Ten model ma niezaprzeczalne zalety – rozsądne ceny, oszczędne diesle i oferuje godną podziwu przestronność. Ale jak jest z niezawodnością?
Peugeot Partner II 1.6 BlueHDi Tepee Outdoor – egzemplarz w teście
Peugeot Partner II – o modelu
Przed laty kombivany były dla właściciela tego Peugeota Partnera koniecznością. Służyły jako auta dostawcze, a zarazem rodzinne. Dzisiaj pan Jan nadal sporo jeździ po kraju w ramach swojej pracy, ale sprzęt, który musi mieć ze sobą, z powodzeniem zmieściłby się do rodzinnego kombi.
Po pierwsze jednak, przyzwyczaił się do kombivanów. Ceni wyższą pozycję za kierownicą i fakt, że do auta wsiada się bardzo wygodnie. Po drugie, do takich samochodów mieści się cała rodzina i jej bagaże, nawet na bardzo długie wakacje. Trzeci powód jest związany z wymiarami garażu w domu właściciela. Jest on szeroki, ale krótki – wiele kompaktowych kombi nie zmieściłoby się do niego. A w okolicy bardzo trudno jest znaleźć wolne miejsca parkingowe.
Swoją przygodę z autami tego typu pan Jan zaczął od pierwszego Citroena Berlingo, później nabył egzemplarz poliftingowy tego modelu.
Następnie użytkował Volkswagena Caddy 1.9 TDI, który – jak mówi – „dał mu popalić”. Auto mocno korodowało, pióra w tylnym zawieszeniu szybko się zużyły, nietrwałe okazało się też sprzęgło z kołem dwumasowym, a podczas ostrych mrozów dwukrotnie pękła przednia szyba. Mimo to skusił się znowu na ten sam model. Trafił na roczny, bogato wyposażony egzemplarz z silnikiem 1.6 TDI. To auto wspomina dużo lepiej. Przydarzyła mu się tylko jedna poważna usterka – układu EGR. Jednak Caddy jest dłuższy niż Peugeot Partnera i parkowanie go w niedużym garażu było uciążliwe. Właścicielowi przeszkadzała też charakterystyka opartego na resorach piórowych tylnego zawieszenia. Gdy auto nie było obciążone, pracowało zbyt twardo.
Postanowił więc wrócić do produktów francuskich. Zaczął od salonów Citroena, ale okazało się, że dilerzy Peugeota przygotowali lepszą ofertę cenową i może sobie pozwolić na lekko „uterenowioną” wersję Outdoor.
Tak jak pan Jan oczekiwał, komfort jazdy w Peugeocie był wyraźnie lepszy. Niestety szybko okazało się, że zawieszenie ma też wadę – nietrwałe są łączniki stabilizatorów. Pierwszy z nich wymieniono w ramach gwarancji już po 18 tys. km.
Okazało się też, że auto jest oszczędne, chociaż komputer pokładowy zaniża wyniki spalania nawet o 0,5 l. Zużycie rośnie gwałtownie jedynie podczas szybkiej jazdy autostradą.
W okresie gwarancji zepsuł się też panel sterowania klimatyzacją. Wymieniono go wprawdzie na gwarancji, ale niestety wymagało to długiej i nieprzyjemnej dyskusji z serwisantem.
Przy 58 tys. km przebiegu nastąpiła jednak poważniejsza awaria – doszło do rozszczelnienia przewodów paliwowych i znacznego wycieku ropy. Jednak tę awarię usunięto szybko i bez dyskusji.
Dosyć szybko z wyraźnym oporem zaczęły się też otwierać drzwi przesuwne. Właściciel zaznacza, że dokładnie taki sam problem miał w starszych Citroenach i obu Volkswagenach. Spotkał się z nim również w kilkuletnim Fiacie Doblo znajomego. Można by założyć, że „ten typ tak ma”, ale w rodzinie pana Jana służy też pierwsza Toyota Sienna – mimo dużego przebiegu i wieku auta drzwi w nim odsuwają się wzorcowo.
Sporo krytyki zbiera też na skrzynia biegów. Właściciel ma uwagi do dobranych przełożeń – podczas jazdy miejskiej często na „trójce” obroty są już dosyć wysokie, a gdy wrzuci się czwarty bieg, spadają zbyt nisko i silnik wyraźnie się męczy. Niestety, ciężko nazwać też pracę lewarka skrzyni precyzyjną, ale do tego akurat można się przyzwyczaić. Od pewno czasu nasilił się też niestety dźwięk jednego z łożysk w skrzyni biegów. Ale tego problemu jeszcze nie diagnozowano.
Gdy Pan Jan kupował Peugeota, usłyszał, że zastosowany w tym modelu „mokry” filtr FAP jest w zasadzie bezobsługowy. Trzeba jedynie uzupełniać płyn AdBlue. W praktyce niedługo po zakończeniu gwarancji doszło do jego pierwszej, dosyć poważnej usterki. Jej usunięcie kosztowało właściciela ponad 1,4 tys. zł. Ostatnio układ znowu dał się we znaki. Zgodnie z komunikatem komputera uzupełniono w nim płyn AdBlue, ale elektronika nadal twierdziła, że w układzie brakuje mocznika.
Ponieważ słychać sporo głosów na temat niezbyt trwałych pasków rozrządu w silnikach 1.6 HDi, pan Jan postanowił dokonać wymiany wcześniej, niż zaleca producent. ASO zażądało za części i robociznę około 3 tys. zł, niezależny serwis, korzystając z markowych zamienników, wykonał tę operację na mniej niż 1/3 tej kwoty (wliczając w to koszt części).
Różnica w cenie sprzęgła z kołem dwumasowym nie była aż tak ogromna, ale nadal znaczna. Podczas wymiany sprzęgła tarcza i docisk były jeszcze w znośnym stanie, ale bardzo hałasowało już łożysko sprzęgła. Właściciel stwierdził, że jeśli i tak wszystko już zdemontowano, woli wymienić cały komplet części i mieć święty spokój.
DANE TECHNICZNE | Peugeot Partner 1.6 HDi |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1560 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/8 |
Moc maksymalna | 120 KM |
Maks. moment obrotowy | 300 Nm |
Osiągi (dane fabryczne) | |
Prędkość maksymalna | 174 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,4 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,4 l/100 km |
W samych superlatywach właściciel wypowiada się na temat przestronności Peugeota. Ergonomia też stoi na wysokim poziomie, ale odnotował tutaj kilka wpadek. Brakuje złącza USB, a wejście AUX umieszczono na samym szczycie konsoli środkowej. Gdy podłączy się tam jakieś urządzenie, trzeba je położyć na górze tablicy przyrządów albo kabel będzie ciągnął się przez całą konsolę. Na pewno nie rozczarowuje ilość schowków, niektóre z nich są bardzo przemyślane – np. te ukryte pod nogami pasażerów. Świetna okazuje się uchylna tylna szyba. Z czasem niestety jej uszczelka zaczęła podczas jazdy w czasie mocnych opadów deszczu przepuszczać do bagażnika nieduże ilości wody. Podczas postoju w zasadzie się to nie zdarza.
Użyteczność tego modelu ma też inne oblicze – wersja Outdoor wyposażona jest w układ Grip Control. Zaskakująco dobrze wspomaga on trakcję auta na grząskich nawierzchniach, nawet na dosyć kopnym piasku. Trzeba jednak pamiętać, że nie zastąpi on napędu 4x4. Poza asfaltem w wersji Outdoor pomaga też zwiększony o 15 mm prześwit. Ale nie można zapominać, że auto ma naprawdę mocno wystający przedni zderzak.
To nam się podoba
To się nam nie podoba
Przebieg | Opis czynności | Koszt |
---|---|---|
18 000 km | Wymiana łącznika stabilizatora w ramach gwarancji. | 0 zł |
24 800 km | Przegląd w ASO, wymiana oleju i filtra kabinowego. | 780 zł |
28 000 km | W ramach gwarancji wymieniono nieprawidłowo działający panel sterownia układem klimatyzacji. | 0 zł |
39 600 km | Przegląd w ASO. Wymieniono łącznik stabilizatora, olej, filtry paliwa, powietrza, kabinowy. Uzupełniono płyn AdBlue. | 1480 zł |
58 000 km | W ramach gwarancji uszczelniono układ paliwowy. | 0 zł |
64 500 km | Przegląd w ASO, wymiana oleju, filtrów powietrza i kabinowego. Naprawa dolnej szyny drzwi przesuwnych. | 900 zł |
71 000 km | Usterka układu oczyszczania spalin FAP. | 1440 zł |
89 900 km | Podczas przeglądu w ASO wymieniono olej, komplet filtrów, łączniki stabilizatora i przednie tarcze z klockami. | 1920 zł |
114 400 km | Przegląd w ASO, wymiana oleju i filtra kabinowego. | 880 zł |
131 000 km | Wymiana sprzęgła z kołem dwumasowym, tarczobębnów z klockami hamulcowymi oraz przednich tarcz i klocków. | 3300 zł |
140 900 km | Przegląd, wymiana rozrządu, oleju i kompletu filtrów. | 1400 zł |
151 100 km | Diagnostyka i wymiana czujnika turbosprężarki. | 370 zł |
165 000 km | Przegląd, wymiana oleju i naprawa wiązki elektrycznej. | 800 zł |
171 200 km | Usterka układu oczyszczania spalin FAP. | 400 zł |
SUMA | 13 670 zł |
Za funkcjonalność auto zasługuje na najwyższą ocenę, w kwestii niezawodności – ten egzemplarz tylko na „trójkę”, i to z minusem. Jednak trzeba przyznać, że mimo to koszty eksploatacji udało się utrzymać na niezłym poziomie.