Wypłowiałe, poszarzałe plastiki potrafią postarzyć nawet całkiem młode auto. Sprawdzam polecany przez detailerów polski środek Funky Witch Plastic Fantastic Trim Restorer – ma przywracać głęboką czerń, „odpychać” wodę i nie zostawiać tłustej, brudzącej warstwy. Jak poradził sobie z plastikami 24-letniego Renault Trafica? Efekt mocno nas zaskoczył.
Wydawać by się mogło, że problem wypłowiałych plastików dotyczy jedynie starych i wyeksploatowanych samochodów, o które nikt już nie dba. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Wprawdzie współczesne auta zwykle nie mają już zderzaków w całości robionych z czarnego tworzywa, ale nawet w nowych samochodach da się znaleźć elementy z takiego materiału.
Czarny plastik, z którego wykonywane są elementy nadwozia, takie jak m.in. zderzaki lub ich fragmenty, listwy drzwiowe czy obudowy lusterek, z czasem traci swój kolor, przybierając barwę zbliżoną do szarego. Dzieje się tak wskutek płowienia wierzchniej warstwy tworzywa sztucznego pod wpływem słońca oraz środków chemicznych.
Szybkość starzenia się plastików nie jest taka sama dla różnych marek, a nawet elementów tego samego auta. Jednak efekt we wszystkich przypadkach jest podobny. Utrata czarnego koloru przez plastikowe elementy karoserii znacznie obniża atrakcyjność całego samochodu. Wypłowiałe, matowe i odbarwione elementy są po prostu brzydkie.
Użytkownicy samochodów radzą sobie z problemem na różne sposoby. Popularną metodą jest podgrzewanie czarnego tworzywa za pomocą opalarki. Taki zabieg w wielu przypadkach rzeczywiście działa, jednak często zbyt długie nagrzewanie plastiku powoduje jego deformację, stopienie wierzchniej warstwy czy niekontrolowane odbarwienie. Zwłaszcza w przypadku elementów cienkich oraz sąsiadujących z częściami lakierowanymi taka metoda nie jest polecana ze względu na ryzyko powstania kosztownych w naprawach usterek.
Kiepskim pomysłem jest też stosowany przez niektórych kierowców sposób polegający na nacieraniu zderzaków czarną pastą do butów. Wprawdzie często udaje się tak zabarwić plastik, jednak jego powierzchnia brudzi przy dotyku (np. ubranie czy ręce). Poza tym taka metoda jest nietrwała.
W sprzedaży dostępnych jest też wiele produktów chemicznych do przywracania czarnego koloru plastikom. Najpopularniejsze z nich – tzw. czernidła – mają różną skuteczność i zwykle niezbyt długą trwałość. Ponadto po ich zastosowaniu na powierzchni tworzywa często zalega tłusta, brudząca warstwa.
Postanowiliśmy przebadać jeden z dostępnych na rynku preparatów.
O wytypowanie produktu poprosiliśmy zaprzyjaźnionego detailera zajmującego się kosmetyką samochodową od 20 lat. Bez chwili namysłu polecił on nam polski preparat firmy Funky Witch. Produkt jest dostępny w sprzedaży internetowej w niewygórowanej cenie.
Cena: 47 zł
Opakowanie zawiera 215 ml preparatu do odnawiania i konserwacji wykonanych z czarnego tworzywa elementów nadwozia. Uwaga! Środek przeznaczony jest tylko do plastików znajdujących się na zewnątrz samochodu.
Po umyciu elementu na jego powierzchnię aplikuje się cienką warstwę preparatu, a po chwili ściera jego nadmiar. Środek penetruje konserwowaną powierzchnię i po wyschnięciu tworzy silnie hydrofobową warstwę. Co ważne, powierzchnia jest sucha i nie brudzi np. ubrań czy rąk.
O przeprowadzenie testu poprosiliśmy zaprzyjaźnionego detailera – Adriana Zielonkę z firmy Green Detailing. Preprat sprawdziliśmy na 24-letnim Renault Traficu, którego elementy nadwozia wykonane z czarnych plastików z czasem wypłowiały i przybrały szarą barwę. W pierwszej kolejności karoseria została umyta przy użyciu piany aktywnej i myjki ciśnieniowej, a potem za pomocą szamponu i gąbki.
Test przeprowadziliśmy na wykonanych z czarnego tworzywa sztucznego elementach, takich jak m.in. zderzaki, listwy, klamki czy obudowy lusterek. Ich chropowata powierzchnia sprzyja zaleganiu brudu w drobnych zakamarkach, dlatego plastikowe części nadwozia zostały dodatkowo wyczyszczone przy użyciu uniwersalnego środka czyszczącego (APC) oraz pędzla. Pomimo wcześniejszego mycia tą metodą udało się usunąć jeszcze sporo brudu.
Po dodatkowym czyszczeniu płynem APC posiadający 20-letnie doświadczenie detailer zalecił odtłuszczenie powierzchni. Podobnie jak czyszczenie preparatem APC czynność poprawia efekt konserwacji plastików i przedłuża jej działanie. Użyliśmy rozpuszczalnika izopropylowego. Ten szeroko stosowany w detailingu środek jest bezpieczny dla elementów nadwozia – zarówno wykonanych z plastiku i gumy, jak i lakierowanych.
Po odparowaniu alkoholu na powierzchnię plastiku nałożyliśmy preparat. Można to zrobić za pomocą szmatki z mikrofibry lub – tak jak w naszym przypadku – przy użyciu gąbkowego aplikatora. Należy pamiętać, aby preparat nanosić na aplikator, a nie rozpylać go bezpośrednio na czyszczone tworzywo.
Po dokładnym natarciu plastiku preparatem należy usunąć jego nadmiar. Najlepiej zrobić to, przecierając powierzchnię elementu za pomocą suchej szmatki z mikrofibry. Czynność powinno się wykonać dokładnie, tak by na konserwowanej powierzchni pozostała jedynie cienka warstwa środka.
Aby móc ocenić działanie preparatu, przed jego aplikacją okleiliśmy część konserwowanego elementu za pomocą taśmy. Po wyschnięciu środka zerwaliśmy maskowanie, a efekt działania preparatu okazał się imponujący. Pokryta preparatem część odzyskała pierwotny kolor i w znacznym stopniu odróżniała się od wypłowiałego fragmentu.
Długość działania preparatu zależy od rodzaju plastiku, na który został zaaplikowany, sposobu mycia auta i jego garażowania. Z praktycznego doświadczenia detailerów wynika, że efekt działania powłoki utrzymuje się od 4 miesięcy do nawet roku.
W trakcie wykonywania testu doświadczony detailer podpowiedział, że ponowne nałożenie preparatu po 6-8 godzinach poprawia efekt jego działania, zwłaszcza w przypadku mocno wypłowiałego plastiku.
W przypadku konserwacji plastików znajdujących się blisko elementów lakierowanych warto pamiętać o zabezpieczeniu powłoki lakierniczej. Wystarczy okleić lakier, używając papierowej taśmy. Wprawdzie preparat do konserwacji plastików nie jest niebezpieczny dla lakieru, jednak gdy na nim zaschnie, ciężko go usunąć.
Przeprowadzony przez nas test potwierdził skuteczność preparatu do renowacji czarnych plastików polskiej firmy Funky Witch. Środek o nazwie Plastic Fantastic Trim Restorer został nam polecony przez posiadającego 20-letnie doświadczenie w detailingu samochodowym Adriana Zielonkę. Jak mówi właściciel studia Green Detailing:
Trim Restorer od Funky Witch to jeden z lepszych produktów na rynku. Tego środka używa wielu detailerów.
Rzeczywiście efekt działania preparatu był imponujący. Już jednokrotne naniesienie płynu na wypłowiałe plastiki 24-letniego Renault Trafica przywróciło im pierwotną głęboką czerń. W trakcie testu zauważyliśmy też, że preparat jest niezwykle wydajny – małe opakowanie wystarczy na konserwację czarnych plastików nadwozia w co najmniej kilkunastu samochodach.