Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Nowy Abarth 500e – elektrosport | PIERWSZA JAZDA

Nowy Abarth 500e – elektrosport | PIERWSZA JAZDA

Tygodnik Motor

Nowy Abarth 500e – elektrosport | PIERWSZA JAZDA

Abarth 500e to sportowy odpowiednik nowej, elektrycznej „pięćsetki”. Jak ten szybki włoski maluch spisuje się w wersji na prąd?

  • Sportowe wydanie elektrycznej „pięćsetki” – do wyboru ze stałym lub odsuwanym dachem
  • Dla tradycjonalistów – generator imitujący dźwięk spalinowego silnika

Abarth od kilkunastu lat jest znany przede wszystkim ze sportowych wersji współczesnego Fiata 500. Gdy do sprzedaży weszło nowe, elektryczne wydanie „pięćsetki”, w ofercie Abartha pojawił się jego odpowiednik – oferowany jako hatchback lub w wersji z odsuwanym dachem, którą mieliśmy okazję pojeździć.

Dzięki innym zderzakom czy kołom Abarth wygląda agresywniej od Fiata, ale opisywany egzemplarz przykuwa wzrok przede wszystkim jaskrawym lakierem Zielony Acid.

Abarth 500e - kokpit
Estetyczny kokpit z efektownymi, ale średnio czytelnymi zegarami. Drzwi otwiera się przyciskiem pod kciukiem (lub klamką w kieszeni).

Wnętrze robi wrażenie przyjemnym projektem i dobrym wykończeniem, Alcantarą obszyto spore fragmenty deski rozdzielczej, kierownicy i foteli. Te ostatnie są niżej niż w poprzedniej, spalinowej odsłonie „500”, choć wciąż siedzi się stosunkowo wysoko.

Mimo to kabina wygodnie mieści dwie osoby, nawet jeśli mierzą po 2 metry. Za to z tyłu usiądą co najwyżej dzieci, i to tylko jeśli przed nimi nie jedzie nikt wysoki.

Bagażnik obu wersji nadwoziowych Abartha 500e ma 185 l pojemności, ale w Cabrio dostęp do niego trochę utrudnia mała pokrywa.

Abarth 500e - fotele
Kapitalne fotele – atrakcyjne wizualnie, spore, komfortowe i dobrze podpierające w zakrętach.
Abarth 500e - kanapa
Z tyłu można przewieźć dwie niewysokie osoby – i to na niedalekim dystansie – o ile jadący z przodu nie cofnęli całkiem foteli.

Dach otwiera się dwuetapowo. Najpierw odsuwa się za fotele, zostawiając na miejscu tylną szybę, a po kolejnym wciśnięciu przycisku opuszcza się wraz z nią, odsłaniając pasażerów kanapy, a zasłaniając... widok w lusterku wstecznym.

Co ciekawe, wysuwaną znad przedniej szyby owiewkę ograniczającą zawirowania powietrza w kabinie można ręcznie zamknąć, żeby nie psuła wyglądu auta – np. przy miejskich prędkościach, przy których nie jest potrzebna.

Abarth 500e - dach
Całkowicie odsunięty dach zasłania większość tego, co powinno być widoczne w lusterku – do dyspozycji pozostają boczne oraz kamera.

Inną ciekawostką jest zewnętrzny głośnik emitujący dźwięk wydechu starego Abartha. Na postoju pozwala nawet na „przegazówki”, ale podczas jazdy irytuje stałym wyciem.

W ruchu miejskim Abarth czuje się jak ryba w wodzie. Jest nieduży (3,67 m długości i 1,68 m szerokości) i zwrotny (średnica zawracania to 9,4 m), więc łatwo przeciskać się nim wąskimi uliczkami i parkować.

Jest też zwinny, zachęca do szybszego pokonywania łuków czy rond, ale brak mu agresywności benzynowego poprzednika, a w ciasnych zakrętach skłonny do „płużenia” przód przypomina, że z kierowcą 500e waży ponad 1,5 t.

Za to z nierównościami radzi sobie dzielnie – tylko te gorsze, jak wyrwy czy plastikowe progi, mącą spokój podróżnych.

Abarth 500e - silnik
Elektryczny silnik (155 KM) sprawnie reaguje na komendy kierowcy, ale trochę brak mu charakteru i zapewnia „zaledwie dobre” osiągi.

W trasie Abarth wypada gorzej, powyżej „setki” trochę brakuje mu dynamiki. Poza tym nawet na pozornie równej drodze męczy nieznacznym, ale niemal stałym „galopem”, a przy otwartym dachu także podmuchami wiatru.

Do tego silnik, który w mieście i okolicy zużywa 16-20 kWh/100 km, pozwalając na ładowanie baterii nawet co przeszło 200 km (czyli w przypadku wielu osób raz w tygodniu), przy autostradowym tempie potrzebuje już ok. 30 kWh i zmusza do szukania słupka co nieco ponad 100 km.

Abarth 500e - ladowanie
Akumulator da się ładować prądem stałym z mocą 85 kW, uzupełnienie energii do 80% może zatem trwać zaledwie 35 minut.
 Dane techniczne Abarth 500e
Silnik  elektryczny
Moc maksymalna 155 KM
Maks. moment obrotowy 235 Nm
Poj, akumulatora (netto/brutto) 37,8/42,0 kWh
Napęd przedni
Osiągi
Prędkość maksymalna 155 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,0 s
Średnie zużycie energii 17,1-18,8 kWh/100 km
CENA od 185 900 zł

To jednak raczej teoretyczny problem – nabywcy 500e zwykle mają czym jeździć w trasy, a Abartha traktują jako auto do miasta. Ale i atrakcyjny „gadżet”.

Inaczej nie zapłaciliby za niego tyle co za... Teslę. Cennik otwiera kwota 185 900 zł, a Cabrio jest o 11 tys. zł droższe. W lepiej wyposażonej wersji Turismo hatchback kosztuje 205 900 zł, a opisywany kabriolet aż 216 900 zł.

Abarth 500e - tyl
Poza widocznym kolorem Zielony Acid w ofercie są też biały, czarny, czerwony i niebieski.

Abarth 500e – naszym zdaniem

Abarth 500e to nie jest auto do wszystkiego, w wielu zastosowaniach zupełnie się nie odnajdzie. Za to jako pojazd do miasta i na podmiejskie wypady 500e sprawdzi się doskonale, w wersji Cabrio zapewni przy tym niezły kontakt z naturą.

ocena 4/5

Nowa „pięćsetka” od Abartha nie jest już tak szalona jak benzynowy poprzednik, ale pozostała atrakcyjnym „gadżetem” i zyskała nowe umiejętności.

Marcin Laska, „Motor”

 

 

Czytaj także