Sprawdzamy na torze, jak zmienia się zachowanie samochodu po wyborze konkretnych trybów jazdy. Czy kierowca może liczyć na duże różnice?
Ustawianie pojazdu w wybrane tryby kojarzy się ze sportowymi samochodami czy motocyklami. W ich przypadku kierowca może regulować charakterystykę pracy silnika, zawieszenia, a nawet głośności układu wydechowego. Dostępne są specjalne procedury szybkiego ruszania oraz różne tryby przeniesienia napędu. A jak jest w przypadku „cywilnych” samochodów?
Postanowiliśmy to sprawdzić podczas wizyty w ośrodku badawczym przeznaczonym do testowania opon zimowych, do którego wybraliśmy się Skodą Kodiaq. O przeprowadzenie profesjonalnego testu poprosiliśmy zawodowego kierowcę o doświadczeniu sportowym, na co dzień zajmującego się testowaniem opon.
Spośród dostępnych w Skodzie trybów jazdy postanowiliśmy poszukać różnic pomiędzy Normal, Sport, Eco i Snow. Podczas jazdy po zaśnieżonym torze o długości 1450 m rejestrowany był czas przejazdu. Ponadto kierowca oceniał zachowanie samochodu oraz pracę jego układów.
Podczas przejazdów próbnych okazało się, że przełączenie skrzyni biegów na ręczny wybór przełożeń, podobnie jak wciśnięcie pedału gazu do oporu (uruchomienie przycisku kickdown), bez względu na wybrany tryb jazdy, powoduje oddawanie pełnej mocy przez silnik.
Dlatego jazdy testowe przeprowadziliśmy przy automatycznym wyborze biegów, a kierowca wciskał pedał gazu do końca, jednak nie uruchamiając funkcji kickdown. Pomiary przeprowadziliśmy zarówno przy włączonym układzie ESP, jak i po jego wyłączeniu.
Okazało się, że na krętym torze pokrytym śniegiem auto na wszystkich trybach jazdy zachowywało się podobnie. Układy ABS i ESP pracowały na tym samym poziomie, a kierowca nie odczuł żadnych różnic w prowadzeniu. W przypadku trybów Normal, Sport i Snow kierowca uzyskał zbliżone czasy przejazdu. Jedynie w ustawieniu Eco samochód był nieco wolniejszy, ponieważ skrzynia wybierała wyższe biegi i niechętnie redukowała przełożenia po dodaniu gazu.
Podczas podróży do północnej Szwecji i z powrotem przejechaliśmy ponad 3 tys. km. W tym czasie wybieraliśmy różne tryby jazdy i obserwowaliśmy zachowanie samochodu. Okazało się, że wyczuwalną różnicę dało się odczuć tylko w przypadku niektórych trybów. Ustawienie Sport powodowało przełączenie skrzyni biegów w bardziej agresywny tryb działania. Przekładnia wybierała niższe przełożenia tak, by silnik pracował w zakresie wysokiego momentu obrotowego. Auto było zrywne i dynamiczne.
Z kolei w trybie Eco skrzynia biegów wybierała możliwie najwyższe przełożenia, a silnik pracował na niskich obrotach. Samochód był wolniejszy i leniwie reagował na wciskanie pedału gazu. To pomagało w uzyskaniu niskich wartości zużycia paliwa.
W przypadku trybów Normal oraz Comfort podczas jazdy w trasie nie dało się wyczuć żadnych różnic. Podczas jazdy odnieśliśmy wrażenie, że we wszystkich przypadkach zmianie trybu jazdy towarzyszyła jedynie inna praca skrzyni biegów. Pozostałe parametry auta były bez zmian.