25 lat temu Mercedes wraz z AMG w najmocniejszej klasie C zaproponował klientom jednostkę V8. Ale potężny silnik nie kłócił się tu z subtelnością.
Początek lat 90. był czasem wyścigu zbrojeń. Najmocniejsza odmiana BMW serii 3 otrzymała 286-konny silnik R6, który pozwalał zawstydzać na niemieckich autostradach słabsze odmiany Porsche 911. Mercedes nie zamierzał oddawać pola, ale zrobił to w swoim stylu.
Laikom klasę C w wersjach AMG ciężko odróżnić od pospolitych odmian. Zderzaki czy progi są inne, ale nie ma tu mowy o agresywnie stylizowanych detalach, takich jak choćby charakterystyczne lusterka M3 E36.
Podobnie jest w kabinie – sporo aut ma dwukolorowe skórzane tapicerki, a fotele wyróżniają się mocno wyprofilowanymi oparciami. Ale nic tu nie kłuje w oczy. Za to świetne materiały wykończeniowe i urok klasycznej konsoli Mercedesa to ponadczasowy zestaw.
C 36 AMG to wraz z E 50 AMG (W210) ostatnie modele, które wytwarzała jeszcze manufaktura. C 36 można było zamówić w salonach Mercedesa, ale w rzeczywistości klienci nabywali wersję C 280 i jej konwersję na odmianę C 36 w Affalterbach w zakładach AMG.
Budowane na bazie jednostek 2.8 (M104) 3,6-litrowe silniki składano ręcznie. Przez to moc poszczególnych egzemplarzy może się minimalnie różnić. Ale wszystkie chętnie wspinają się na wysokie obroty, jednak nie kosztem elastyczności.
Z C 43 było inaczej – te auta już na linii produkcyjnej powstawały jako wersje AMG (Mercedes był już wtedy właścicielem firmy). Odmienny jest też ich charakter – w C 43 rządzi moment obrotowy. Do tego V8 Mercedesa ma niezwykle szlachetne brzmienie, a jednostki M113 cieszą się opinią naprawdę trwałych. To w dużym stopniu dlatego te wersje są bardziej poszukiwane.
Jednak silniki V8 miewają problemy z cewkami zapłonowymi. Warto zadbać także o świece (są po dwie na cylinder), po latach często w opłakanym stanie jest też wiązka w komorze silnika. Ale części do silników 4.3 są łatwo dostępne.
Do wytwarzanego przez AMG 3.6 – niekoniecznie. A dość często po latach wypala się w nim uszczelka pod głowicą.
C 36 i C 43 powstało w sumie 9250 egzemplarzy. Odmiany C 55 – jedynie 59, w tym 7 kombi. Tę wersję AMG budowało na specjalne zamówienia na bazie C 43 (również już używanych egzemplarzy). C 55 mają zmodyfikowaną płytę podłogową, żeby zmieścił się większy dyferencjał. Do tego otrzymały jeszcze bardziej rozbudowany układ chłodzenia oleju, a także wyskalowany aż do 330 km/h prędkościomierz.
Mercedes klasy C W202 AMG | C 36 | C 43 | C 55 |
---|---|---|---|
Silnik | benzynowy | benzynowy | benzynowy |
Pojemność skokowa | 3606 cm3 | 4266 cm3 | 5439 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R6/24 | V8/24 | V8/24 |
Moc maksymalna | 280 KM/5750 | 306 KM/5850 | 347 KM/5500 |
Maks. moment obrotowy | 385 Nm/4000 | 410 Nm/3250 | 510 Nm/3000 |
Osiągi | |||
Prędkość maksymalna | 250 km/h | 250 km/h | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,7 s | 6,5 s | 5,5 s |
Średnie zużycie paliwa | 10,7 l/100 km | 11,7 l/100 km | 11,9 l/100 km |
Mercedes klasy C W202 AMG: orientacyjne ceny rynkowe | |
---|---|
do 40 000 zł | C 36 i C 43 wymagające napraw mechanicznych lub blacharsko-lakierniczych. |
65 000-85 000 zł | Zadbane, utrzymane w świetnym stanie egzemplarze, ale nie auta kolekcjonerskie. |
100 000-130 000 zł | Należy oczekiwać wzorcowego stanu pod każdym względem i niskiego przebiegu. |
C 36 są trochę mniej cenione, obu wersji jest na rynku podobna liczba. Aktualnie większość oferowanych aut jest sprowadzona z Japonii bądź z USA. Cena nie powinna być wyznacznikiem – czasami auta „idealne” i przy okazji drogie nie są lepsze od tych „średnich”.
Mercedes W202 w wersjach AMG nie ma tyle sportowego charakteru co BMW M3, nie jest też tak kultowy jak najmocniejsze odmiany W201 czy W124. Ale jest solidny (poza blacharką) i w niepowtarzalny sposób łączy osiągi z komfortem.