Mercedes EQB to elektryczny odpowiednik wykorzystującego silniki spalinowe modelu GLB.
Tempo prezentowania przez Mercedesa elektrycznych samochodów jest takie, że można się pogubić. Właśnie pokazane EQB to już piąty „elektryk” w gamie niemieckiej firmy (a niedługo pojawią się kolejne auta klas wyższej i luksusowej). Obecnie składają się na nią kompaktowe SUV-y EQA i EQB, SUV klasy średniej EQC, luksusowy EQS oraz duży minivan EQV.
Najnowszy model, czyli EQB, został oparty na SUV-ie GLB z tradycyjnej gamy. Podobieństwo jest jednoznaczne, mimo że EQB ma inaczej stylizowane partie przednią i tylną, co powoduje, że cała gama elektrycznych aut prezentuje się spójnie (taki sam zabieg zastosowano w przypadku przekształcenia GLA w EQA).
EQB należy do kompaktowej linii SUV-ów Mercedesa, ale jest wyjątkowo wyrośnięty jak na ten segment. Mierzy bowiem aż 468,4 cm na długość, a jego rozstaw osi to 282,9 cm. To sprawia, że poza wersją pięcioosobową będzie, tak jak w GLB, oferowana siedmioosobowa. Mercedes jednak asekuracyjnie zaznacza, że na siedzeniach w bagażniku zmieszczą się osoby o wzroście do 1,65 m lub dzieci w fotelikach. Pojemność bagażnika EQB wynosi od 495 do 1710 l (5 os.) lub od 465 do 1620 l (7 os.). W pięcioosobowym GLB podstawowa pojemność wynosi 560 l. Kanapa 2. rzędu ma standardowo oparcia z regulacją kąta pochylenia, a opcjonalnie regulację wzdłużną w zakresie 14 cm (co pozwala na powiększenie bagażnika o maksymalnie 190 l).
Mercedes nie podał jeszcze pełnej specyfikacji EQB. W Chinach auto pokazano w topowej 292-konnej odmianie 4x4. Na Starym Kontynencie pojawi się kilka wersji – przednio- i czteronapędowych – z silnikami o różnej mocy (m.in. ponad 272 KM). W europejskim EQB zostaną zastosowane akumulatory o pojemności 66,5 kWh netto (przy użyciu ładowarki 100 kW uzupełnienie energii od 10 do 80% zajmuje ok. pół godziny). Jedna z odmian – 350 4Matic – ma zasięg 419 km, ale w planach jest taka, która na jednym ładowaniu będzie w stanie przejechać znacznie więcej.
Jeśli gama EQB będzie taka jak modelu EQA, bazowy wariant powinien mieć jeden 190-konny silnik napędzający koła przednie (EQA 250 przyspiesza do „setki” w 8,9 s, a zasięg według normy WLTP wynosi 426 km). Można założyć, że skoro za EQA trzeba zapłacić minimum 199 900 zł, cena EQB przekroczy 210 tys. zł (podobna różnica, jak w przypadku spalinowych GLA i GLB).
EQB najpierw zadebiutuje na rynku chińskim (na niego będzie produkowane w Pekinie), ale pod koniec tego roku pojawi się także w Europie (trafi tu z fabryki na Węgrzech). Co ciekawe, baterie do EQB będą wytwarzane m.in. w zakładach w Jaworze na Dolnym Śląsku.