra. Gdy jest jej za dużo, samooczyszczanie staje się niemożliwe nawet podczas jazdy w trasie. Wtedy aby przywrócić sprawność filtra, trzeba wyczyścić jego rdzeń. Można to zrobić chemicznie, za pomocą specjalnych preparatów, lub po zdemontowaniu z samochodu przy użyciu maszyny do płukania rdzenia. Obie metody są uciążliwe, ponieważ wymagają wizyty w warsztacie.
Okazuje się, że producenci chemii samochodowej mają w ofercie preparaty mające wspomagać oczyszczanie filtrów DPF, tym samym wydłużając ich żywotność. Postanowiliśmy sprawdzić działanie takiego dodatku. Wybraliśmy środek renomowanej firmy – Liqui Moly.
Dzięki zamontowanej kontrolce określiliśmy częstotliwość wypalania filtra sadzy w Oplu Insignii o przebiegu 220 tys. km. Następnie dolaliśmy do paliwa preparatu i pokonaliśmy 6000 km, co 2000 km dolewając opakowanie dodatku. Po tym przebiegu ponownie sprawdziliśmy dystans pomiędzy samooczyszczaniem filtra. Dodatek zadziałał – między wypaleniami DPF-u auto przejeżdża 500 km więcej.
Dodatek sprzedawany jest w opakowaniach o pojemności 250 ml. Ciecz należy wlać do zbiornika paliwa przed tankowaniem. Opakowanie wystarcza na 50-70 litrów oleju napędowego. Zawarty w preparacie tlenek ceru osadza się na rdzeniu filtra DPF, powodując obniżenie temperatury utleniania sadzy. Dzięki temu mniej sadzy zalega w filtrze, a ten oczyszcza się rzadziej.
Cena: 39 zł
Do testu użyliśmy Opla Insignii wyposażonego w kontrolkę wypalania DPF-u. Auto użytkowane jest w ten sam sposób – połowę przebiegu pokonuje na drodze ekspresowej, połowę w mieście. Kontrolka umożliwiła ocenę częstotliwości samooczyszczania – w tym przypadku miało to miejsce co około 900 km.
Zgodnie z zaleceniami producenta wlaliśmy preparat do zbiornika paliwa, po czym zatankowaliśmy do pełna. Ważne jest, aby nie przekraczać maksymalnej dawki (opakowanie wystarcza na 50-70 litrów oleju napędowego). Uwaga! Dodatek przeznaczony jest do tzw. suchych filtrów cząstek stałych.
W celu sprawdzenia skuteczności dodatku kierowca użytkował auto na dystansie 6000 km. W tym czasie, zgodnie z zaleceniami producenta, co 2000 km wlewaliśmy do baku opakowanie preparatu. Auto poruszało się w takich samych warunkach, pokonując 50 proc. przebiegu na trasie i 50 proc. w mieście.
W trakcie eksploatacji samochodu kierowca zapisywał przebieg, przy jakim uruchamiała się procedura samooczyszczania filtra. Okazało się, że regularne stosowanie preparatu co 2000 km spowodowało wydłużenie przebiegu pomiędzy cyklami wypalania filtra z 900 km do 1400 km.
Wniosek:
Zastosowanie preparatu wyraźnie zwiększyło przebieg między kolejnymi cyklami wypalania filtra cząstek stałych. Środek spełnia swoją rolę.