Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Nio ET9

Nio rezygnuje z baterii zapewniającej 1000 km zasięgu. Powód jest prozaiczny

fot. Nio

Nio rezygnuje z baterii zapewniającej 1000 km zasięgu. Powód jest prozaiczny

Nio zabrało swoim klientom „zabawkę”, z której samo jeszcze niedawno było dumne. Bateria pólprzewodnikowa o pojemności 150 kWh, zapewniająca nieco ponad 1000 km zasięgu, właśnie została wycofana z produkcji. Oficjalny powód? Zaskakująco przyziemny. 

Chińskie Nio zbudowało swój wizerunek na dwóch filarach: efektownych modelach klasy premium i sieci stacji wymiany baterii. 150-kilowatogodzinny akumulator półprzewodnikowy idealnie pasował do tej narracji. 

Miał być bowiem technologiczną wizytówką, pokazem możliwości i dowodem na to, że elektryki mogą mieć zasięg, który niedawno zapewniały tylko modele wysokoprężne. Tyle że w realnym świecie wyszło inaczej – klienci wcale nie rzucili się na tę opcję.

Produkt firmy WeLion

Za baterią półprzewodnikową o pojemności 150 kWh stoi firma WeLion. Wyróżnia się ona przede wszystkim wysoką gęstością energii, wynoszącą około 260 Wh/kg. Obecnie standardem są wartości pomiędzy 150 a 250 Wh/kg. 

Co istotne, bateria Nio jest tylko o około 20 kg cięższa od standardowego akumulatora o pojemności 100 kWh, przy zachowaniu podobnych wymiarów zewnętrznych. W praktyce oznacza to, że nadaje się do wykorzystywania w stacji szybkiej wymiany akumulatorów. 

Bateria półprzewodnikowa Nio
Baterię półprzewodnikową używaną przez Nio wyprodukowała firma WeLion. 
fot. WeLion

Zastosowanie nowej baterii pozwoliło samochodom Nio na pokonywanie nawet 1000 km na jednym ładowaniu, choć zgodnie z dość pobłażliwym, chińskim cyklem CLTC. 

Bez możliwości zakupu

W przeciwieństwie do standardowych baterii o pojemności 75 lub 100 kWh, klienci nie mogli kupić największego z akumulatorów. Dostępny on był wyłącznie do wynajmu. Powód? Ogromny koszt, sięgający – po przeliczeniu na naszą walutę – około 150 000 zł. 

Seryjna produkcja baterii półprzewodnikowej ruszyła w kwietniu poprzedniego roku i... właśnie się zakończyła. Główny powód takiego obrotu okazuje się prozaiczny. 

Otóż przy obecnej gęstości sieci stacji Nio w Chinach bardzo mało osób realnie potrzebowało auta, które przejeżdża 1000 km na jednym ładowaniu. Tym bardziej że wymiana akumulatora zajmuje od 2,5 do 5 minut, a liczba stacji tej chińskiej firmy stale rośnie. 

Narzędzie marketingowe

Jak podkreśla szef Nio, bateria 150-kilowatogodzinna pełniła inną rolę, niż można by się spodziewać. Była ona przede wszystkim narzędziem marketingowym i demonstracją możliwości tej chińskiej firmy, a nie realnym hitem sprzedażowym.

W jego opinii możliwość pokonania ponad 1000 km na jednym ładowaniu bardziej budowało obraz technologicznej przewagi Nio, niż odpowiadało na faktyczne potrzeby użytkowników. Stad decyzja o zakończeniu jej produkcji. 

Czytaj także