Ford F-150 jest ukochanym pick-upem Ameryki, a Raptor to wersja uwielbiana przez miłośników "upalania" w terenie.
To już 14. generacja najczęściej kupowanego pick-upa – i samochodu w ogóle – w Stanach Zjednoczonych, czyli Forda z serii F. Pierwszą „F-kę” pokazano w 1948 r., a najnowsze wcielenie – w połowie ubiegłego roku. Na początek – w zwykłych wersjach, a wszyscy z zapartym tchem czekali na odmianę o nazwie Raptor. I oto jest w swoim trzecim wcieleniu (ten wariant debiutował w F-150 z 12. generacji).
Z punktu widzenia zastosowania Raptora, czyli szybkiej jazdy terenowej, najważniejszy jest jego układ jezdny. Zastosowano w nim całkiem nowe tylne zawieszenie z układem 5-wahaczowym, drążkiem Panharda i sprężynami śrubowymi (z przodu jest to układ dwuwahaczowy). Adaptacyjne amortyzatory o zmiennej charakterystyce tłumienia pochodzą od renomowanego producenta, firmy Fox Racing Shox. W bazowej wersji skok zawieszenia z przodu wynosi 35 cm, natomiast z tyłu – 38 cm. Standardowo zakładane jest ogumienie 315/70 R17, natomiast opcjonalnie auto może mieć opony 37-calowe (to ich średnica zewnętrzna, osadzone są także na 17-calowych felgach), z którymi skok zawieszenia jest o około cal (2,54 cm) mniejszy.
W układzie przeniesienia napędu na 4 koła stosowana jest 10-biegowa skrzynia automatyczna, reduktor, tylny most z blokadą oraz – opcjonalnie – przedni mechanizm różnicowy typu Torsen. Do dyspozycji jest zaawansowany system kontroli trakcji z siedmioma trybami pracy wpływającymi na pracę m.in. silnika (reakcja na gaz), skrzyni biegów, systemu stabilizacji toru jazdy, zawieszenia czy układu kierowniczego.
Jeśli chodzi o silniki, to na początek Raptor będzie dostępny z jednostką V6 biturbo o pojemności 3,5 litra. W momencie debiutu nie ujawniono jego parametrów, ale w poprzedniej generacji rozwijał 450 KM, można zatem zakładać, że i tym razem koni mechanicznych nie będzie mniej.
Nowością jest specjalnie zaprojektowany do Raptora aktywny układ wydechowy, który ma cztery, wybierane przez kierowcę, tryby pracy. Już zapowiedziano także, że pojawi się druga odmiana Raptora – R. Choć tego jeszcze nie potwierdzono, oczywiste wydaje się, że pod jej maską znajdzie się V8. Na powrót mocnej „ósemki” czekają fani modelu, bo tego rodzaju jednostka była oferowana w Raptorze pierwszej generacji, a zniknęła w drugiej. A gdy na rynku jest tak potężny rywal jak RAM 1500 TRX (6.2 V8, 711 KM), Raptor V6 nie ma czego przy takim konkurencie szukać.