Ford Ranger Raptor trafi do Europy, a do wyboru będą dwa silniki – benzynowy 3.0 V6 EcoBoost oraz biturbodiesel 2.0 R4.
W Europie, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, pick-upy nie są specjalnie popularne. Wśród tej niewielkiej grupy aut, jakie można kupić na Starym Kontynencie, zdecydowanie najpopularniejszy jest Ford Ranger.
Nowa generacja Rangera jeszcze nie weszła do sprzedaży, ale Ford już pokazał jego najlepszą, sportowo-terenową odmianę o nazwie Raptor. Także ona będzie u nas oferowana i – co ciekawe – jako pierwsza trafi do salonów (w ostatnim kwartale bieżącego roku).
Tak, jak w przypadku „dużego Raptora”, czyli modelu F-150 (do Europy trafia on za sprawą prywatnych importerów) wyróżnia ją nie tylko zadziorna stylizacja.
Raptor będzie oferowany z nowym benzynowym silnikiem 3.0 V6 EcoBoost, rozwijającym 288 KM i 491 Nm, połączonym z 10-biegową automatyczną skrzynią. Jednostkę wyposażono w system podtrzymania pracy turbosprężarek – działają one do trzech sekund po odjęciu gazu, zapewniając szybszą reakcję na ponowne otwarcie przepustnicy. Ponadto dla każdego z 10 biegów zaprogramowano osobny profil turbodoładowania. Układ wydechowy także jest wyjątkowy dla Raptora – aktywny, z czterema trybami pracy, które wpływają na jego dźwięk.
Poza silnikiem benzynowym nadal będzie oferowany diesel 2.0 R4 z dwiema turbosprężarkami (pojawi się w ofercie jako drugi, w 2023 r.).
Raptor został wyposażony w stały napęd na cztery koła z reduktorem i blokowanymi mechanizmami różnicowymi (przednim i tylnym). By dostosować pracę napędu (a także innych układów – m.in. silnika, skrzyni, wspomagania kierownicy, ABS-u i systemu kontroli trakcji) do aktualnie panujących warunków, kierowca może skorzystać z siedmiu trybów jazdy – trzech drogowych i czterech terenowych (w tym Baja – maksymalnie wyostrzającego działanie wszystkich układów, by zapewnić jak największa kontrolę podczas szybkiej i agresywnej jazdy po bezdrożach).
Raptor ma także znacznie zmodyfikowany układ jezdny w porównaniu ze zwykłymi wersjami Rangera. Konstrukcja jest w wielu miejscach wzmocniona, zastosowano nowe aluminiowe wahacze przednie oraz zmodyfikowane drążki Watta z tyłu, zwiększono także skok zawieszenia. Całkiem inne są także amortyzatory o zmiennej charakterystyce pracy – opracowane wspólnie przez Foxa i dział Ford Performance.
O zabezpieczenie podwozia, chłodnicy, układu kierowniczego, miski olejowej i mechanizmu różnicowego dbają specjalne stalowe płyty, dwukrotnie grubsze niż w standardowym Rangerze.