Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Nabijanie klimatyzacji we własnym zakresie

Samodzielne nabijanie klimatyzacji – czy brać się za taką czynność we własnym zakresie? Testujemy zamiennik czynnika chłodniczego

fot. Pawel Tyszko

Samodzielne nabijanie klimatyzacji – czy brać się za taką czynność we własnym zakresie? Testujemy zamiennik czynnika chłodniczego

Sprawdzamy skuteczność popularnego preparatu do samodzielnego nabijania klimatyzacji. Czy zamiennik czynnika chłodniczego R134a jest bezpieczny? Jakie daje efekty?

Klimatyzacja lubi przysparzać problemów. Elementy, takie jak aluminiowe skraplacze czy gumowe uszczelnienia oraz węże, z czasem ulegają procesom starzenia, takim jak m.in. twardnienie, parcenie czy korozja. To z kolei prowadzi do powstawania niewielkich nieszczelności, które często powiększają się w bardzo wolnym tempie.

Znikający czynnik chłodniczy

O ile znalezienie miejsca znacznego ubytku czynnika chłodniczego jest zwykle proste, to już w przypadku mikronieszczelności sprawa się komplikuje. Warsztaty mechaniczne nie podejmują się takich poszukiwań, a specjalistyczne serwisy często żądają dużych pieniędzy.

Nic dziwnego, że wielu kierowców w podobnej sytuacji zamiast zlecić naprawę klimatyzacji, każdego roku po prostu dobija brakującą objętość czynnika. Takie działanie nie jest jednak przyjazne środowisku – ulatniający się do atmosfery czynnik R134a co prawda nie powoduje zmniejszenia warstwy ozonowej, ale ma negatywny wpływ na tzw. efekt cieplarniany.

Ponadto dobijanie klimatyzacji jest kosztowne. Za taką usługę w typowym samochodzie trzeba zapłacić 150-200 zł, co po kilku sezonach daje kwotę, za którą niejednokrotnie można by naprawić niesprawny układ.

„Klima do nabicia”

Problem niesprawnej klimatyzacji dotyka też wiele sprzedawanych samochodów, których właściciele zapewniają, że gaz uciekł ze starości, a układ schładzania jest sprawny, tylko wystarczy go napełnić. W rzeczywistości wtłoczony do takiej klimatyzacji czynnik zwykle po pewnym czasie ucieka.

Nic dziwnego, że kierowcy szukają tańszych rozwiązań problemu. Jednym z nich jest coraz częściej spotykany w sprzedaży zamiennik czynnika R134a przeznaczony do samodzielnego nabijania. Postanowiliśmy sprawdzić skuteczność takiego niedrogiego środka. 

Zamiennik na własne ryzyko

Opakowanie preparatu i niezbędny do połączenia z układem wąż zamówiliśmy przez popularny portal internetowy. Na opakowaniu produktu znaleźliśmy informację, że jest on bezpieczny dla środowiska i skrajnie łatwopalny. To pozwala przypuszczać, że w puszce znajduje się mieszanina propanu i butanu znana z butli gazowych. Od razu nasuwają się wątpliwości o bezpieczeństwo takiego rozwiązania podczas kolizji czy po rozszczelnieniu fragmentu układu znajdującego się we wnętrzu auta.

Pomimo to sprawdziliśmy, na co mogą liczyć osoby decydujące się na takie rozwiązanie. Zamiennikiem czynnika nabiliśmy klimatyzację w Volkswagenie Up!-ie. Oto przebieg i efekty naszego eksperymentu.

Zamiennik czynnika R134a Clima Set

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_preparat

  • Ma zastępować czynnik R134a w klimatyzacji
  • Jest niegroźny dla środowiska 
  • Umożliwia samodzielne nabicie klimatyzacji
  • Cena: 65,54 zł

Opakowanie ciśnieniowe zawiera 235 gramów mieszaniny gazów mających zastępować czynnik chłodniczy R134a i 20 gramów oleju. Do puszki dołączony jest wąż umożliwiający podpięcie do samochodowego portu serwisowego układu klimatyzacji. Według opisu umieszczonego na opakowaniu znajdujący się w nim gaz jest bezpieczny dla środowiska i skrajnie łatwopalny.

Sprawdzamy działanie zestawu do samodzielnego nabijania klimatyzacji

Serwis klimatyzacji

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_serwis klimatyzacji

Test przeprowadziliśmy na 12-letnim Volkswagenie Up!-ie, którego klimatyzacja pracowała poprawnie. Aby upewnić się, że układ jest w dobrej kondycji, na początku wykonaliśmy jego przegląd. W zaprzyjaźnionym warsztacie podłączono auto do stacji obsługi klimatyzacji. Urządzenie odciągnęło i wtłoczyło do układu odpowiednią ilość gazu. W tym przypadku było to 380 gramów czynnika R134a.

Ocena skuteczności schładzania

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_ocena dzialania klimatyzacji

Po przeprowadzeniu serwisu uruchomiliśmy samochód i pozostawiliśmy go z pracującą klimatyzacją na 15 minut. W dniu przeprowadzania testu temperatura otoczenia wynosiła 25ºC. W kanale prowadzącym powietrze umieściliśmy sondę termometru. Okazało się, że system schładzania wnętrza działał sprawnie i wydajnie. W kabinie dało się odczuć wyraźny chłód, a temperatura powietrza w kanale oscylowała w okolicach 8ºC. 

Odessanie oryginalnego czynnika

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_odessanie czynnika

Kolejnym etapem testu było opróżnienie układu klimatyzacji z oryginalnego gazu. W tym celu ponownie do portów serwisowych Volkswagena podłączono maszynę, która odessała cały czynnik. Uwaga! Gaz R134a jest szkodliwy dla środowiska i w żadnym wypadku nie powinien być wypuszczany do atmosfery. Przed każdą naprawą wymagającą rozszczelnienia układu czynnik powinno się odessać za pomocą specjalnej maszyny. 

Uruchomienie klimatyzacji

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_uruchomienie klimatyzacji

Po opróżnieniu układu klimatyzacji Volkswagena Up!-a, zgodnie z instrukcją znajdującą się na preparacie, uruchomiliśmy silnik samochodu i włączyliśmy klimatyzację. Układ ustawiliśmy na maksymalne schładzanie wnętrza, wybierając najniższą temperaturę i najszybsze obroty dmuchawy. 

Wprowadzenie zamiennika gazu

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_wprowadzenie preparatu

Postępując zgodnie z zaleceniami producenta gazu, połączyliśmy butlę z dołączonym wężem. Ten podłączyliśmy do złącza serwisowego niskiego ciśnienia auta i za pomocą zaworu wpuściliśmy gaz do układu klimatyzacji. Wtłaczaliśmy go do czasu, aż ciśnienie na manometrze wzrosło do 45 PSI.

Ocena działania klimatyzacji 

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_ocena dzialania

Po nabiciu układu klimatyzacji zamiennikiem czynnika R134a ponownie pozostawiliśmy samochód z włączonym schładzaniem na 15 minut. W jego wnętrzu dało się co prawda wyczuć niższą od zewnętrznej temperaturę, jednak efekt nie był zadowalający. Powietrze w kanale klimatyzacji miało prawie 18ºC.

Warto wiedzieć

  • Szukanie nieszczelności

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_szukanie nieszczelnosci

Znalezienie nieszczelności układu klimatyzacji bywa czasochłonne i skomplikowane. O ile duży upływ gazu w dostępnym miejscu da się w łatwy sposób zlokalizować, np. nabijając układ azotem, to w przypadku małych nieszczelności w trudno dostępnych lokalizacjach bywa gorzej. W takiej sytuacji serwisy klimatyzacji używają mieszaniny gazu z zawartością wodoru i elektronicznych detektorów. 

  • Uwaga podczas serwisu

Osoby decydujące się na nabicie klimatyzacji zamiennikiem oryginalnego czynnika powinny o tym poinformować swojego mechanika, by ten nie odessał takiego gazu do stacji serwisowej klimatyzacji.

  • Naprawa układu

Samodzielne nabijanie klimatyzacji test_naprawa ukladu

Zamiast dobijać niesprawną klimatyzację powinno się ją naprawić. Często za nieszczelności odpowiadają np. sparciałe gumowe uszczelnienia, które da się wymienić bez ponoszenia dużych wydatków.

PODSUMOWANIE

Przeprowadzony przez nas test pokazał, że zamiennik czynnika chłodniczego R134a nie zapewnia takiej skuteczności jak oryginalny gaz. Nabity zgodnie z instrukcją preparatu układ Volkswagena Up!-a wprawdzie schładzał powietrze we wnętrzu, jednak wydajność procesu chłodzenia była kiepska.

Do tego pozostają wątpliwości co do bezpieczeństwa podczas ewentualnej stłuczki czy rozszczelnienia układu we wnętrzu auta. Producent informuje na opakowaniu, że znajdujący się w nim gaz jest skrajnie łatwopalny. Nie ma też pewności, jak na zamiennik czynnika R134a i uniwersalny olej zareagują takie elementy, jak np. sprężarka.

Czytaj także