Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Porsche 911 S Targa

Perfekcyjnie odrestaurowane – Porsche 911 S Targa

Perfekcyjnie odrestaurowane – Porsche 911 S Targa

Ten egzemplarz 911 S Targa pierwszej serii stał nieużywany przez 39 lat. Porsche Classic przywróciło mu dawną świetność.

Porsche 911 Targa zaprezentowano na wystawie IAA w 1965 r. jako tak zwany bezpieczny kabriolet – z masywnym pałąkiem chroniącym jadących w razie wypadku (pierwsze 911 cabrio z całkiem składanym dachem zadebiutowało zaś dopiero w 1982 r., w generacji G). Nazwa Targa wywodzi się od rozgrywanego na Sycylii wyścigu Targa Florio, którego w tamtym czasie Porsche było już czterokrotnym zwycięzcą.

Prezentowany egzemplarz to 911 S targa z krótkim rozstawem osi i miękkim tylnym oknem (w 1967 r. rozpoczęto oferowanie szklanej szyby) – takich wersji zbudowano jedynie 925, a ten konkretny samochód był pierwszą Targą w takiej specyfikacji przeznaczoną do sprzedaży w Niemczech (trafiła w styczniu 1967 r. do dilera w Dortmundzie). Warto w tym momencie przypomnieć podstawowe parametry 911 S Targi. Auto ma zaledwie 416 cm długości, 161 cm szerokości i 132 cm wysokości, a waży 1030 kg. Sześciocylindrowy boxer o pojemności 2 l rozwija 160 KM i 179 Nm, a napęd na tylne koła jest przekazywany za pośrednictwem 5-biegowej manualnej przekładni. 911 S Targa przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,6 s i rozpędza się do 225 km/h. W 1967 r. trzeba było za nią zapłacić 25 880 marek (o 1400 DM więcej niż coupe).

Ciekawe są losy czerwonej Targi – przez dwa lata służyła jako samochód demonstracyjny w salonie w Niemczech, po czym została kupiona przez klienta z USA. W 1977 r. odstawiono ją do otwartego garażu, gdzie zapomniana przestała pod plandeką do końca 2016 r. Znaleziona (w Long Beach w stanie Nowy Jork) i zakupiona przez kolekcjonera i miłośnika Porsche została przetransportowana z powrotem do ojczyzny, by w Porsche Classic przejść kompleksową restaurację. Samochód był kompletny i wyposażony w oryginalne, oferowane za dopłatą wyposażenie – m.in. ogrzewanie Webasto, skórzaną tapicerkę, przyciemnioną szybę, radio Blaupunkt Koln, reflektory przeciwmgielne czy zewnętrzny termometr. Dział Factory Restorations podczas odbudowy stara się zawsze tak wiernie, jak to tylko możliwe zachować oryginalność samochodu. Nawet gdyby wykorzystanie części produkowanych przez firmy zewnętrzne jako zamienniki ułatwiło sprawę – nie wchodzi w rachubę. Dużo wysiłku poświęcono na odtworzenie składanego dachu – klient nie chciał, by korzystać z aktualnie dostępnych materiałów, bo ich faktura jest inna. Dlatego pokrycie trzeba było wyprodukować specjalnie na potrzeby tego projektu. Podobnie było z malowaniem niektórych elementów podwozia czy silnika – zamiast wykorzystywanych dzisiaj, lepszych i trwalszych, rozwiązań zastosowano techniki, które obowiązywały w 1967 r.

Prace nad odbudową karoserii zajęły ponad tysiąc godzin. Została ona następnie ręcznie polakierowana w oryginalnym kolorze Polo Red. Ponieważ nabywca ma zamiar nie tylko traktować Targę jako obiekt kolekcjonerski, ale normalnie nią jeździć, lakier zabezpieczono specjalną (przy okazji lekko matującą) powłoką.

Przywrócenie świetności temu egzemplarzowi 911 S Targa trwało w sumie ponad trzy lata. Co ciekawe, właściciel auta przekazał do Porsche Classic kolejny rarytas – tym razem na odbudowę czeka wczesny egzemplarz modelu 928.

Resto_911_MY67_NeuGa_FinaleOutdoor_028_low

S20_5697_fine

S20_5696_fine

Resto_911_MY67_NeuGa_Assembly4_017_low

Resto_911_MY67_NeuGa_Paint3_074_low

Resto_911_MY67_NeuGa_Assembly2_005_low

A tak prezentowało się Porsche 911 S Targa przed odbudową oraz w jej trakcie.

 

Czytaj także