Czy wiemy, co dokładnie kryje się za nazwami produktów i usług motoryzacyjnych dostępnych na rynku i czy warto z nich korzystać?
Odpowiednia nazwa usługi lub produktu ma duże znaczenie marketingowe. Nie chodzi nawet o konkretne nazwy własne, ale całe grupy dostępnych środków czy procedur funkcjonujących pod obiegowymi określeniami. Jeśli coś brzmi „naukowo” albo intrygująco, na pewno przyciąga uwagę, a stąd już tylko krok do wydania na to pieniędzy.
Ale czy zawsze wiemy, co dokładnie kryje się za konkretnym określeniem czy dajemy się nabrać na chwytliwe nazwy?
Na szczęście – bardzo często nie są to tylko reklamowe przechwałki. Za ozonowaniem wnętrza, wodorowaniem silnika, sprawdzaniem szczelności klimatyzacji za pomocą azotu kryją się określone procedury wymagające od warsztatu stosowania odpowiednich narzędzi i urządzeń oraz przestrzegania zasad. Zwykle usługi tego typu rzeczywiście przynoszą dobre efekty, nie wymagają dużo czasu i w rezultacie przyczyniają się do poprawy kondycji auta.
Oczywiście podstawowym warunkiem jest wykonanie założonej procedury zgodnie ze wszystkimi zasadami, a zdarzają się w tym przypadku wyjątki. Zbyt krótkie działanie środków chemicznych czy stosowanie niesprawdzonych zamienników to sposoby niektórych warsztatów na obniżenie kosztów (innymi słowy – zwiększenie swoich zysków), jednak efekt takich działań pozostawia wtedy sporo do życzenia.
W języku obiegowym niektóre określenia są przy tym synonimem wysokiej jakości – tak jest choćby z olejami syntetycznymi. Często jednak za „syntetyki” uznawane są produkty pochodzenia naturalnego (fakt, że po mocnej obróbce chemicznej), które formalnie na takie miano nie zasługują. Przy wyborze konkretnego produktu trzeba więc być czujnym.
Nie brakuje też produktów nazywanych dość ciekawie, może nawet – śmiesznie. Chodzi np. o warkocz do opon czy krwawą felgę. Te określenia mają jednak odzwierciedlenie w realnym działaniu. O szczegółach piszemy poniżej.
Jest to sposób wymiany oleju w automatycznej skrzyni biegów, dzięki któremu możemy wymienić praktycznie całą objętość środka smarnego przy użyciu specjalnej maszyny. Przy konwencjonalnej (statycznej) metodzie – przez korek spustowy – w obiegu pozostaje sporo starego oleju, nawet do 60 proc.
Sama usługa kosztuje około 500 zł, do tego trzeba doliczyć wydatek na olej, filtr, preparat czyszczący.
Pomimo wysokiej ceny warto zlecić taką usługę. Świeży olej zwiększy trwałość drogiego podzespołu.
W kabinowych filtrach węglowych materiał filtrujący pokryty jest warstwą węgla aktywnego o porowatej strukturze, która ma silne własności adsorbcyjne. Na swojej powierzchni może wiązać drobne cząstki chemiczne, np. gazy, dzięki czemu pochłania nie tylko pył, ale też nieprzyjemne zapachy.
Filtry węglowe są o ok. 50% droższe od zwykłych.
Dużo lepsze właściwości uzasadniają zakup filtra węglowego, pomimo wyższej ceny.
Udział własny w odszkodowaniu – najczęściej z tym terminem spotykamy się przy AC, jest to sposób na obniżenie kosztów polisy. Pojęcie to oznacza wysokość szkody, którą ubezpieczony zgadza się pokryć z własnej kieszeni (zostanie odliczona od odszkodowania). Pojęcie to nie ma nic wspólnego z franczyzą, czyli licencją na posługiwanie się marką.
Tu akurat zgadzając się na określoną franszyzę, płacimy mniejszą składkę, ale wyliczenie tej redukcji zależy od indywidualnych przypadków.
Trzeba pamiętać o konsekwencjach, przy franszyzie na poziomie 10 proc. i szkodzie o wartości 20 tys. zł, 2 tys. na naprawę auta trzeba będzie wyłożyć z własnej kieszeni.
Chodzi o nadanie powierzchni (najczęściej szybom, ale da się to przeprowadzić także na nadwoziu, a nawet tapicerce) właściwości odpychających wodę. Można to wykonać samemu, za pomocą łatwo dostępnych impregnatów.
Preparaty typu „niewidzialna wycieraczka” kosztują od kilkunastu złotych, efekt utrzymuje się kilka tygodni.
Zważywszy na niską cenę potrzebnego preparatu – raczej tak. Woda z szyb spływa o wiele łatwiej, przy prędkości kilkudziesięciu km/h praktycznie nie trzeba używać wycieraczek.
To rodzaj preparatów do czyszczenia felg – nazwa wzięła się od sposobu działania – chemia z preparatu reaguje po pewnym czasie od nałożenia z pyłem z klocków hamulcowych i przybiera silnie czerwony kolor. Wtedy wiadomo, że obręcz trzeba spłukać.
Opakowanie preparatu do czyszczenia felg typu „krwawa felga” kosztuje od niespełna 20 zł.
Tak, użycie środków tego typu faktycznie daje dobry efekt i nie wymaga wysiłku.
Sposób na dokładne oczyszczenie elementów ze smarów, osadów itp. Czyszczoną część umieszcza się w specjalnej myjce, a generator ultradźwięków powoduje powstawanie kawitacji, za którą idą gwałtowne zmiany ciśnienia powietrza rozpuszczonego w płynie czyszczącym – powoduje to lokalny silny prąd cieczy, który bardzo skutecznie oddziela zabrudzenia od twardej powierzchni.
Mycie elementów typu zawór EGR czy gaźnik kosztuje 80-150 zł.
Tak, mycie ultradźwiękowe jest skuteczne i bezpieczne dla części z uwagi na brak mechanicznego kontaktu.
Osmoza (ściślej – odwrócona osmoza) to jeden ze sposobów uzdatniania wody stosowany przez niektóre myjnie samochodowe, dzięki którym po umyciu auta na powierzchni nie zostają białe osady z rozpuszczonych soli, nie ma też chloru itp.
Wszystko zależy oczywiście od konkretnego punktu, ale mycie auta wodą poddaną procesowi osmozy kosztuje od 20-25 zł wzwyż.
Jeśli rzeczywiście myjnia wyposażona jest w sprawną stację odwróconej osmozy, warto skorzystać. Auto, nawet bez wycierania, powinno nie mieć zacieków.
Ozon to trójatomowa odmiana tlenu, która utlenia (w chemicznym sensie – spala) mikroorganizmy szkodliwe dla zdrowia (grzyby, pleśń), nieprzyjemne zapachy itp. – ma więc silne właściwości odkażające. Procedurę wykonuje się za pomocą generatora ozonu (ozonatora), który umieszcza się we wnętrzu zamkniętego auta przy włączonych nawiewach, klimatyzacji itp. Proces trwa od 15 min do godziny.
Ozonowanie wnętrza auta kosztuje około 50 zł.
Tak, to jedna ze skuteczniejszych metod na usunięcie nieprzyjemnych zapachów z wnętrza auta.
Tu akurat nazwa dobrze oddaje rodzaj usługi – zamiast wody do czyszczenia wykorzystuje się parę wodną pod ciśnieniem. Można jej użyć zarówno do umycia nadwozia, jak też wnętrza. Stosuje się niewielkie ilości chemii (ekologia) i wody (nawet do 15 litrów na auto – znowu ekologia). Myjki parowe nie są duże, zatem często wykorzystują je firmy świadczące usługi mobilne.
Parowe mycie nadwozia auta osobowego kosztuje 20-30 zł.
Warto spróbować, choć wymaga to pewnego zachodu – myjnie parowe nie są powszechnie spotykane. Mycie jest bezdotykowe, bezpieczne i skuteczne.
Baza – główna część produktu – powstaje w wyniku laboratoryjnej syntezy, a nie przerobu ropy naftowej. Często do tej grupy zaliczane są też oleje na bazie ropy, ale poddane hydrokrakingowi (czyli mają pochodzenie naturalne, ale technologia przetwarzania jest syntetyczna). „Syntetyki” mają uporządkowaną, powtarzalną strukturę cząsteczkową, dzięki czemu są m.in. odporne na zużycie.
Oleje syntetyczne są najdroższe z dostępnych na rynku, trzeba zapłacić za nie nawet 3-4 razy więcej niż za mineralne.
Często nie ma wyjścia, w nowoczesnych autach wymagania odnośnie do smarowania silnika spełniają tylko oleje syntetyczne.
Warkocz (używa się także określenia sznur) to jeden ze sposobów na załatanie dziury w bieżniku opony – nawet na drodze. W skład zestawów tego typu wchodzi właśnie warkocz/sznur (często pokryty już warstwą klejącą, ewentualnie z klejem aplikowanym osobno), ręczne wiertło do poszerzenia otworu oraz aplikator–szydło, którym wciska się warkocz w uszkodzone miejsce. Cały zestaw zajmuje bardzo mało miejsca.
Niewiele – zestawy naprawcze można kupić za mniej niż 20 zł.
Z podobnej techniki naprawy korzystają profesjonalni wulkanizatorzy, ale w warunkach drogowych uszczelnienie opony jest bardzo trudne, zaczynając od znalezienia uszkodzenia.
To jedna z metod usuwania osadów/nagarów z jednostki napędowej bez konieczności jej rozbierania. Polega na podaniu za pomocą specjalnego urządzenia mieszaniny tlenu i wodoru do silnika, co podnosi temperaturę spalania i powoduje wypalenie pozostałości nagromadzonych wcześniej.
Przeciętna cena usługi oscyluje wokół 250 zł.
Po usunięciu nagarów silnik powinien pracować bardziej równomiernie i emitować mniej spalin.