Najtańsze MG ZS – SUV z pogranicza segmentów miejskiego i kompaktowego – kosztuje 79 800 zł. Czy atrakcyjnie wyceniony „brytyjczyk” z Chin ma szansę odebrać klientów np. Dacii i zagrozić Dusterowi? W teście sprawdzamy wersję, w której Chińczycy pokazują wszystko, na co ich stać – z topowym silnikiem i najbogatszym wyposażeniem.
Producenci z Chin od dawna próbują zaistnieć w Europie. Jak nieudane do niedawna były te próby, pokazał np. testowany przez nas kilkanaście lat temu sedan Brilliance BS6, który jako tako wyglądał i jeździł, ale wykonaniem odstawał od rywali, a szanse na sukces na naszym kontynencie stracił po fatalnych wynikach testów zderzeniowych. Od tego czasu Chińczycy mocno się jednak rozwinęli. Dowód? Testowane przez nas MG ZS.
Brytyjska marka MG na początku tego wieku popadła w tarapaty, z których wyciągnął ją zakup przez Chińczyków. Zaczęła wtedy sprzedawać na Wyspach dalekowschodnie auta, a od kilku lat wchodzi na kolejne europejskie rynki. U nas właśnie debiutuje. Na razie z elektrycznym kompaktowym crossoverem i dwoma spalinowymi SUV-ami. Do naszego testu trafił mniejszy z nich: ZS.
Swoimi rozmiarami (432,3 cm długości) MG ZS trafia w największe miejskie crossovery i najmniejsze kompaktowe SUV-y. Przestronnością potrafi zaskoczyć. Wnętrze jest wysokie i bez trudu mieści cztery rosłe osoby (trójce z tyłu będzie już ciasno). Na kanapie dość swobodnie usiądą także długonodzy pasażerowie – nawet po przesunięciu foteli całkiem w tył dzieli je od kanapy prawie 20 cm. Inna sprawa, że komfortowe przednie siedzenia nie cofają się za daleko, co zmusza wyższych kierowców do jazdy w rozkroku. W połączeniu z już niemal niespotykaną w nowych autach jednoosiową regulacją kierownicy utrudni to niektórym znalezienie wygodnej pozycji „za kółkiem”.
Pomijając powyższe, wnętrze ZS-a należy jednak ocenić pozytywnie. Poza wspomnianym skromnym zakresem ustawień fotela i kierownicy jego mankamenty są drobne (np. dosyć długie uruchamianie nawigacji, regulacja temperatury bez skali, brak możliwości zmiany siły grzania foteli, automatyczna obsługa tylko szyby kierowcy), a mocne strony – liczne. Kokpit prezentuje zupełnie przyzwoity poziom designu i wykończenia, zapewnia odpowiednią liczbę schowków czy gniazd USB (po 2 z przodu i tyłu kabiny) oraz niezłą widoczność, do tego nie uprzykrza podróży zawiłą obsługą.
Umila ją za to naprawdę bogatym jak na tej wielkości auto wyposażeniem seryjnym, obejmującym m.in. nawigację, system kamer 360 stopni, elektrycznie składane lusterka czy podgrzewane fotele obszyte syntetyczną skórą (lewy przestawiany elektrycznie).
Kokpit jak w wielu współczesnych samochodach – całkiem atrakcyjnie stylizowany i nieźle wykończony. Kierownica dobrze leży w dłoniach (szkoda, że da się ją przestawiać wyłącznie w pionie).
Zegary z rozświetlanymi segmentami zamiast wskazówek wyglądają przeciętnie, ale ekran między nimi – bardzo dobrze.
Ujęciu znad auta może towarzyszyć widok w przód, tył lub widoczne tu symulowane ujęcie z dowolnego boku.
Podwozie testowanego MG robi zaskakująco dojrzałe wrażenie. Wprawdzie po skręcie kierownicy samochód odczuwalnie wychyla się na bok, ale długo pozostaje stabilny i dopiero agresywna jazda wyprowadza go z równowagi, zmuszając ESP do „siłowego” przywracania przedniej osi na właściwy tor jazdy. Jeśli jednak nie wymaga się od ZS-a tego, do czego nie służy, jego zawieszenie punktuje przede wszystkim zupełnie sprawnym tłumieniem wstrząsów i brakiem skłonności do dudnienia na powtarzających się drobnych wybojach.
Choć nie sugerują tego wyniki naszych pomiarów, to przyzwoicie prezentują się hamulce tego brytyjsko-chińskiego SUV-a (warto zaznaczyć, że próby przeprowadziliśmy na „zimówkach” oraz nie do końca suchej nawierzchni, latem i na letnich oponach auto będzie się zatrzymywało dużo sprawniej).
Dane techniczne | MG ZS 1.0T-GDI AUT |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 999 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R3/12 |
Moc maksymalna | 111 KM/5200 |
Maks. moment obrotowy | 160 Nm/1800 |
Napęd, skrzynia biegów | przedni, aut./6-bieg. |
Dług./szer./wys./rozstaw osi | 432/181/165/258 cm |
Średnica zawracania | 11,1 m |
Masa/ładowność/masa przyczepy | 1264/439/500 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 448/1375 l |
Poj. zbiornika paliwa | 48 l (Pb 95) |
Opony | 215/55 R17 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,4 s |
Średnie zużycie paliwa | 7,2 l/100 km |
Zasięg | 660 km |
Opisywane MG to topowa wersja silnikowa modelu ZS. Napędza ją litrowa 3-cylindrowa jednostka o mocy 111 KM, a napęd jest przenoszony (na przednie koła) za pośrednictwem 6-stopniowego automatu. Pierwsza część tego tandemu wystarczająco dobrze wywiązuje się ze swoich zadań. Turbodoładowany „benzyniak” płynnie rozwija moc, nie męczy spotykanym w tego typu jednostkach warkotem podczas pracy w niskim zakresie obrotów i nie ryczy przy tych wysokich.
Zadowala się przy tym akceptowalnymi ilościami paliwa – w spokojnie pokonywanej trasie zużywa go ok. 6,5-7 l/100 km, a w mieście spalanie skacze w okolice 9 l. Dopiero podróż autostradą z maksymalną dozwoloną w Polsce prędkością przynosi wyniki na poziomie 11 litrów. Część winy za to ponosi automatyczna przekładnia, która przy 140 km/h redukuje z „szóstki” na „piątkę” (obroty silnika rosną z 2800 do 3500), gdy tylko droga biegnie chociaż nieznacznie pod górę.
Dane testowe* | MG ZS 1.0T-GDI AUT |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 4,1 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 13,0 s |
Przyspieszenie 0-140 km/h | 27,6 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 46,6 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 46,2 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 56,3 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 62,1 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskaz. 100 km/h | 96 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,7 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 9,0/6,8/7,9 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 600 km |
* opony zimowe, śliska nawierzchnia
Automat jest częściowo odpowiedzialny także za przeciętne rezultaty testowanego MG w pomiarach przyspieszeń. To w wyniku jego niespiesznego działania „setka” pojawia się na liczniku dopiero 13 sekund po gwałtownym starcie z miejsca. Nie za szybka jest też jego reakcja na nagłe mocne wduszenie prawego pedału: trzeba po nim chwilę poczekać na wyraźne rozpędzanie.
Pamiętajmy jednak, że chodzi o niedużego SUV-a bez sportowego zacięcia, więc wielu nabywców ZS-a pewnie nawet nie zauważy tej wady (albo nie uzna tej cechy za słabą stronę). Prędzej zwrócą oni uwagę, że układ start-stop też nie imponuje szybkością pracy i zdarza mu się szarpnąć przy odpalaniu silnika. Na szczęście łatwo go wyłączyć przyciskiem przed dźwignią automatu.
Ceny ZS-a startują od 79 800 zł za dostępny tylko z silnikiem 1.5 o mocy 106 KM podstawowy wariant Excite. Lepiej wyposażona odmiana Exclusive kosztuje 86,2 tys. zł, a z napędzającą testowany samochód mocniejszą o 5 KM jednostką 1.0 turbo – 91 tys. zł. Widoczna na zdjęciach wersja ma do tego automatyczną skrzynię, co podnosi jej cenę do 96 300 zł, czyniąc ją najdroższą w gamie ZS-a.
Cennikowo rywalizuje ona z najtańszymi miejskimi i kompaktowymi autami ze zwiększonym prześwitem, z tym że w jej cenie można kupić wyłącznie ich bazowe wydania z ubogą specyfikacją, podczas gdy lista standardowego wyposażenia testowanego auta jest naprawdę bogata. MG seryjnie ma „na pokładzie” wiele przydatnych (i zwykle płatnych u konkurencji) elementów, a dobrać można tu jedynie kolor lakieru.
Szkoda jedynie, że ZS ma też pewne braki w zakresie dostępnego wyposażenia i nie przewidziano w nim chociaż krótkiej listy płatnych opcji. Niejedna osoba chętnie dopłaciłaby trochę za popularny obecnie adaptacyjny tempomat, ładowarkę indukcyjną czy przednie czujniki parkowania.
WYPOSAŻENIE/CENY | MG ZS 1.0T-GDI AUT Exclusive |
---|---|
Poduszki czoł./bocz./kurt./kolan. | +/+/+/– |
Asyst. martwego pola/świateł drog. | +/+ |
Elektrycznie składane lusterka | + |
Klimatyzacja aut. 1-/2-strefowa | +/– |
Cyfrowe zegary/ładowarka ind. | +/– |
Nawigacja/ekran head-up | +/– |
Czujniki parkowania t./p. i t. | +/– |
Kamera cofania/kamery 360º | –/+ |
Tempomat/aktywny tempomat | +/– |
Szklany dach/dostęp bezkluczyk. | –/+ |
Podgrzewane fotele/kierownica | +/– |
Tapicerka półskórzana/skórzana | –/+ |
Elektr. ster. fotel/pokrywa bag. | +/– |
Światła LED | + |
Adaptacyjne zawieszenie | – |
Zestaw napr./koło zapasowe | +/– |
Aluminiowe felgi 16''/17''/18'' | –/+/– |
Lakier metalik | (0 zł) |
Cena wersji podstawowej (z tym samym silnikiem) | 91 000 zł |
Cena | 96 300 zł |
Chińskie marki zwykle „atakują” europejskie rynki samochodami elektrycznymi (dzięki temu nie muszą nadrabiać stu lat doświadczenia wielu rywali w produkcji silników spalinowych; na polu aut zasilanych prądem wszyscy producenci zaczynają niejako „od zera”). MG też ma „elektryka” w gamie, ale towarzyszą mu dwa benzynowe modele pokazujące, że spalinowe auta z Chin mogą mieć całkiem udany napęd.
MG ZS 1.0T-GDI AUT Exclusive111 KM, 0-100: 12,4 s – 96 300 zł
Dacia Duster TCe 150 EDC Extreme 150 KM, 0-100: 9,7 s – 112 200 zł
SsangYong Tivoli 1.5 GDI Turbo 6AT Wild 163 KM, 0-100: b.d. – 130 400 zł
Niedrodzy konkurenci MG łączą automatyczną skrzynię wyłącznie z mocnym silnikiem. Owszem, zapewniają lepsze osiągi niż MG ZS, ale kosztują o wiele więcej od niego.
Po smartfonach czy motocyklach z Chin czas na samochody. Jedna jaskółka wiosny nie czyni… ale na naszym rynku pojawia się coraz więcej takich aut i są one coraz bardziej udane. Jak testowane MG ZS, które nie odstaje od wielu rywali wyglądem ani zachowaniem na drodze, a dystansuje ich stosunkiem ceny do wyposażenia.