Opancerzone Tesle dla Departamentu Stanu USA? Zrobiło się niezręcznie i Amerykanie szybko zmienili dokument dotyczący zamówieni publicznych na nowe samochody, opiewający na 400 mln dolarów. Nie widnieje w nim już nazwa Tesla.
Rząd USA pod przewodnictwem Donalda Trumpa upublicznił dokument dotyczący zamówień publicznych planowanych na rok fiskalny 2025. Zawiera on m.in. list intencyjny w sprawie zakupu opancerzonych pojazdów marki Tesla o wartości 400 mln dolarów.
W dokumencie nie wymieniono konkretnego modelu tego wytwórcy, jednak nowe pojazdy mają oferować fabrycznie najwyższą klasę opancerzenia. Normę VR 10 spełnia obecnie m.in. Mercedes-Maybach S 680 Guard.
Ale według ekspertów również Tesla Cybertruck wykazuje się praktycznie równie wysokim stopniem ochrony.
List intencyjny dotyczący zakupu nowych opancerzonych pojazdów opublikowano w środę, 12 lutego. W oryginalnym dokumencie jako dostawcę wskazano firmę Elona Muska. Kontrakt miał obowiązywać na okres 5 lat. Pierwsze dostawy są spodziewane na koniec 2025 roku.
Tyle że niedługo po jego ujawnieniu, ktoś edytował dokument Departamentu Stanu – miało to miejsce o 21:12 czasu lokalnego – w wyniku czego zniknęła z niego nazwa Tesla. Musk, zapytany o tę sytuację za pomocą platformy X przez dziennikarkę MSNBC – Rachel Maddow – odpowiedział – „Hej @Maddow, po co to kłamstwo?”.
Zapewne jednym z powodów wykreślenia informacji o Tesli z dokumentu jest obecność Elona Muska w szeroko pojętej administracji Donalda Trumpa, a konkretnie – w Departamencie Efektywności Rządowej (DOGE). W czasie kampanii ten amerykański miliarder wsparł obecnego prezydenta USA kwotą około 250 mln dolarów.
Kierowany przez niego departament ma zajmować się wyszukiwaniem zbyt drogich lub błędnych kontraktów federalnych i dbać o redukcję kosztów. Musk stoi na czele 6 firm, w tym Tesli i SpaceX, które podpisały już wielomiliardowe kontrakty z rządem USA.
Niektórzy „eksperci” ostrzegają przed możliwymi konfliktami interesów, z którymi Musk, jako osoba pracująca dla rządu, może się mierzyć.
Elektryczna Tesla Cybertruck ma nadwozie pokryte płytami ze stali nierdzewnej o grubości 3 mm. Dzięki temu według przedstawicieli amerykańskiej marki wytrzyma ostrzał z broni o kalibrze 9 i 45 mm. Tyle że Amerykanie nie wspominają o żadnym certyfikacie pancerza tego auta.
A co z szybami? W internecie istnieję filmy z właścicielami Cybertrucków, którzy próbowali chodzić po przedniej szybie. Zazwyczaj kończyło się to jej pęknięciem.
Mimo to dostosowanie Cybertrucka do wymogów dokumentu Departamentu Stanu nie powinno stanowić większego problemu. W końcu to amerykańskie auto już fabrycznie ma dobre ku temu podstawy.