O łatwości montażu fotelików dziecięcych decydują przede wszystkim dostęp do mocowań, długość pasów i ilość miejsca na fotelach. W których autach i na których siedzeniach zamocowanie fotelika stwarzało najmniej problemów, a gdzie były kłopoty? Sprawdzamy to na przykładzie dobrze znanych z rynku wtórnego modeli.
Rezultaty testów są dosyć ciekawe. Żaden z samochodów nie zasłużył na ogólnie bardzo dobrą ocenę bez zastrzeżeń.
Nawet typowo rodzinny, przestronny Citroen C4 Picasso nie uzyskał w żadnej kategorii najlepszej noty. Najmniej brakowało w przypadku skrajnych foteli z tyłu.
Co prawda ilość miejsca na boki jest znakomita, a kształt boczków drzwi dobrze pasuje do fotelików, to już za odległość do przedniego fotela przyznano ocenę jedynie dostateczną. Podobny wynik auto otrzymało za dostępność głównych mocowań Isofix. Za górne punkty Top tether werdykt brzmiał: mierny.
Za skrajne miejsca na kanapie najlepszą ocenę uzyskał tylko Golf Sportsvan i w dużej mierze była to zasługa wygodnych mocowań Isofix i długich pasów bezpieczeństwa. Za to ilość miejsca na przednim fotelu okazała się niewystarczająca.
I tak jest praktycznie zawsze. Jeśli któryś model wypada dobrze w jednej kategorii, zwykle traci w innej.
Stosunkowo słabo wypadły SUV-y i crossovery. Możliwość w miarę swobodnego przewożenia czwórki dzieci w fotelikach zapewniają Ford Kuga i Nissan Qashqai. Skoda Yeti nadaje się do tego warunkowo – w innych przypadkach najbardziej problematyczne jest zamontowanie fotelika na przednim fotelu lub na środkowym miejscu z tyłu.
Test przeprowadzili technicy z austriackiego klubu ÖAMTC.
Każdy model oceniany był pod kątem miejsca oraz łatwości montażu fotelika na przednim fotelu, na zewnętrznych miejscach z tyłu i na środkowymi miejscu na kanapie. Auta oceniane były w pięciostopniowej skali.
Dobry wynik w teście to zasługa wygodnego montażu i dużej ilości miejsca dla fotelików w drugim rzędzie – bez problemów można na nim przewozić trójkę dzieci. Jednak z przodu ocena tylko dostateczna.
Mierny wynik w ocenie miejsca z przodu – nie każdy fotelik może zostać tam poprawnie zamontowany. Podobnie oceniono zdolności przewozu dzieci na środku tylnej kanapy. Jedynie na skrajnych miejscach z tyłu wynik trochę lepszy.
Ocena za skrajne fotele z tyłu została obniżona z dobrej na dostateczną z uwagi na zbyt małą długość pasa bezpieczeństwa. Zupełnie nieprzydatne do przewożenia dzieci w fotelikach jest środkowe miejsce na kanapie.
Skrytykowano fakt, że możliwość dezaktywacji airbagu pasażera wymaga dokupienia w formie opcji. W pozostałych kategoriach oceny przeciętne, ale model umożliwia przewożenie czworga dzieci w fotelikach.
Podobnie jak w przypadku Focusa, odłączanie poduszki powietrznej pasażera jest opcjonalne, co obniża ocenę. Jest możliwość przewożenia czwórki dzieci naraz, ale tylko na zewnętrznych miejscach kanapy wynik jest dobry.
Choć subiektywnie Civic Tourer ma przestronne wnętrze, w ocenie ekspertów do przewozu dzieci w fotelikach nadaje się przeciętnie, a pod względem miejsca pośrodku kanapy wręcz słabo.
Możliwość przewożenia trzech fotelików na kanapie jest mocno ograniczona. Za to na skrajnych miejscach w drugim rzędzie brakowało bardzo niewiele, by auto uzyskało ocenę najlepszą. Z przodu wynik przeciętny.
Kolejny SUV, który nie przekonał do siebie testujących – za przedni fotel oraz skrajne miejsca z tyłu auto uzyskało tylko przeciętne noty, a pod względem przewożenia trzeciego fotelika na kanapie – wręcz ocenę mierną.
Przyznano notę niedostateczną za miejsce z przodu, gdyż dopuszczalny jest tu montaż tylko wybranych rodzajów fotelików. Słabo wypadła też ocena zdolności do przewożenia trzeciego fotelika na kanapie.
Z powodu znacznego obniżenia punktacji za miejsce z przodu wynikającego z niedostatecznej długości pasa bezpieczeństwa, wynik jest tylko przeciętny. Jest jednak możliwość przewożenia czterech dzieci w fotelikach naraz.
Nierówne rezultaty – pod względem przydatności do montażu fotelików na zewnętrznych miejscach w drugim rzędzie jest świetnie, pośrodku kanapy jest o wiele gorzej. Z przodu można stosować tylko niektóre modele fotelików.
Optymalny wariant to przewożenie dwójki dzieci na skrajnych miejscach kanapy, choć zmieści się także trzeci fotelik z tyłu. Na przednim fotelu warunki montażu i komfort przewożenia dzieci są na przeciętnym poziomie.
Za kompletnie nieprzydatne do przewożenia dzieci w fotelikach uznano środkowe miejsce w drugim rzędzie. Na skrajnych miejscach kanapy oraz na fotelu pasażera z przodu warunki do przewozu dzieci są średnie.
Ogólnie kiepskie wyniki to efekt braku możliwości montażu trzech fotelików z tyłu, trudno dostępnych uchwytów Isofix na kanapie (za to pasy bezpieczeństwa są bardzo długie) i miernej oceny za miejsce z przodu.
Powtarza się identyczny scenariusz, co w Hondzie CR-V – na środkowym miejscu kanapy warunki mierne, z przodu przeciętne, za to po bokach kanapy ocena otarła się wręcz o poziom „bardzo dobry”.
Pod względem montażu fotelika i ilości dostępnego miejsca każde miejsce w Skodzie Yeti jest tak samo dobre – a raczej tak samo dostateczne, bo takie przyznano oceny. Jak na SUV-a to w tym zestawieniu i tak nieźle.
Za możliwość przewożenia fotelika na środkowym miejscu w drugim rzędzie testujący przyznali najniższą notę. Przeciętnie wypadła też ocena przydatności przedniego fotela i skrajnych miejsc kanapy do montażu fotelika
Ponownie w ocenie pojawiły się istotne zastrzeżenia do przewozu trójki dzieci na kanapie. Zwrócono też uwagę na zrozumiałe, ale rozwleczone uwagi w instrukcji obsługi dotyczące przewożenia dzieci.
Za główne zalety auta uznano bardzo łatwy dostęp do mocowań Isofix oraz wystarczającą długość pasów bezpieczeństwa do wygodnego mocowania fotelików dowolnego typu na skrajnych miejscach kanapy.
Ogólnie dobre wrażenie psuje ograniczona przydatność do przewożenia trzech fotelików na kanapie – tylko mierna ocena dla środkowego miejsca. Z przodu montaż fotelika jest możliwy, ale nie jest to optymalna pozycja.