Weryfikujemy metody na przyspieszone pozbycie się alkoholu z organizmu, którym wiele osób przypisuje skuteczność.
Wielu kierowców twierdzi, że z powodzeniem stosują metody pozwalające nie tylko pozbyć się kaca, ale również przyspieszyć trzeźwienie. Teoretycznie rozkładu alkoholu w organizmie nie da się przyspieszyć, ale mimo to niektórym pomaga ponoć ruch czy ciepły posiłek.
Ponieważ wokół metod na „szybkie trzeźwienie” krąży wiele mitów, postanowiliśmy w praktycznym teście sprawdzić, czy można szybko wytrzeźwieć, stosując popularne, domowe sposoby. Oceniamy szybkość trzeźwienia i samopoczucie kierowcy.
Warto jednak sobie uświadomić, że brak bólu głowy czy ogólne dobre samopoczucie po suto zakrapianej imprezie niemal zawsze jednak przekłada się na to, że podczas badania alkomatem ten da pozytywny wynik. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że jeśli po większym spożyciu alkoholu ktoś czuje się dobrze, niemal na pewno jest jeszcze pijany – krążący w organizmie alkohol „znieczula” i hamuje odczuwanie kaca.
Zimny prysznic orzeźwia, ale nie wpływa na metabolizowanie alkoholu przez wątrobę, czyli nie można liczyć na to, że po nim spadnie poziom alkoholu. Co prawda chłodna woda pobudza krążenie i na pewno ogranicza senność, czyli łagodzi skutki zatrucia etanolem, jednak nie zmienia to stężenia alkoholu we krwi. Efekt? Bez badania alkomatem może się wydawać, że jesteśmy już trzeźwi, mimo że promile wciąż są obecne w organizmie.
Zimny prysznic spowodował, że nasz testujący poczuł się lepiej, wydawało mu się, że może już prowadzić samochód. Niestety, szybkości metabolizmu prysznic w żaden sposób nie zmienił – kierowca nadal był pijany.
Takie napoje nie powinny być łączone z alkoholem, ponieważ tego typu kombinacja jest groźna dla zdrowia, mimo to są często stosowane jako ratunek po imprezie. Po „energetyku” nasz testujący poczuł się lepiej, a dokładniej – był mniej senny i mógł się bardziej skoncentrować. Nie wpłynęło to jednak na wynik badania alkomatem. Zarówno po, jak i bez napoju czas trzeźwienia wyniósł pół doby (wynika to głównie z niewielkiej masy testującego).
Świeże powietrze i ruch spowodowały, że uczestnik testu poczuł się znacznie lepiej, choć – jak sam stwierdził – zdawał sobie sprawę, że ponad 4 godziny od zakończenia picia nadal „czuł promile”. Badanie alkomatem jednoznacznie potwierdziło, że ćwiczenia fizyczne w żaden sposób nie spowodowały skrócenia czasu pozbywania się alkoholu z organizmu. W obu przypadkach (z ćwiczeniami i bez) trwało to około 10 godzin.
Tłusty, kaloryczny posiłek powoduje wolniejsze wchłanianie alkoholu, a to oznacza, że promile nawet dłużej utrzymują się w organizmie niż u osoby pijącej „na pusty żołądek”. W naszym teście posiłek został jednak zjedzony już po wypiciu alkoholu, a więc tylko nieznacznie wpłynął na wchłanianie etanolu.
Według producenta tabletki „pomagają szybko odbudować formę, dobre samopoczucie i pozbyć się objawów kaca”, nie ma tu mowy o szybszym trzeźwieniu i rzeczywiście takiego efektu nie stwierdziliśmy – czas trzeźwienia nie zmienił się. Natomiast nasz testujący stwierdził, że po zażyciu tabletek poczuł się lepiej.
Aspiryna, podobnie jak inne leki przeciwbólowe, pozwala złagodzić ból głowy lub mięśni, które są skutkiem rozkładu alkoholu. Należy jednak pamiętać, że jej zażycie razem z alkoholem może być groźne dla układu pokarmowego i wywołać wymioty. Specjaliści twierdzą również, że aspiryna może zakłócić proces rozkładu alkoholu w organizmie, a więc kierowca po jej przyjęciu będzie czuł się lepiej, ale czas trzeźwienia może być nawet nieco dłuższy niż bez stosowania tego specyfiku.
Glukoza ogranicza skutki zatrucia przez etanol i sprawia, że alkohol jest sprawniej wydalany z organizmu. Jest jednym z głównych składników specyfików na kaca. Podczas naszego testu nie stwierdziliśmy jednak takiego działania. Co więcej, nasz testujący nie potrafił w jednoznaczny sposób stwierdzić różnicy w samopoczuciu pomiędzy próbami z i bez glukozy. Uwaga! Słodki napój może wywołać nudności.
Nie istnieją cudowne sposoby na trzeźwienie. Najlepiej przyjąć zasadę, że za kierownicę nie wsiada się nawet po najmniejszej dawce alkoholu. A jeśli już musimy prowadzić, trzeba wcześniej sprawdzić trzeźwość. Nawet wypicie jednego piwa czy kieliszka wódki potrafi wpędzić kierowcę w poważne problemy, a zatrzymanie prawa jazdy może być najmniej dotkliwą z licznych negatywnych konsekwencji. Warto też m.in. pamiętać, że jeśli po alkoholu spowodujemy stłuczkę, za wszystko zapłacimy z własnej kieszeni – co może być finansowo trudne do udźwignięcia.