Czarny scenariusz powoli się ziszcza. Zachodnie firmy motoryzacyjne dostają zadyszki, za to Chińczycy coraz mocniej zaznaczają swoją obecność. Ba, Nio właśnie szykuje się do przejęcia brukselskiej fabryki Audi, działającej od 1949 roku.
Koncern Volkswagen boryka się z nadwyżkami mocy produkcyjnych w swoich fabrykach, co wiąże się ze słabnącą sprzedażą aut na prąd. Coraz głośniej mówi się o konieczności zamknięcia dwóch niemieckich zakładów marki Volkswagen, a los fabryki Audi w Brukseli wisi na włosku.
Powstaje tam wyłącznie jeden model. Czyli elektryczne Q8 e-tron, które na rynku pozostaje od 2018 roku. W zeszłym roku wyprodukowano 53 555 tych aut, ale Niemcy nie ogłosili dalszych planów dotyczących fabryki w Brukseli.
Wiadomo za to, że następca największego elektrycznego SUV-a Audi będzie wytwarzany w Meksyku razem z innymi modelami marki.
Obecnie Audi szuka inwestora dla brukselskiego zakładu, który powstał w 1949 roku. Jak donosi Brussels Times, niedawno odwiedzili go przedstawiciele chińskiego Nio. Podobno przygotowują ofertę kupna, którą mają dostarczyć jeszcze przed 23 września.
Zakup zakładu w Brukseli z jednej strony pomoże uratować część z 3000 pracowników, a z drugiej – pozwoli Chińczykom uniknąć karnych ceł. Wprawdzie na Nio nałożono „jedynie” 20-procentową taryfę, jednak po dodaniu do tego standardowej, 10-procentowej stawki robi się z tego już 30%.
Ale inni mają gorzej. Przykładowo koncern SAIC, czyli właściciel MG, jest obciążony 35-procentowymi karnymi cłami na samochody elektryczne.
Zakład w Brukseli obecnie mocno ciąży Audi. Ze względu na słabą sprzedaż Q8 e-trona i Q8 e-trona Sportbacka, wstrzymano produkcję obu tych modeli. Następnie władze zakładu poinformowały załogę, aby przygotowała się na dwie rundy zwolnień.
To spowodowała falę strajków o dość burzliwym przebiegu. Nie dość, że pracownicy „przejęli” zakład, to w pewnym momencie skonfiskowali 200 kluczyków do wyprodukowanych samochodów. W ostatni poniedziałek, ze względu na brak konstruktywnych rozwiązań ze strony Audi, 5000 osób maszerowało ulicami Brukseli w proteście przeciw Volkswagenowi.
Wszystko wskazuje na to, że z powodu trwającego ochłodzenia na rynku aut na prąd, Audi zapewne przedwcześnie zakończy wytwarzanie jedynego modelu, powstającego w Brukseli. Jeśli nie znajdzie się żaden inwestor, może to okazać się końcem zakładu, w którym w 1954 roku rozpoczęto produkcję Volkswagena Garbusa.
Nie jest obecnie jasne, jakie modele mogłoby wytwarzać Nio w Brukseli. Ta chińska firma w Europie pojawiła się w 2021 roku i obecnie oferuje gamę elektrycznych limuzyn i SUV-ów.
Nio zasłynęło m.in. ze swoich stacji wymiany baterii, w których od czerwca znajduje się przełomowy akumulator półprzewodnikowy. Poza tym uznawane jest za jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie firm z branży motoryzacyjnej na świecie.