Sprawdzamy, jak nowa metoda poboru opłat drogowych działa w praktyce. Oceniamy łatwość konfiguracji i działanie aplikacji.
W 2011 r. wprowadzono w Polsce elektroniczny system poboru opłat drogowych o nazwie viaTOLL. Metoda wykorzystywała bramki rejestrujące przejazd pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony, które były wyposażone w specjalne urządzenia komunikujące się z systemem. Po przejechaniu pojazdu pod takimi bramkami z konta użytkownika pobierano opłatę za przejechany odcinek.
System miał sporo wad, a największą z nich była konieczność budowania kosztownych konstrukcji nad objętymi opłatą drogami. Z punktu widzenia kierowcy viaTOLL też nie był idealny – jego obsługa wymagała posiadania dodatkowego urządzenia, które było przypisane do jednego samochodu. W przypadku zmiany auta (nawet krótkotrwałej) kierowca musiał wypożyczyć nowe urządzenie. Niewygodny był też sposób sprawdzania stanu konta. Urządzenie ostrzegało jedynie o kończących się środkach, a informację o ich stanie można było uzyskać w punkcie obsługi lub wysyłając odpowiedniego SMS-a.
ViaTOLL miał też zalety. Największą był fakt, że urządzenie znajdujące się na szybie samochodu działało automatycznie i nie wymagało obsługi ze strony kierowcy. Ten miał tylko ustawić je w odpowiednim trybie: jazda z przyczepą lub bez.
Po 10 latach funkcjonowania systemu viaTOLL przyszedł czas na zmiany. 1 października br. stara metoda poboru opłat zostanie zastąpiona nową o nazwie e-TOLL. Obecnie, w tzw. okresie przejściowym, można korzystać z obu metod uiszczania opłat.
Największą różnicą pomiędzy systemami jest fakt, że nowy nie wykorzystuje bramek nad drogami. E-Toll pracuje w oparciu o technologię GPS. Metodę lokalizacji można wybrać, montując w samochodzie specjalne urządzenie lub instalując w telefonie aplikację. Pierwsza metoda przeznaczona jest dla kierowców samochodów ciężarowych, którzy z systemu korzystają na co dzień.
Aplikacja przyda się użytkownikom samochodów osobowych i dostawczych korzystającym z systemu dopiero w trakcie holowania przyczepy (gdy DMC zespołu pojazdów przekracza 3,5 tony). Takie rozwiązanie jest wygodne, bo nie trzeba mieć w aucie dodatkowego urządzenia. Dużą zaletą tego rozwiązania jest możliwość przypisania większej liczby samochodów do jednego konta. Poza tym kierowca ma stały podgląd stanu środków, które może zwiększać za pomocą przelewu czy płatności kartą.
Ze względu na trudności techniczne osoby korzystające z płatnych odcinków dróg nie powinny zwlekać z rejestracją w systemie e-TOLL do końca września. Warto to zrobić odpowiednio wcześniej i zapoznać się z działaniem platformy internetowej oraz aplikacji mobilnej.
Ustawienie i obsługa systemu – zwłaszcza na początku – nie są intuicyjne. Przyzwyczajenia wymaga konieczność każdorazowej konfiguracji przejazdu oraz ręcznego rozpoczęcia i zakończenia naliczania opłaty. Zaletą jest widoczność stanu konta.
By zacząć korzystać z systemu e-TOLL, należy pobrać bezpłatną aplikację o takiej nazwie i zainstalować ją w telefonie. Po wgraniu oprogramowania w oknie startowym pojawi się indywidualny kod identyfikacyjny umożliwiający późniejsze powiązanie aplikacji z kontem użytkownika systemu.
Kolejnym krokiem jest rejestracja na stronie www.etoll.gov.pl. Do systemu logujemy się za pośrednictwem profilu zaufanego i trzeba tam wprowadzić kod identyfikacyjny z aplikacji mobilnej. Na tym etapie natrafiliśmy na pierwsze trudności – strona logowania nie otwierała się. Udało się dopiero drugiego dnia.
W trakcie konfiguracji trzeba wybrać metodę płatności. Konto powinno zostać doładowane przed rozpoczęciem pierwszej podróży, kwotą nie mniejszą niż umożliwiająca zapłatę za przejazd. Płatności można dokonać m.in. za pomocą przelewu, karty płatniczej lub flotowej oraz Blikiem.
Do programu należy też wprowadzić dane samochodu. Zaletą systemu e-TOLL jest możliwość przypisania do konta więcej niż jednego auta. W odpowiednie pola wpisujemy numer rejestracyjny oraz 6 ostatnich znaków numeru VIN. Dane auta oraz klasa emisji spalin zostają automatycznie pobrane z systemu CEPiK.
Po udanej konfiguracji konta wprowadziliśmy dane naszej trasy do specjalnego kalkulatora na stronie www.etoll.gov.pl. Tu także napotkaliśmy na problemy. Kalkulator zadziałał dopiero po dwóch dniach. Zgodnie z założeniami program wytyczył najszybszą trasę i ustalił wysokość opłaty na 45,39 zł.
Kolejnego dnia ruszyliśmy w liczącą prawie 900 km podróż. Uwaga! Przed wyjazdem należy uruchomić aplikację i po skonfigurowaniu przejazdu wybrać funkcję „Rozpocznij przejazd”. Od tego momentu aż do wyboru „Zakończ przejazd” system będzie aktywny. Warto też podłączyć telefon do ładowarki.
Trasa testowa obejmowała przejazd drogą objętą płatnym systemem oraz autostradą A2, gdzie na odcinku Stryków – Konin można zapłacić aplikacją e-TOLL. Po powrocie okazało się, że system nie zadziałał poprawnie. Zamiast obliczonych przez kalkulator 90,78 zł (w obie strony) z konta pobrano jedynie 19,80 zł.
Do zakończenia działania starego systemu poboru opłat (viaTOLL) został nieco ponad miesiąc. Od 1 października br. kierowcy będą musieli korzystać z nowego systemu – e-TOLL. Tymczasem strona www.etoll.gov.pl nie działa poprawnie i często przez kilka godzin nie można przeprowadzić konfiguracji.
Kierowcy regularnie korzystający z systemu poboru opłat nie będą musieli obsługiwać go za pomocą aplikacji w telefonie. Większość użytkowników ciężarówek decyduje się na montaż urządzeń lokalizujących pojazd za pomocą technologii GPS, współpracujących z systemem e-TOLL.