Owiany złą sławą silnik 1.8 TSI w swoim ostatnim wcieleniu wreszcie nie rozczarowuje. Jest żwawy, oszczędny i niezbyt łasy na środek smarny.
To już trzeci Volkswagen Passat użytkowany przez tego samego właściciela, do tego wszystkie trzy napędzały benzynowe silniki 1.8 z doładowaniem.
Model B5 1.8T pan Jerzy posiadał jako samochód służbowy pod koniec lat 90. i wspomina go świetnie. Zastąpił go Saab 9-5 z 3-litrowym dieslem, który okazał się wyjątkowo awaryjny.
Dlatego pan Jerzy postanowił wrócić do silników benzynowych i kupił w salonie Passata B6 1.8 TSI. Niestety nie było to auto niezawodne. Ostatniego dnia przedłużonej gwarancji zepsuła się skrzynia DSG (ASO wyceniło naprawę na ponad 20 tys. zł, ale płacił oczywiście gwarant).
Przy 130 tys. km przebiegu Passat zużywał już tak dużo oleju, że konieczny był remont, który pochłonął 12 tys. zł.
Od razu po jego wykonaniu pan Jerzy pozbył się Volkswagena i kupił w 2011 roku Forda Mondeo z doładowanym benzynowym silnikiem 1.6 EcoBoost. To auto wspomina bardzo dobrze, jak mówi – przywróciło mu wiarę w doładowane silniki benzynowe. Było oszczędne, dosyć żwawe i co najważniejsze – bezawaryjne. Niestety następca nie przypadł mu aż tak bardzo do gustu.
Pan Jerzy postanowił sprawdzić też Mazdę 6, ale, jak wspomina, zawiodła go elastyczność wolnossącego silnika.
Trochę przekornie wybrał się do salonu Volkswagena, a tam sprzedawca, którego znał od wielu lat, przekonał go do przejechania się Passatem. Nie była to udana przejażdżka – auto demonstracyjne miało manualną skrzynię biegów i pan Jerzy w ogóle nie mógł „dogadać się” ze sprzęgłem. Sprzedawca był jednak nieustępliwy i po kilku dniach zaprosił pana Jerzego na przejażdżkę egzemplarzem ze skrzynią DSG. Takie auto bardzo się spodobało, ale pozostała kwestia złych wspomnień po modelu B6 1.8 TSI. Jednak na drodze negocjacji pan Jerzy wywalczył przedłużoną do pięciu lat lub 100 tys. km gwarancję.
Właściciel zakładał, że jeśli auto będzie sprawiało problemy, to przed końcem gwarancji po prostu je sprzeda, jeśli nie – będzie użytkował dalej.
Aktualnie Passat przejechał prawie 160 tys. km i jego użytkownik w ogóle nie myśli o poszukiwaniach następcy. Nie doszło do żadnych usterek, skrzynia DSG nadal działa bardzo dobrze, choć nie tak aksamitnie jak na początku. Silnik zużywa jedynie śladowe ilości oleju.
Ale z drugiej strony pan Jerzy nie określiłby z pewnością swojego auta jako zupełnie bezawaryjnego ani perfekcyjnie zaprojektowanego.
Obraz psuje tu sporo drobnych usterek i niedociągnięć. Silnik 1.8 TSI jest bardzo cichy i pracuje kulturalnie, ale przy wysokich prędkościach wyraźnie słychać szumy powietrza dochodzące z okolic przednich słupków. Z czasem w kabinie zaczęły też hałasować tworzywa, szczególnie w okolicach tylnych i środkowych słupków. Z tym jednak ASO (prawie) się uporało.
Niestety nie był to koniec drażniących dźwięków – powszechnym problemem tego modelu jest niezbyt cicha praca i skrzypienie zawieszenia. Początkowo pan Jerzy myślał, że odgłosy, które słyszy na nierównościach, oznaczają zużycie tulei czy łączników stabilizatora. Okazało się, że żadnych luzów nie było. ASO przesmarowało jedynie tuleje, później tę czynność powtarzano kilka razy.
Tak samo jak o trwałość skrzyni biegów właściciel obawiał się o bezproblemowość silnika. Olej wymieniano maksymalnie co ok. 20 tys. km, a teraz, gdy Passat nie jeździ już do ASO – co około 15 tys. km.
Właściciel nigdy uzupełniać go nie musiał, ale, jak się okazało, zrobiono to na jednym z przeglądów. Pan Jerzy dopiero po pewnym czasie zauważył to na fakturze. Gdy zadzwonił zapytać, dlaczego w ASO nie zmieniono środka smarnego, usłyszał, że nie był to „przegląd olejowy” i układ diagnostyczny auta nie wskazywał na taką konieczność. Problem w tym, że właściciel prosił o wymianę oleju, a do tego w bagażniku auta czekał zakupiony w tym celu przez niego olej, o czym poinformował, zostawiając auto w serwisie.
Zresztą pan Jerzy sam kupował olej na wszystkie przeglądy, oczywiście zgodny z wytycznymi producenta. Po pierwsze, ma do kupowanej marki duże zaufanie, po drugie – sporo na tym oszczędzał.
Studiowanie faktur dało jeszcze inne wnioski – pierwszej wymiany filtra powietrza dokonano przy 90 tys. km. Podobno tak zaleca producent. Niezależny serwis ten sam filtr wymieniał prawie na każdym przeglądzie, a właścicielowi pozostawiał zdemontowany z auta, żeby zobaczył, jak wygląda. Wniosek z tych oględzin – warto wymieniać filtr trzy razy częściej, niż robiło to ASO.
DANE TECHNICZNE | Volkswagen Passat (B8) 1.8 TSI |
---|---|
Silnik | benz., turbo |
Pojemność skokowa | 1798 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 180 KM/5100 |
Maks. moment obrotowy | 250 Nm/1250 |
Osiągi (dane fabryczne) | |
Prędkość maksymalna | 232 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,9 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,7 l/100 km |
Pewnego razu podczas jazdy w Passacie zapaliła się kontrolka sygnalizująca usterkę. Problem się nie powtórzył i właściciel o nim zapomniał. Okazało się, że na przeglądzie w pamięci komputera odnaleziono błąd zaworu płynu chłodzącego i w konsekwencji wymieniono termostat i pompę wody.
Podczas eksploatacji Passata dotknął też wizualny problem typowy dla modelu – jeden ze spryskiwaczy reflektorów wyraźnie osiadł w zderzaku. Początkowo, aby usunąć usterkę, ASO wymieniały nawet całe zderzaki na gwarancji. Z czasem pojawił się jednak zestaw naprawczy. W opisywanym aucie problem rozwiązano szybko i skutecznie.
Więcej czasu zajęło serwisom uporanie się z elektryką i elektroniką. W aucie szwankowało podświetlenie wnętrza, doszło też do usterki tempomatu. W tym drugim przypadku początkowo pomagało gaszenie silnika i ponowne odpalanie, ale z czasem nawet to przestało wystarczać.
Niedawno z kolei niezależny serwis zmagał się z zawieszającymi się radiem oraz nawigacją. Właściciel skwitował to słowami – „lepsze to niż remont skrzyni czy silnika”.
Przebieg | Opis czynności | Koszt (zł) |
---|---|---|
2000 km | Wymiana oleju silnikowego na życzenie właściciela. | 350 |
21 200 km | Przegląd „olejowy” w ASO (wg wskazań komputera). | 640 |
29 700 km | Przegląd rozszerzony. Wymiana oleju silnikowego i filtra kabinowego oraz dezynfekcja klimatyzacji. Poprawiono spasowanie względem zderzaka dyszy spryskiwacza reflektorów (w ramach gwarancji). | 1250 |
46 000 km | Zgłoszono w ASO skrzypienie zawieszenia. Przesmarowano jedynie tuleje. Wymieniono pompę wody i termostat. | 0 |
50 900 km | Wymiana oleju w ASO, zamontowano nowy filtr kabinowy i zdezynfekowano klimatyzację. Ponownie zajęto się mocowaniem spryskiwacza reflektorów (tym razem skutecznie) oraz wyciszono skrzypienie dochodzące z maskownic słupków i okolic tylnych drzwi. | 1190 |
61 000 km | Przegląd w ASO, wymiana oleju w silniku i skrzyni DSG, świec zapłonowych, przednich klocków hamulcowych, płynu hamulcowego i filtra kabinowego. Naprawiono też szwankujące oświetlenie kabiny. | 3940 |
77 500 km | Wymiana oleju (wg wskazań komputera pokładowego). | 520 |
81 400 km | Usterka tempomatu, ASO usunęło ją w ciągu dwóch dni. | 0 |
90 900 km | Przegląd w ASO, oleju nie wymieniono, a jedynie uzupełniono jego stan. Wymieniono pierwszy w historii auta filtr powietrza i, jak na każdym przeglądzie, filtr kabinowy. | 1490 |
97 000 km | Ponownie zgłoszono w ASO skrzypienie z okolic słupków. | 0 |
111 700 km | Przegląd poza ASO. Zmieniono olej w silniku i skrzyni DSG, komplet filtrów, świece zapłonowe, łączniki stabilizatora z przodu oraz przednie tarcze i klocki hamulcowe. | 2660 |
127 200 km | Przegląd poza ASO. Wymieniono olej silnikowy, komplet filtrów, cieknący wąż układu chłodniczego (przegryziony przez kunę) oraz tylne klocki hamulcowe. | 1300 |
141 000 km | Przegląd poza ASO, wymiana oleju i kompletu filtrów. | 950 |
154 500 km | Przegląd poza ASO, wymiana oleju oraz kompletu filtrów. Wgrano też nowe oprogramowanie, które zakończyło problem zawieszającego się radia i nawigacji. | 1400 |
SUMA WYDATKÓW | 15 690 |
Poważne problemy silnika 1.8 TSI? Jak dotąd, nie w tej generacji Passata. Do tego ta dynamiczna jednostka potrafi być naprawdę oszczędna. Poza tym Passat jest do bólu poprawny, komfortowy i przestronny. Zaliczył niestety kilka wpadek jakościowych, ale raczej z gatunku tych mało uciążliwych.