Marka MG pod nowym (chińskim) właścicielem oficjalnie działa w naszym kraju dopiero od niedawna, a i tak zdążyła już szturmem zdobyć bardzo wysokie miejsca w statystykach sprzedaży. Wśród licznych zalet jej modelom brakowało właściwie jednego – lepszego dopracowania w detalach. – Nie ma problemu – mówią Chińczycy – oto zupełnie nowe MG HS. Auto, które ma robić wszystko lepiej od poprzednika, a przy tym być tylko odrobinę droższe. Murowany hit?
Na tegorocznym Festiwalu Prędkości w Goodwood zrobiło się brytyjsko jak nigdy: nie dość, że brytyjska marka należąca do chińskiego koncernu SAIC świętuje równe 100 lat swojego istnienia, to na dodatek światową premierę świętuje tu nowe MG HS. Czyli kompaktowy SUV, rywalizujący m.in. z: Toyotą RAV4, Kią Sportage i Fordem Kugą.
Ceny? W przypadku generacji schodzącej właśnie z rynku cennik otwiera kwota nieco ponad 103 tys. zł, co dla wielu bardziej „renomowanych” rywali stanowi po prostu nokaut. W wypadku nowego modelu ma być drożej, ale… niewiele.
Sęk w tym, że pierwsza generacja HS-a dostępna jest na rynku już dość długo, bo od 2018 r. No i akurat polscy klienci mogą być tym faktem zaskoczeni, bo choć MG HS wjechało do naszych salonów stosunkowo niedawno, to tak naprawdę jest autem, które już swoje odsłużyło. I któremu – mimo niewątpliwych zalet – na pewno przyda się kuracja odmładzająca. Zwłaszcza jeśli chodzi np. o działanie multimediów. I oprogramowanie opcjonalnej dwusprzęgłowej skrzyni.
Ale oto jest – nowe MG HS już z daleka robi dużo większe wrażenie niż i tak całkiem poprawnie narysowany poprzednik. Bazę techniczną stanowi w tym wypadku inny SUV chińskiego SAIC-a – Roewe RX5.
Duże zmiany widać już z zewnątrz: zmieniła się przednia partia nadwozia, z tyłu czeka modny ostatnio pasek świetlny łączący obie tylne lampy, auto jest dłuższe, szersze i niższe (patrz dalej).
Jeśli chodzi o napęd, to będzie tak jak dotąd – klienci mają wybór między benzynowym 1.5 turbo i hybrydą plug-in (do tej pory niedostępna w Polsce). No i w kwestii parametrów wrażenie robi zwłaszcza PHEV.
W tym wypadku za napęd odpowiada system składający się z 1,5-litrowego motoru benzynowego o mocy 105 kW (142 KM) i silnika elektrycznego o mocy 154 kW. Co ma z kolei zapewniać przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6,8 s. Silnik elektryczny czerpie energię z ogniw o pojemności 24,7 kWh – MG obiecuje więc aż do 120 km zasięgu na samym prądzie. I nawet jeśli w tzw. realu będzie to bardziej 90-100 km, to i tak jest to wynik godny uwagi.
Silnik benzynowy 1.5T w nowym MG HS 1.5T rozwija 169 KM i ma maksymalny moment obrotowy na poziomie 275 Nm. Sprint od 0 do 100 km/h ma zająć 9,4 s, do wyboru będą 6-biegową manualna skrzynia biegów i 7-biegowa dwusprzęgłowa przekładnia DCT.
W porównaniu do poprzedniego modelu nowe MG HS jest o 14 mm szersze (teraz: 1890 mm) oraz o 45 mm dłuższe (4655 mm; 4670 mm w przypadku modeli PHEV). Auto jest też niższe o 30 mm, zaś rozstaw osi wzrósł o 45 mm – do 2765 mm.
Centralny wyświetlacz systemu infotainment ma 12,3 cala. Nowe MG HS oferuje dostęp m.in. do Amazon Music oraz łączność ze smartfonami za pośrednictwem Android Auto i Apple CarPlay. Dostępna będą kamera 360° oraz bezprzewodowe ładowanie smartfonów. Wirtualne zegary też mają 12,3 cala i dostały do wyboru dwa motywy – jasny i ciemny – oraz trzy tryby – Map, Digital i ADAS. Każdy z nich ma unikalny układ, skupiający się na nawigacji, uproszczonym podsumowaniu najważniejszych informacji o jeździe lub wizualizacji pojazdu i jego otoczenia w czasie rzeczywistym.
Pojemność bagażnika wzrosła o 44 l (do 507 l), w środku pojawiły się lepsze materiały wykończeniowe i większa liczba schowków.
Jeśli chodzi o specyfikację, to na brytyjskim rynku standardem będzie m.in. pakiet MG Pilot, który w obejmuje m.in.: aktywne hamowanie awaryjne z wykrywaniem pieszych i rowerzystów, asystenta utrzymania pasa ruchu z systemem ostrzegania o jego opuszczeniu, wykrywanie martwego pola z asystentem zmiany pasa ruchu, system ostrzegania o zmęczeniu kierowcy, ostrzeganie przed kolizją, ostrzeganie o ruchu poprzecznym z tyłu oraz ostrzeganie o otwartych drzwiach.
Modele z automatyczną skrzynią DCT dodatkowo wyposażone są w adaptacyjny tempomat, asystenta jazdy w korku oraz inteligentnego asystenta ograniczenia prędkości.
Auta w wyższej specyfikacji dostaną m.in.: automatyczne pełne reflektory LED z funkcją follow-me-home, czujniki parkowania z tyłu, kamerę parkowania z tyłu, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne, elektrycznie regulowany fotel kierowcy w sześciu kierunkach oraz fotel pasażera z regulacją w czterech kierunkach, klimatyzację, bezkluczykowy dostęp, wycieraczki z czujnikiem deszczu, tempomat i elektryczny hamulec postojowy z funkcją automatycznego zatrzymania.
Ceny? W Wielkiej Brytanii wersja benzynowa rusza od 24 995 GBP, za hybrydę trzeba zapłacić od 31 495 GBP. Klienci – także w Polsce – mogą liczyć też m.in. na 7-letnią gwarancję z limitem do 150 tys. km.