W ubiegłym roku na spadek produkcji samochodów wpływały głównie lockdowny, a teraz wstrzymanie prac fabryk jest efektem niedoboru podzespołów elektronicznych.
Obecna motoryzacja jest coraz bardziej zależna od elektroniki, a stopień tego uzależnienia doskonale widać wtedy, gdy pojawiają się problemy z dostawami takich niby drobiazgów jak półprzewodniki.
Braki w dostępności układów scalonych sprawiają, że choć realne jest zmontowanie samochodu niemal w całości – nie da się tego procesu zakończyć, a pojazd nie może opuścić fabryki (albo jest w stanie zjechać z taśmy, ale nie da się do niego zamówić niektórych wcześniej oferowanych opcji, np. związanych z multimediami).
Dlatego właśnie obecnie co jakiś czas pojawiają się komunikaty o ograniczeniu bądź całkowitym wstrzymaniu produkcji przez różne fabryki samochodów na całym świecie. W efekcie produkcja będzie znowu mniejsza niż zapotrzebowanie, co sprawi, że na nowe auta trzeba będzie dłużej czekać.
O tym, na ile przerwanie ciągłości dostaw półprzewodników odbija się na wytwarzaniu pojazdów na świecie, informuje globalna firma analityczna IHS Markit (dane za pośrednictwem m.in. Samar i Aftermarketnews). Otóż w pierwszym kwartale 2021 r. nie powstało 1,44 mln aut, które powinny być wytworzone w tym czasie, w kolejnych trzech miesiącach liczba ta wzrosła do 2,6 miliona sztuk, a w trzecim kwartale na razie dane mówią o 1,6 miliona egzemplarzy (finalnie mogą sięgnąć 2,1 mln). Przestoje w produkcji będą trwały także w IV kwartale bieżącego roku, a możliwe, że kryzys przeciągnie się na pierwsze miesiące 2022 r.
W całym 2021 r. ze względu na wspomniane problemy z dostępnością podzespołów nie powstanie łącznie między 6,3 a 7,1 miliona aut (mimo wszystko produkcja może osiągnąć poziom 80,78 mln szt., co oznacza wzrost o 8,3% w stosunku do 2020 r.). Prognozy IHS Markit mówią, że dopiero w II kw. przyszłego roku sytuacja może wracać do normy.
Warto zaznaczyć, że fabryki wytwarzające półprzewodniki zlokalizowane są głównie w Azji: Chinach, Filipinach, Indonezji, Japonii, Korei Południowej, Malezji, Singapurze, Tajlandii czy Wietnamie. Jak donosi Center for Strategic and International Studies (Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych) w wielu z tych krajów poziom szczepień wynosi mniej niż 6% populacji, co w przypadku wybuchu nowej fali pandemii koronawirusa może spowodować kolejne problemy z płynnością pracy fabryk.