Serwis pod patronatem magazynu
Volkswagen zakończył właśnie produkcję elektrycznego wariantu Golfa VII. W obecnej, ósmej generacji, takiej wersji nie będzie. Jej rolę przejął model ID.3.
W fabryce w Dreźnie (tzw. Szklana Manufaktura, zbudowana w 2001 r. na potrzeby luksusowego Phaetona) 23 grudnia wyprodukowano ostatni egzemplarz VW e-Golfa. Powstało ich tutaj 50 401 (od marca 2017 r.). Kompaktowy Golf siódmej generacji to drugi po miniaucie e-Up! masowo wytwarzany samochód elektryczny Volkswagena (nowa seria ID z pewnością je prześcignie). Zaprezentowano go w 2013 r. i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Model e-Golf zdobył spore uznanie, stając się jednym z najczęściej kupowanych aut elektrycznych na Starym Kontynencie. Szczególnie dużo nabywców znajdował w Norwegii, kraju w którym udział samochodów z takim napędem jest największy w Europie, oraz w Niemczech. Łącznie wyprodukowano 145 561 egzemplarzy (poza Dreznem powstawał także do lata 2020 r. w Wolfsburgu). Elektryczny Golf najpierw był wyposażony w silnik o mocy 115 KM i baterie o pojemności 24,2 kWh, natomiast w 2017 r. otrzymał mocniejszą 136-konną jednostkę i akumulatory o pojemności zwiększonej do 35,8 kWh.
Fabryka w Dreźnie zostanie teraz przystosowana do produkcji modelu ID.3 (jej początek zaplanowano na koniec stycznia 2021 r.), który zastąpił e-Golfa – nie tylko na taśmie, ale także w gamie Volkswagena. ID.3, zbudowane na dedykowanej autom elektrycznym modularnej platformie MEB (Modulare E-Antriebs-Baukasten), zaliczyło bardzo dynamiczny rynkowy start. W październiku było najchętniej kupowanym „elektrykiem“ w Europie, a od początku września dostarczono już klientom ponad 28 tys. egzemplarzy. Na początku roku gamę ID.3 zasili bazowy wariant, wyceniony na mniej niż 30 tys. euro.
