Chińskie SUV-y w tym roku „kradną show”. Czas, by zmierzyły się z zagraniczną konkurencją – na pierwszy ogień dwaj niewymagający, zdawałoby się, rywale. W naszym porównaniu Chiny reprezentują BAIC Beijing 5 i MG HS, „resztę świata” – Seat Ateca i SsangYong (KGM) Korando. Wszyscy rywale stają do boju wyposażeni w klasyczne, 1,5 litrowe benzynowe silniki.
Chińskie auta jak na razie spotykają się z entuzjastycznym odbiorem polskich nabywców. W pierwszym kwartale bieżącego roku sprzedano ich w naszym kraju ponad 7 tysięcy, co daje solidny, 5-proc. udział w rynku (wobec 0,6% przed rokiem). Wiodącym produktem są kompaktowe SUV-y. Czas, by dwa z nich – MG HS-a oraz Beijinga 5 – porównać z niedrogimi rywalami z innych krajów.
Europę reprezentuje Seat Ateca, zaś Azję – KGM (dawniej SsangYong) Korando. Konstrukcyjnie to niemłode pojazdy, jednak w walce o klienta posiłkują się regularnymi, solidnymi rabatami. Co prawda w ofertach pojazdów z Państwa Środka też zdarzają się upusty, ale widać, że ich dystrybutorzy generalnie wycenili swoje produkty na tyle atrakcyjnie, że trudniej tam o promocje. W rezultacie wszystkie cztery modele w naszym porównaniu mają zbliżone ceny, co czyni rywalizację jeszcze ciekawszą.
To bez wątpienia urodziwy samochód. Wygląda modnie, a przede wszystkim… „drogo”. Ma chowane klamki, czarny dach i efektowne oświetlenie, które nawet emituje animacje. Jego nadwozie z dużym rozstawem osi (274 cm) jest przy tym pakowne i funkcjonalne. Plastikowe osłony progów i nadkoli – są. Lusterka mocowane do poszyć drzwi (poprawiają widoczność do przodu) – są. Płaski tunel w drugim rzędzie – jest. Do tego dochodzą zadowalająca przestronność oraz wystarczająco wygodne fotele i kanapa. Bagażnik teoretycznie nie jest duży (350 l), jednak okazuje się funkcjonalny (haki, organizer). Szkoda, że próg „wisi” wysoko, klapa nie podnosi się wyżej, a ładowność to raczej marne 420 kg.
Wnętrze Beijinga roztacza tę samą atmosferę „aspiracji premium”, co zewnętrze. Materiały są estetyczne, w dużej mierze miękkie, a montaż wypada przyzwoicie – nawiasem pisząc, lepiej niż w egzemplarzu, który testowaliśmy jesienią 2024 r.
Beijing 5: niewielkie przechyły, ale ograniczone czucie i niezbyt harmonijnie reakcje. Plus: zarówno BAIC, jak i MG mają sztywne nadwozia. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Fotele lepiej wyglądają, niż „trzymają”, ale są spore. Wygodny wysoki podłokietnik. Prawe siedzenie bez regulacji wysokości (jak w MG). / fot. Kacper Szczepański/Motor
Obszerny tył. Płaska podłoga, praktycznie „wyniesione” nawiewy, nie zabrakło gniazd USB (jak w MG i Seacie). / fot. Kacper Szczepański/Motor
Bagażnik ma 350 l, ale jest duży organizer pod podłogą (i koło). Plusy: hak i dobre wykończenie, minusy: nisko unoszona klapa, 420 kg ładowności. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Duży organizer pod podłogą bagażnika, a pod nim kryje się jeszcze zapasowe koło dojazdowe. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Nowoczesny, atrakcyjny projekt kokpitu z dogodnie zlokalizowanym miejscem na smartfon, dobra widoczność do przodu, przyzwoita jakość montażu. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Minusy: angielskie menu, zmarnowany potencjał cyfrowych zegarów, tylko „proteza” integracji smartfonów. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Liczne małe panele utrudniają obsługę funkcji, w tym wentylacji. Kilka trybów jazdy do wyboru. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Jak to się dziś mówi – „postarane”, efektowne wykończenie, liczne kolory nastrojowego oświetlenia. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Niestety nowoczesna architektura kokpitu nie przekłada się na jakość telematyki. System operacyjny w języku angielskim, z niezbyt dużym ekranem, wymaga sporo „klikania”, a integracja smartfona jest możliwa w postaci projekcji lub przez specjalny moduł. Praktycznie wszystkie auta europejskie, japońskie i koreańskie oferują już intuicyjne rozwiązania bezprzewodowe. Drugą słabością BAIC-a są niedopracowane systemy wsparcia, które często emitują brzęczyki... w zasadzie nie wiadomo już, z jakiego powodu. To jednak wspólna cecha wielu chińskich aut, również MG czy Omody. Plus: wysoka jakość obrazu z kamer ułatwiających parkowanie.
Na drodze BAIC sprawia wrażenie najbardziej dynamicznego z całej czwórki. Po pierwsze to zasługa 177-konnego silnika, po drugie – nastaw zawieszenia. Mocy nie brakuje, jednak praca 7-biegowego automatu nie należy do harmonijnych (przy ruszaniu auto potrafi szarpnąć) i rzutuje na czas sprintu (9,2 s w pomiarze zamiast fabrycznych 7,8 s). Rozczarowuje także zużycie paliwa, które w mieście wynosi 9-11 l/100 km, na drogach lokalnych spada do ok. 7 l, a na autostradzie przekracza 10 l.
Równie przeciętnie wypada podwozie Beijinga. Z jednej strony reakcje są poprawne – przechyły niewielkie, podsterowność zachowawcza. Z drugiej układ kierowniczy, zwłaszcza na tle Seata, pracuje mocno sztucznie i jest podatny na nierówności, a skuteczność hamulców odstaje od najnowszych norm. Podobnie jak wygłuszenie.
Obecnie BAIC-a (rocznik 2024) można kupić za ok. 125 tys. zł, z pakietem ubezpieczeń za 1 zł. Niedużo jak za atrakcyjnego, sporego SUV-a z bogatym wyposażeniem (m.in. panoramiczny dach, specyfikację uzupełniono już o podgrzewaną kierownicę) oraz 5-letnią gwarancją. Warto być jednak świadomym jego wad... i zajrzeć do konkurencji.
DANE TECHNICZNE | BAIC Beijing 5 1.5T |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1498 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 177 KM/b.d. |
Maksymalny moment obrotowy | 305 Nm/1500 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 462/189/168 cm |
Rozstaw osi | 274 cm |
Średnica zawracania | 10,9 m |
Masa/ładowność/masa przycz. | 1550/420/b.d. kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 350/b.d. l |
Poj. zbiornika paliwa | 53 l (Pb 95) |
Opony | 225/55 R19 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,8 s |
Średnie zużycie paliwa | 9,2 l/100 km |
Zasięg | 570 km |
Cena wersji podst. z tym samym silnikiem | 132 800 zł |
Cena testowanej wersji | 132 800 zł |
DANE TESTOWE | BAIC Beijing 5 1.5T |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 4,0 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 40,2 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 42,9 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 58,5 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 65,5 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,6 |
Testowe zużycie paliwa (miasto, trasa, cykl miesz.) | 10,0/7,5/8,8 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 600 km |
A konkurencja jest interesująca i groźna, nawet ta z własnego podwórka. MG HS to aktualny lider sprzedaży wśród chińskich aut w Polsce – nie bez powodu. Jest duży (467 cm, najdłuższy model w zestawieniu), podobnie jak BAIC wygląda estetycznie i nowocześnie, a do tego... w szczegółach blisko mu do „zachodniej” szkoły budowania samochodów.
HS to obok Ateki najprzestronniejszy wóz w naszym zestawieniu – imponuje zwłaszcza szerokością kabiny. Fotele i kanapa zapewniają przyzwoite podparcie, a w droższej wersji Executive kierowca może liczyć na „europejską”, 4-kierunkową regulację podparcia lędźwiowego (w przeciwieństwie do powszechnej w autach z Azji 2-kierunkowej, która bardziej „wypycha”, niż podpiera odcinek lędźwiowy). Z Seatem MG łączy też pojemny bagażnik (507 l). Kokpit jest wykończony nie gorzej niż w BAIC-u, ma polskie interfejsy (niestety z zabawno-żenującymi błędami w tłumaczeniach) i przyjazną architekturę z wysokim tunelem.
Obsługę ułatwiają praktyczne dżojstiki na kierownicy, jednak regulacja wentylacji i tu odbywa się przez ekran, za pośrednictwem niewielkich pól. System operacyjny z kafelkowym menu odznacza się niezłą logiką obsługi, a ponadto oferuje (przewodowe) interfejsy dla smartfonów Apple i Android, jednak trzeba się pogodzić z raczej niespiesznymi reakcjami ekranu na dotyk. A także z koniecznością „usypiania” irytującego asystenta monitorowania uwagi (przydałby się do tego specjalny skrót).
Łagodne nastawy i wystarczająco kompetentne zachowanie – MG blisko do Europy. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Dość obszerne, miękkawe fotele, wygodna pozycja, 4-kierunkowa regulacja podparcia lędźwi dla kierowcy. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Spory (507 l) bagażnik MG, prowadnica z roletą, kilka przegródek pod podłogą, ale brakuje haków i „dojazdówki”, ładowność – 475 kg. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Starannie wykończona, rozsądnie rozplanowana tablica rozdzielcza z nieco zbyt wolno reagującym ekranem. Poręczne dżojstiki na kierownicy. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Wyszukane akcenty estetyczne sprawiają, że w kabinie MG HS-a panuje przyjemna atmosfera. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Natarczywe powiadomienia „nadzorcy” wzroku – trzeba wyłączać (np. w autach BYD działa to lepiej). / fot. Kacper Szczepański/Motor
„Razem akumulacyjnie”, czyli spalanie od resetu – takie i inne językowe „kwiatki” kryje tłumaczenie systemu. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Ładowarka indukcyjna pod ręką, niestety tylko w wyposażeniu droższej wersji. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Obsługa wentylacji przez ekran za pomocą niewielkich paneli wymaga nadmiernej uwagi. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Wizytówka wielu aut z Chin – dobra jakość obrazu z kamer (i jest wskazanie odległości od przeszkody w cm). / fot. Kacper Szczepański/Motor
To jednak niuanse – generalnie MG reprezentuje przyzwoity standard, a przede wszystkim „kupuje” użytkownika swoim komfortowym charakterem. Wygodne fotele (może nawet trochę za miękkie), sprężyste zawieszenie, lekko pracujący układ kierowniczy, ciche zawieszenie i silnik (w testowanym aucie nie wydawał żadnych dziwnych dźwięków, w przeciwieństwie do innego egzemplarza, którym jeździliśmy jesienią 2024 r.) – to wszystko sprawia, że tym samochodem po prostu przyjemnie jeździ się na co dzień.
Osiągi, reakcja skrzyni czy wygłuszenie nie budzą zastrzeżeń, podobnie jak spokojne, płynne zachowanie auta w dynamicznych sytuacjach drogowych, a hamulce mają akceptowalną skuteczność. Są jednak wady: po pierwsze to przeciętna efektywność (8,5-9,5 l/100 km w mieście, 10 l na autostradzie, 6,5 l na drogach pozamiejskich z ograniczeniem do 90 km/h). Po drugie kontrola trakcji w chińskich autach działa tak nieporadnie, że może się zdarzyć potrzeba pchania samochodu na mokrej trawie – a mowa o SUV-ie z 18-centymetrowym prześwitem.
MG daje na HS-a aż 7 lat gwarancji, a obecnie udziela na niego rabatu w wysokości 8000 zł. Specyfikacja topowej wersji Exclusive (aktualnie za 129 900 zł) jest niemal kompletna, choć w ofercie nie ma podgrzewanej kierownicy, matrycowych lamp (to akurat wspólna cecha wszystkich testowanych modeli) czy panoramicznego dachu. Uwaga: do zdjęć trafił egzemplarz z manualną skrzynią, ale pomiary i ceny odnoszą się do wersji z automatem, którą również testowaliśmy.
DANE TECHNICZNE | MG HS 1.5T AUT |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1496 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 173 KM/5000 |
Maksymalny moment obrotowy | 275 Nm/3000 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 466/189/166 cm |
Rozstaw osi | 277 cm |
Średnica zawracania | 11,4 m |
Masa/ładowność/masa przycz. | 1600/475/1500 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 507/1484 l |
Poj. zbiornika paliwa | 55 l (Pb 95) |
Opony | 225/55 R19 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 195 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 7,6 l/100 km |
Zasięg | 720 km |
Cena wersji podst. z tym samym silnikiem | 109 900 zł |
Cena testowanej wersji | 129 900 zł |
DANE TESTOWE | MG HS 1.5T AUT |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,1 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,1 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 38,5 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 37,8 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 56,5 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 64,5 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,5 |
Testowe zużycie paliwa (miasto, trasa, cykl miesz.) | 9,5/6,5/8,0 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 690 km |
Ateca debiutowała 9,5 roku temu i jest już solidnie opatrzona, ale od strony koncepcji przestrzennej może wciąż uchodzić za klasowy wzorzec – ten nieduży SUV (niespełna 4,4 m długości) okazuje się bardzo przestronny i ma największy bagażnik w teście, w dodatku z licznymi udogodnieniami do mocowania drobniejszych przedmiotów.
Słuszny wiek na swój sposób „służy” Seatowi także pod względem organizacji kokpitu. Na liczne tradycyjne przyciski i pokrętła po przesiadce z każdego z rywali patrzy się z poczuciem wielkiej ulgi. Cyfrowe zegary są tu najczytelniejsze, a system operacyjny najbardziej uporządkowany (i jako jedyny bezprzewodowo obsługuje Apple CarPlay oraz Android Auto, tylko tutaj jest też obsługa głosowa po polsku).
Kolejne plusy: pojemne kieszenie w drzwiach i dwupłaszczyznowo regulowany podłokietnik. Ani materiały wykończeniowe, ani wzornictwo nie są tu tak efektowne jak w autach z Chin, ale ogólne wrażenie – choć stonowane – jest pozytywne, na pewno nie budżetowe.
Na tle wszystkich rywali podwozie Ateki imponuje finezją – zarówno pod względem komfortu, jak i prowadzenia. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Najlepsze fotele (twardość, wyprofilowanie), dwupłaszczyznowo regulowany podłokietnik. / fot. Kacper Szczepański/Motor
510 l, próg po złożeniu oparć (podwójna podłoga za 684 zł), są haki, ponad 600 kg ładowności, wysoko unoszona klapa, „zapas” i 230 V – opcje. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Tylko w Atece: składanie oparć kanapy zdalnie, klamkami w burtach bagażnika (można też z wnętrza). / fot. Kacper Szczepański/Motor
Starość... radość – wiekowa Ateca punktuje wzorową ergonomią i koncepcją obsługi kokpitu. Schludne, przyzwoite wykończenie. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Lusterka boczne mocowane do poszyć drzwi poprawiają widoczność w przód. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Najbardziej dopracowane, czytelne cyfrowe wskaźniki z kilkoma trybami wyświetlania informacji. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Za tym często tęsknimy – tradycyjne przyciski i pokrętła sprawiają, że obsługa jest po prostu niezawodna. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Tylko w Atece systemy wsparcia działają tak, że chce się ich używać. Ale większość stanowi opcje. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Wysokie kompetencje i dopracowanie Seat ujawnia także w ruchu. Jego 1,5-litrowy silnik ma wyważoną charakterystykę, ale dzięki temu nie wymaga wysokich obrotów, pracuje przyjemnie miękko i bije rywali na głowę swoim niskim spalaniem; także skrzynia odznacza się największym wyczuciem reakcji. To samo dotyczy podwozia, które na tle reszty – choć potrafi hałasować na dużych dziurach – pracuje zdecydowanie bardziej finezyjnie, transmituje mniej nierówności do wnętrza i zapewnia nadwoziu dużo więcej spokoju. Dodajmy do tego najzwinniejsze, najbardziej neutralne reakcje, najlepsze wyczucie układu kierowniczego oraz najskuteczniejsze hamulce... i wygrana Ateki nie dziwi – a chińscy producenci mają do czego równać.
Seat pokazuje, że udane konstrukcje wolno się starzeją – albo że wbrew pozorom szeroko pojęty rozwój motoryzacji, przynajmniej w klasie kompaktowych SUV-ów, nie pędzi aż tak szybko, jak może się wydawać. Niestety za swoje zdolności wystawia odpowiedni rachunek – gdyby nie obecny rabat (20 tys. zł), po uwzględnieniu kosztów zremisowałby z MG. Na pocieszenie: niedrogie opcje dostępne w atrakcyjnych pakietach, 5-letnia gwarancja oraz zdecydowanie najlepsze, intuicyjne, nieirytujące działanie systemów wsparcia.
DANE TECHNICZNE | Seat Ateca 1.5 TSI DSG |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1498 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 150 KM/5000 |
Maksymalny moment obrotowy | 250 Nm/1500 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 438/184/162 cm |
Rozstaw osi | 264 cm |
Średnica zawracania | 10,8 m |
Masa/ładowność/masa przycz. | 1333/607/1600 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 510/1604 l |
Poj. zbiornika paliwa | 50 l (Pb 95) |
Opony | 215/55 R17 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 202 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,0 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,3 l/100 km |
Zasięg | 790 km |
Cena wersji podst. z tym samym silnikiem | 110 200 zł |
Cena testowanej wersji | 121 400 zł |
DANE TESTOWE | Seat Ateca 1.5 TSI DSG |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,2 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,4 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 37,9 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 36,8 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 59,0 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 63,0 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,5 |
Testowe zużycie paliwa (miasto, trasa, cykl miesz.) | 8,5/5,5/7,0 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 710 km |
SsangYong zmienił nazwę na KGM (Korean Genuinely Made), która podkreśla koreańskie pochodzenie. Obecne Korando debiutowało w 2019 r. i choć wizualnie wygląda jak duży hatchback, jest niemałym SUV-em z przestronnym wnętrzem oraz sporym bagażnikiem (teoretycznie 551 l), który realnie jest podzielony na dwie strefy. Jego wykorzystanie ułatwia jednak pomysłowa modułowa podłoga.
Zajęcie miejsca w Korando teleportuje kierowcę o dobrych kilka lat wstecz, do świata starszych azjatyckich aut, z ich masywnymi kokpitami oraz fotelami z krótkim siedziskiem. Ma to swoje zalety: obsługa nie jest skomplikowana, centralne nawiewy zostały dogodnie umieszczone, dookoła nie brakuje schowków... ale świat poszedł do przodu. Ekran ma niedzisiejszy interfejs, liczne połyskliwe materiały nie dodają splendoru, płaskie fotele nie zapewniają dostatecznego podparcia, a z tyłu nie ma centralnych nawiewów. Dodajmy do tego ograniczony zakres regulacji kierownicy oraz, podobnie jak w autach z Chin, nadwrażliwe i głośno upominające kierowcę systemy wsparcia.
KGM, tak jak BAIC i MG, ma system kontroli prędkości zjazdu (Ateca: tylko wersje z napędem 4x4). / fot. Kacper Szczepański/Motor
Płaskie fotele z krótkim siedziskiem i skokową regulacją oparć, ale jest przesuwny podłokietnik. / fot. Kacper Szczepański/Motor
551 l pojemności, ale sporo przypada na miejsce pod podłogą. Plastikowe burty podatne na rysy, wysoki próg, plusy: haki i modułowa podłoga. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Bagażnik z rysującymi się burtami, ale są haki na torby, można regulować pochylenie oparć kanapy. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Staroświecki, pretensjonalnie wykończony kokpit paradoksalnie jest intuicyjny w obsłudze (przyciski, pokrętła, dobra lokalizacja komponentów). / fot. Kacper Szczepański/Motor
Dogodnie zlokalizowane pokrętło wyboru trybów jazdy. Jest wśród nich program na zimowe warunki. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Prosty system operacyjny trochę wolno pracuje, za to są interfejsy dla smartfonów. / fot. Kacper Szczepański/Motor
Korando, podobnie jak BAIC, jest oferowane z fabryczną instalacją LPG (6500 zł; BAIC: od 4599 zł + montaż). / fot. Kacper Szczepański/Motor
Ta „toporność” towarzyszy Korando także na drodze. Skrzynia jest nieco ospała, a silnik ma mniej wygładzoną charakterystykę niż rywale – a przede wszystkim zużywa nienaturalnie dużo paliwa, w mieście ponad 11 l/100 km (z pewnością nie pomagają w tym szerokie na 235 mm opony). Ciche zawieszenie zapewnia naprawdę przyzwoity komfort, jednak autu brakuje ogłady i precyzji. Jego reakcje bywają nerwowe, podobnie jak interwencje pokładowej elektroniki czuwającej nad stabilnością, a układ kierowniczy jest wybitnie mało bezpośredni.
Być może przy „upolowaniu” dobrej oferty KGM byłby niezłą propozycją dla kogoś, kto potrzebuje nowego SUV-a z długą gwarancją (5 lat) oraz napędem 4x4 – takie wersje są w ofercie. W zurbanizowanym świecie to jednak mało atrakcyjny samochód, który w dodatku nie jest wyceniony szczególnie korzystnie. Podobnie jak w Atece pewne elementy wymagają tu dopłaty, windując cenę zakupu zdecydowanie ponad to, czego za swoje produkty żądają dystrybutorzy aut z Państwa Środka.
DANE TECHNICZNE | SsangYong (KGM) Korando 1.5 GDI Turbo 6AT |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1497 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 163 KM/5000 |
Maksymalny moment obrotowy | 280 Nm/1500 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 445/187/162 cm |
Rozstaw osi | 268 cm |
Średnica zawracania | 10,7 m |
Masa/ładowność/masa przycz. | 1469/536/1500 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 551/1248 l |
Poj. zbiornika paliwa | 50 l (Pb 95) |
Opony | 235/55 R18 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 189 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | b.d. |
Średnie zużycie paliwa | 8,1 l/100 km |
Zasięg | 610 km |
Cena wersji podst. z tym samym silnikiem | 101 863 zł |
Cena testowanej wersji | 121 563 zł |
DANE TESTOWE | SsangYong (KGM) Korando 1.5 GDI Turbo 6AT |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,3 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,7 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 41,0 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 43,5 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 58,5 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 65,5 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,9 |
Testowe zużycie paliwa (miasto, trasa, cykl miesz.) | 11,5/8,0/9,8 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 510 km |
W porównaniu kosztów uwzględniliśmy aktualne promocje na MG (-8000 zł), Seata (-20 000 zł) i SsangYonga (-6927 zł). Rzut oka na wyposażenie zdradza, który model pochodzi z Europy – to Ateca, którą wypada doposażyć w szereg elementów. Na pocieszenie: Seat oferuje niedrogie opcje i korzystnie wycenione pakiety, a także atrakcyjne, elastyczne formy finansowania zarówno dla przedsiębiorców, jak i osób prywatnych. Po możliwym zrównaniu specyfikacji ceny BAIC-a (132 800 zł) oraz MG (129 900 zł) pozostają bez zmian, cena Ateki rośnie do ok. 157,5 tys. zł (ze szklanym dachem), natomiast za doposażonego SsangYonga trzeba zapłacić 149 845 zł (wersja Wild z szyberdachem).
PUNKTACJA | maks. liczba pkt. | BAIC | MG | Seat | SsangYong (KGM) |
---|---|---|---|---|---|
Nadwozie i wnętrze | |||||
Wymiary wnętrza | 50 | 26 | 29 | 30 | 28 |
Wykończenie i ergonomia | 10 | 7 | 7 | 8 | 6 |
Wyciszenie | 10 | 5 | 6 | 5 | 5 |
Multimedia i obsługa | 10 | 4 | 7 | 9 | 6 |
Bagażnik | 20 | 14 | 16 | 16 | 17 |
SUMA | 100 | 56 | 65 | 68 | 62 |
Układ napędowy | |||||
Osiągi | 30 | 12 | 12 | 11 | 11 |
Praca silnika | 10 | 7 | 7 | 8 | 6 |
Skrzynia biegów | 10 | 6 | 7 | 8 | 5 |
Zużycie paliwa | 30 | 17 | 19 | 21 | 15 |
SUMA | 80 | 42 | 45 | 48 | 37 |
Właściwości jezdne | |||||
Prowadzenie | 30 | 20 | 22 | 24 | 18 |
Komfort jazdy | 30 | 22 | 22 | 24 | 20 |
Układ kierowniczy | 10 | 5 | 6 | 7 | 5 |
Hamulce | 20 | 7 | 10 | 11 | 6 |
SUMA | 90 | 54 | 60 | 66 | 49 |
Wyposażenie i koszty | |||||
Cena zakupu | 50 | 38 | 39 | 40 | 40 |
Poziom wyposażenia | 40 | 27 | 24 | 10 | 13 |
Systemy bezpieczeństwa | 30 | 14 | 17 | 14 | 15 |
Wyposażenie dodatkowe | 10 | 1 | 3 | 8 | 6 |
SUMA | 130 | 80 | 83 | 72 | 74 |
Razem | 400 | 232 | 253 | 254 | 222 |
MIEJSCA | 3 | 2 | 1 | 4 |
Zasłużona wygrana Ateki o włos przed przyzwoitym HS-em. Seat pokazuje, że pewne zalety są ponadczasowe, a jego koncepcja obsługi oraz dopracowane napęd i podwozie wciąż wyznaczają wzorce. Po sensownym doposażeniu będzie jednak droższy od chińskich rywali o kilka-kilkanaście tysięcy złotych. MG rozpieszcza specyfikacją, jest estetyczne i komfortowe, choć w bezpośrednim porównaniu z europejskim rywalem odstaje w detalach (spalanie, działanie systemów inforozrywki oraz wsparcia). Obiecujący BAIC ma atrakcyjne opakowanie, ale wady znane z MG są tu jeszcze bardziej odczuwalne. SsangYong pod wieloma względami nie mieści się we współczesnych normach.