Wysmakowanie stylistyczne, przyjemność z prowadzenia oraz sztywne zawieszenie to tylko część cech wspólnych różnych modeli Mini.
Historyczne Mini w czasach swojej „młodości” były budżetowymi samochodami, które dzięki niskiej masie i sztywno zestrojonemu zawieszeniu potrafiły zapewnić kierowcy sporo radości z jazdy. W latach 90. stojąca od dłuższego czasu w miejscu marka chyliła się ku upadkowi. Na szczęście we właściwej chwili została przejęta przez BMW.
Bawarski koncern początkowo zastanawiał się, czy Mini nie powinno pozostać budżetowe. Ostatecznie postanowiono jednak wykorzystać legendę i charakterystyczną stylizację Mini, by łącząc je z nowoczesną technologią BMW, stworzyć gamę stylowych aut z półki premium. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę.
Współczesne Mini doskonale sprzedają się na rynku pierwotnym i są poszukiwanym towarem w grupie pojazdów używanych. Marka stale powiększała swoje portfolio, próbując wypełnić różne nisze. Niektóre pomysły okazały się trafne. Inne modele po krótkiej chwili bytności w salonach zostały odesłane do lamusa.
Jak przystało na modele z półki premium, współczesne Mini dostępne są w wielu wersjach wyposażeniowych i silnikowych, które mogą być na różne sposoby konfigurowane i doposażane przez nabywcę. Jeżeli zapomnimy wybrać jakąś opcję w salonie, istnieje spore prawdopodobieństwo, że uda się ją dokupić i zamontować do użytkowanego już auta. Marka doskonale wykorzystuje zainteresowanie klientów personalizacją samochodów i w salonach oraz przez internet prowadzi sprzedaż różnych dodatków. Tanio niestety nie jest...
Silnik: benzynowy, pojemność: 1273 cm3, moc: 63 KM, maksymalny moment obrotowy: 95 Nm, prędkość maksymalna: 148 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 12,5 s, średnie zużycie paliwa: 7,2 l/100 km
Owocem wieloletniej ewolucji Mini był Mark VII z poszerzeniami nadkoli, szerokimi oponami i silnikiem 1.3i, który w małym i lekkim aucie zapewniał zaskakująco dobrą dynamikę. Emocje są potęgowane przez bardzo niską pozycję za kierownicą i sztywność zawieszenia, które przekazuje sygnały o najmniejszych nawet mankamentach nawierzchni. Żaden inny samochód nie zapewnia jednak tak „gokartowych” wrażeń z jazdy.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1598 cm3, moc: 170 KM, maksymalny moment obrotowy: 220 Nm, prędkość maksymalna: 222 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,2 s, średnie zużycie paliwa: 8,6 l/100 km
Pierwsza odsłona współczesnego Mini (dostępna jako hatchback i cabrio) przez część fanów marki jest uważana za najlepszą. Auto jest mniejsze i lżejsze od swoich następców, a do tego zapewnia najmniej przefiltrowane wrażenia z jazdy. Oczywiście jest też druga strona medalu w postaci ograniczonego komfortu jazdy oraz ciasnoty w kabinie i małego bagażnika (150-670 l).
Warto poszukać topowego Coopera S z mechanicznie doładowanym silnikiem. Jest w zasadzie pełnowartościowym youngtimerem. Nie polecamy automatów – to bezstopniowe przekładnie, które odbierają radość z jazdy i nie są przesadnie trwałe.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1598 cm3, moc: 211 KM, maksymalny moment obrotowy: 260 Nm, prędkość maksymalna: 238 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,5 s, średnie zużycie paliwa: 6,9 l/100 km
Zamiast typowych oznaczeń silników Mini stosuje nazwy – One, Cooper, Cooper S oraz John Cooper Works. Warto o tym pamiętać w trakcie przeglądania ogłoszeń. Jeżeli nie ogranicza nas budżet, polecamy poszukiwanie mocniejszej wersji z bogatym wyposażeniem, niskim przebiegiem i bezwypadkową historią. Nie tylko zapewni radość z jazdy, ale będzie również wolno traciła na wartości.
Pod maskę generacji R56 trafiły benzynowe silniki autorstwa BMW i koncernu PSA. Niestety mają niezbyt trwałe łańcuchy rozrządu, a w wersji z doładowaniem i bezpośrednim wtryskiem w dolocie gromadzi się nagar.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1499 cm3, moc: 136 KM, maksymalny moment obrotowy: 230 Nm, prędkość maksymalna: 210 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,9 s, średnie zużycie paliwa: 5,0 l/100 km
Dowód, że światem motoryzacji rządzi ekonomia. Aby Mini możliwie dobrze się sprzedawało, rozbudowano pokładową elektronikę, a gamę poszerzono o pięciodrzwiową wersję, która jest o 5 cm dłuższa od trzydrzwiowej (na fot.).
Kolejną istotną zmianą było otwarcie palety silników benzynowymi 1.2/1.5 R3 oraz dieslami 1.5 R3, które z racji charakterystycznego brzmienia trzech cylindrów i chęci do pracy na obrotach pasują do Mini. Wbrew aktualnym trendom sportowa wersja Cooper S otrzymała silnik większy niż dotychczas – stosowaną także w BMW jednostkę B48, która już przy 1250 obr./min oddaje 280 Nm.
Silnik: wysokoprężny, pojemność: 1560 cm3, moc: 109 KM, maksymalny moment obrotowy: 240 Nm, prędkość maksymalna: 193 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 10,4 s, średnie zużycie paliwa: 4,1 l/100 km
Do premiery Countrymana Clubman był najpraktyczniejszym modelem Mini. Wszystko za sprawą nadwozia kombi, które na wzór Clubmana z lat 1969-1981 ma otwierane na boki drzwi przestrzeni ładunkowej. Kolejnym wyróżnikiem jest asymetria – po stronie pasażera znajdują się dodatkowe, otwierane „pod wiatr” drzwi boczne. Mechanicznie auto nie różni się od modelu R56 – dzieli z nim nawet najmocniejsze wersje silnikowe.
Do jazdy na co dzień niezłym wyborem może być diesel. Wystarczy ten o pojemności 1,6 l, z koncernu PSA. To oszczędna, kulturalna i trwała jednostka, której przypadłościami są wypalające się podkładki pod wtryskiwaczami (świadczy o tym zapach spalin w kabinie) oraz turbo o przeciętnej trwałości. Zamienników nie brak, a serwisy znają te problemy, więc naprawa nie jest specjalnie trudna ani droga.
Źródłem największych wydatków mogą się okazać awarie rozbudowanej elektroniki. Jedną z nich jest uszkodzenie modułu sterującego pracą oświetlenia, elektrycznych szyb i innych elementów wyposażenia. Nie zawsze wymiana jest konieczna – niektóre firmy z powodzeniem go naprawiają.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1598 cm3, moc: 184 KM, maksymalny moment obrotowy: 240 Nm, prędkość maksymalna: 213 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,8 s, średnie zużycie paliwa: 6,3 l/100 km
Wydłużone nadwozie i dodatkowa para drzwi istotnie poprawiły funkcjonalność Mini, które zachowało jednak cechy stylistyczne i właściwości jezdne oryginału. Bagażnik mieści 350 l, co jest przeciętnym wynikiem.
16,5 cm prześwitu nie pozwala myśleć o zjeżdżaniu z utartych szlaków, ale nie po to stworzono Countrymana. Podobnie jak inne modele Mini, ma on zawieszenie pozwalające na dynamiczną jazdę po zakrętach. Elektronicznie sterowany napęd skutecznie zarządza momentem obrotowym, umożliwiając sprawne pokonywanie także ośnieżonych dróg. O jego awarie nie trzeba się martwić. Nie jest to stosowany w BMW ze wzdłużnymi silnikami xDrive z zawodną skrzynią rozdzielczą.
Silnik: elektryczny, moc: 184 KM, maksymalny moment obrotowy: 270 Nm, prędkość maksymalna: 150 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,3 s, średnie zużycie prądu: 14,9 kWh/100 km
Wykorzystując doświadczenia zebrane podczas prac nad BMW i3, jak również komponenty jego zespołu napędowego, Mini stworzyło Coopera SE.
Wielu kierowców mających do czynienia z tym samochodem twierdzi, że to najlepsza z odmian... BMW i3. Mini jest bowiem równie dynamiczne, a jeszcze przyjemniejsze w prowadzeniu, sporo tańsze, zapewnia wyższy komfort jazdy i nie przytłacza futuryzmem, na którym nie zależy każdemu nabywcy auta elektrycznego. Na razie o działanie akumulatora można być spokojnym – przez 8 lat lub 160 tys. km producent gwarantuje, że zachowa on przynajmniej 70% pojemności.
Pula dostępnych Cooperów SE jest niewielka, a ceny okazują się wysokie, jednak stan czy wyposażenie aut nie budzą zastrzeżeń.
Wszystkie współczesne Mini doczekały się wersji Cabrio. Zwykle mają niższy przebieg niż zamknięte wersje nadwoziowe. Najlepszą relacją ceny do wieku wyróżnia się model R57 (na fot.). Ma sztywne zawieszenie, co trochę daje się we znaki na gorszych drogach – wstrząsy rozchodzą się po otwartym nadwoziu.
Dwuosobowa wariacja na temat Mini R56 była dostępna jako Coupe (ze sztywnym dachem, na fot.) i Roadster (z brezentowym zadaszeniem). Z racji wysokich cen i znacząco zmniejszonej funkcjonalności auta nie okazały się przebojem. Dość łatwo o dobrze wyposażony egzemplarz z mocnym silnikiem.
Kolejna mutacja – tym razem Countrymana. Usunięcie drugiej pary drzwi i mocniejsze pochylenie dachu dodały Pacemanowi charakteru, ale zmniejszyły jego funkcjonalność. Auto wyróżnia się z tłumu, a topowe odmiany Cooper S są także jednymi z najlepiej prowadzących się crossoverów.
Wybierając używane Mini, trzeba pogodzić się ze sporymi kosztami zakupu i serwisowania oraz ograniczeniami w zakresie funkcjonalności wnętrza, pojemności bagażnika czy komfortu jazdy, zwłaszcza po nierównych drogach. Mini rekompensują to niepowtarzalnym wyglądem, atrakcyjnie wykończonym wnętrzem i właściwościami jezdnymi przewyższającymi nie tylko wiele modeli z danego segmentu, ale nawet samochody o typowo sportowym charakterze. Czy warto? Każdy musi ocenić samodzielnie.