Jak się właśnie okazuje, BMW było dosłownie o krok od decyzji o wypuszczeniu na rynek następcy kultowego BMW M1. Niemal w ostatniej chwili Niemcy podjęli jednak zupełnie inną decyzję i zamiast sportowego coupe ostatecznie do sprzedaży trafił potężny i kontrowersyjny SUV XM. Na pewno nie zabraknie takich, którzy uznają, że zdecydowanie – źle się stało.
BMW XM, zaprezentowane pod koniec 2022 roku, jest drugim modelem zbrojnego ramienia tej niemieckiej marki, opracowanym przez nie od podstaw. To wielki, mierzący 5,1 m długości SUV, zaopatrzony w napęd hybrydowy typu plug-in.
W podstawowej wersji wytwarza on 476 KM, dzięki czemu ten kolos o masie własnej 2700 kg od 0 do 100 km/h rozpędza się w 5,1 s. Cena startuje z pułapu 665 000 zł. Za wariant 653-konny trzeba zapłacić 950 000 zł, a za 748-konny – od 1 100 000 zł.
Teraz okazuje się, że mało brakowało, a BMW XM nigdy nie ujrzałoby światła dziennego. Taką rewelację zdradził Steve Saxty – autor książek motoryzacyjnych i znawca tej bawarskiej marki – w niedawnym wywiadzie.
Według niego BMW było bliskie produkcji kolejnego, centralnosilnikowego samochodu. Pod względem stylistycznym zapatrzony w koncepcyjne Vision M Next z 2019 roku taki właśnie model był praktycznie gotowy do produkcji. Według Saxty'ego jego projekt ukończono w 95% nim zarząd „wyciągnął wtyczkę”.
Nowe auto, określane jako i16, miało być bezpośrednim następcą hybrydowego i8. Pomysł na nowy model polegał na wykorzystaniu podstawowych elementów poprzednika i nadaniu mu współczesnego kształtu oraz dodaniu mocy.
BMW i8 korzystało z hybrydowego układu napędowego typu plug-in, wytwarzającego łącznie 362 KM. Część z nich pochodziła z silnika elektrycznego (131 KM), a część – z 3-cylindrowej jednostki benzynowej o mocy 231 KM.
Choć auto miało niezwykle nowoczesne, sportowo ukształtowane nadwozie, wielu potencjalnych nabywców niechętnie patrzyło na jego zaledwie 3-cylindrowy silnik oraz nie najlepsze osiągi. Owszem do 100 km/h przyspieszenie trwało w 4,4 s, ale do 160 km/h było już na poziomie 300-konnego Volkswagena Golfa R.
BMW i16 miało już korzystać z 4-cylindrowego silnika benzynowego, dzięki czemu moc całego układu hybrydowego sięgałaby 560 KM. W efekcie nowe auto byłoby szybsze niż np. BMW M4.
Ale jego powstanie nie doszło do skutku. Zadecydowały pandemia Covid-19 oraz fakt, że Niemcy musieli dokonać wyboru jednej z dwóch koncepcji. Obok sportowego coupe, którego cena byłaby zapewne dwa razy wyższa niż w przypadku BMW M8 (600 KM) – i to za auto 4-cylindrowe – w grę wchodził luksusowy SUV.
Ponieważ w ofercie Niemców są już sportowe coupe z 6- lub 8-cylindrowymi jednostkami napędowymi, popyt na i16 zapewne nie spełniłby oczekiwań marki. W efekcie sportowe coupe skreślono z planów, a w jego miejsce wprowadzono XM-a.