Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Luca de Meo

„Auta elektryczne to postęp, z którego nie należy rezygnować” – uważa szef Renault

„Auta elektryczne to postęp, z którego nie należy rezygnować” – uważa szef Renault

„Europa nie może odwołać roku 2035” – uważa Luca de Meo, szef Renault i stowarzyszenia ACEA. Takie zdanie wyraził podczas targów motoryzacyjnych w Genewie w obliczu tegorocznych wyborów do Europarlamentu. Ale uważa, że drogi do dekarbonizacji nie powinni określać politycy.

Wokół roku 2035 i zakazu sprzedaży aut spalinowych robi się ostatnio coraz głośniej. Wszystko to w związku z czerwcowymi wyborami do Europarlamentu i przewidywanym odejściem „zielonych” od władzy. Jeśli tak się stanie, plany dotyczące 2035 roku mają zostać zweryfikowane

Okazuje się, że nie jest to wymarzony scenariusz dla firm motoryzacyjnych. Dlaczego? Ze względu na poczynione przez nie wielomiliardowe inwestycje w rozwój elektromobilności, za czym stoi konieczność dostosowania się do planów Unii Europejskiej.

Co może wydarzyć się w związku z wyborami?

„Trzy lata temu powiedziano nam, że jeśli nie będziemy produkować samochodów w 100% elektrycznych, staniemy się zombie. Teraz wszyscy się zastanawiają, czy samochody elektryczne naprawdę mają sens” – twierdzi de Meo. 

Mimo to uważa on elektryki za postęp, z którego nie należy rezygnować. Według Włocha w 2035 roku samochody elektryczne będą dominować na drogach, ale nadal poruszać się po nich będzie również wiele aut spalinowych. 

Szef Renault zgadza się, że należy wyeliminować emisje gazów. Nie można jednak narzucać firmom sposobu dojścia do tego celu. 

Luca de Meo
Luca de Meo objął stery Renault w styczniu 2020 roku. W zeszłym roku ta francuska firma odnotowała najlepszy wynik w swojej 125-letniej historii. 
ARCHIWUM

„To nie do firm samochodowych należy decyzja o dekarbonizacji. Jeśli władza powie nam, że musimy wyeliminować emisje, zrobimy to, ale przynajmniej niech nie mówi, jak to zrobić. Zostawmy to inżynierom i technikom, którzy znajdą rozwiązanie” – uważa de Meo. 

Włoch zauważa również problem w tym, że energia elektryczna jest w Europie po prostu droga. „Płacimy za energię trzy razy więcej niż Amerykanie i dwa razy więcej niż Chińczycy” – mówi. 

„Bez komentarza”

Szef Renault podczas spotkania z dziennikarzami na targach w Genewie odniósł się również do planów powstania samochodowego odpowiednika Airbusa. „Nie chcę tego komentować. Idźcie i zapytajcie Tavaresa [szefa Stellantisa]” – stwierdził de Meo.

A co z Twingo i udostępnieniu jego platformy Volkswagenowi? „Dla Twingo tworzymy platformę, która pozwoli nam z zyskiem sprzedać pojazd elektryczny nowej generacji za niecałe 20 tys. euro. Zostanie ona w dużej części oparty na platformie nowego Renault 5, czyli Ampere Small” – mówi de Meo. 

„Bierzemy więc platformę, skracamy ją, wymieniamy akumulator, silniki, elektronikę i możemy obniżyć koszty o 40-50% do 2026 roku. Postaramy się opracować tę architekturę w ciągu dwóch lat, co byłoby rekordem. Być może, aby wrócić do produkcji małych samochodów, które ludzie będą mogli kupić w Europie, warto połączyć siły w celu podziału kosztów inwestycji lub wykorzystania mocy produkcyjnych” – dodaje.

Ostatecznie de Meo przyznał, że odejście od aut spalinowych od 2035 roku nadal jest wykonalne. Uważa jednak, że „należy stworzyć ku temu odpowiednie warunki”. 

Czytaj także