Mało kto zdaje sobie sprawę, jak bardzo zmienia się długość drogi hamowania w zależności od prędkości. Sprawdzamy, jak zatrzymuje się auto jadące z prędkością nawet 180 km/h. Testy przeprowadziliśmy na oponach z różnych segmentów.
Większość kierowców co jakiś czas spotyka się z koniecznością gwałtownego hamowania. Jednak najczęściej do takich sytuacji dochodzi w ruchu miejskim lub na zatłoczonych drogach, gdzie samochody poruszają się z niskimi prędkościami. W podobnych warunkach kierowcy zwykle są w stanie przewidzieć, jakiego dystansu potrzebują, by zatrzymać samochód.
Zdecydowanie rzadziej dochodzi do konieczności awaryjnego hamowania na autostradzie czy drodze ekspresowej. Tego rodzaju szlaki komunikacyjne skonstruowane są tak, by ruch na nich był płynny, mają m.in. bezkolizyjne węzły drogowe oraz pasy do zjazdu czy włączania się do ruchu. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy na takiej drodze dojdzie do awarii lub kolizji pojazdów. Wtedy kierowcy samochodów dojeżdżających do przeszkody muszą awaryjnie hamować.
Choć przepisy w Polsce nie pozwalają jechać szybciej niż 140 km/h na autostradzie i 120 km/h na drodze ekspresowej, w rzeczywistości jest inaczej. Przekonaliśmy się o tym, przygotowując materiał pt. „50+ na każdej drodze” do jednego z wydań „Motoru”. Mierzyliśmy za pomocą radaru prędkość jadących po różnych drogach samochodów. Okazało się, że na drodze ekspresowej auta jadące z prędkością rzędu 170 km/h nie należą do rzadkości. Podobnie na autostradzie – tu bez trudu można spotkać samochody pędzące ponad 200 km/h.
Wielu kierowców jadących z taką prędkością nawet nie zdaje sobie sprawy, jaki dystans potrzebny jest na wyhamowanie auta. A statystyki są bezlitosne. Większość wypadków przy dużej prędkości ma tragiczny finał. Co ciekawe, do większej liczby poważnych wypadków dochodzi na suchej nawierzchni.
Postanowiliśmy sprawdzić, na jakim dystansie zatrzymuje się samochód jadący z dużą prędkością. W tym celu udaliśmy się na tor testowy firmy Continental, gdzie przeprowadziliśmy szereg badań. Do testu użyliśmy wyposażonego w dokładny sprzęt pomiarowy Volkswagena Golfa. Na suchej nawierzchni zbadaliśmy drogę hamowania auta jadącego 100, 140 i 180 km/h, a na mokrej 100, 120 i 140 km/h. Wszystkie próby przeprowadziliśmy na dwóch rodzajach opon – tanich i drogich. Segment budżetowy reprezentowały Dębice, a wyższą półkę Continentale.
Wyniki przyprawiają o dreszcze. Samochód pędzący 180 km/h na suchym asfalcie od momentu wciśnięcia hamulca do zatrzymania przejeżdża ponad 110 metrów. Niewiele krótszej drogi potrzebuje auto hamujące na mokrej drodze ze 140 km/h. Dodatkowo warto wiedzieć, że czas reakcji kierowcy i zadziałania systemu hamulcowego to w sumie około 1 sekundy. W tym czasie auto przejeżdża dodatkowe 40-50 metrów.
Próby przeprowadziliśmy na przygotowanych do tego torach o jednakowym współczynniku przyczepności na całej powierzchni. Badania wykonaliśmy jednego dnia przy niezmiennych warunkach pogodowych. Do pomiarów użyliśmy opon z dwóch segmentów. Dębica Presto HP reprezentowała tanie ogumienie, a zajmujący czołowe lokaty w wielu testach Continental PremiumContact 6 – drogie.
Do przeprowadzenia prób wykorzystaliśmy Volkswagena Golfa VII z silnikiem 1.4 TSI. Opony zostały wcześniej zamontowane na felgi, a koła wyważone. Pomiary wykonano na oryginalnych tarczach i klockach hamulcowych.
Badania przeprowadziliśmy w ośrodku badawczym firmy Continental. Użyliśmy bardzo dokładnego sprzętu wykorzystywanego do pomiarów w trakcie przeprowadzania testów opon.
W tej próbie sprawdzaliśmy drogę zatrzymania samochodu jadącego po suchym asfalcie przy różnych prędkościach. Wszystkie pomiary wykonaliśmy na tanich i drogich oponach. Dla każdej prędkości kierowca wykonywał po siedem hamowań. Sprzęt pomiarowy rejestrował wyniki, z których dwa skrajne zostały odrzucone. Wynik danej próby stanowi średnią z poszczególnych pomiarów. Maksymalna prędkość, do jakiej mogliśmy rozpędzić auto na torze przed punktem hamowania, to 180 km/h.
OPONA BUDŻETOWA
OPONA PREMIUM
Wbrew pozorom to właśnie na suchej nawierzchni dochodzi do wielu tragicznych w skutkach wypadków. Część kierowców prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że samochód jadący z prędkością 140 km/h zatrzymuje się o około 35 metrów dalej od tego jadącego 100 km/h. Gdy mówimy o prędkości 180 km/h, droga zatrzymania wzrasta o kolejne 50 metrów. Warto też zwrócić uwagę, że już przy przepisowej prędkości 140 km/h różnica pomiędzy Dębicą, a Continentalem wynosi ponad 5 metrów.
Na mokrym asfalcie także sprawdziliśmy drogę hamowania auta na oponach z segmentu budżetowego oraz premium przy różnych prędkościach. W tym przypadku maksymalna szybkość, przy jakiej zachowana była stabilność boczna samochodu w trakcie hamowania to 140 km/h.
Podobnie jak w przypadku prób na sucho badania na mokro wykonaliśmy na torze o jednakowym współczynniku przyczepności na całej powierzchni. Kierowca za każdym razem rozpoczynał hamowanie w tym samym, wyznaczonym punkcie.
OPONA BUDŻETOWA
OPONA PREMIUM
Próby na mokrej nawierzchni pokazały, jak niebezpieczna może być szybka jazda w takich warunkach. Okazało się, że samochód jadący po deszczu z prędkością 140 km/h zatrzymuje się jedynie o 20 metrów wcześniej niż ten sam hamujący na suchej drodze ze 180 km/h. Warto wiedzieć, że próby przeprowadziliśmy na torze, na którym warstwa wody miała głębokość 0,8 mm. W takich warunkach nie mamy do czynienia ze zjawiskiem aquaplaningu, który może wystąpić na drodze.
Warto zauważyć, że wyniki naszego testu pokazują rzeczywistą drogę zatrzymania od momentu wciśnięcia pedału hamulca. Gdyby dodać do nich dystans, jaki przejeżdża auto podczas reakcji kierowcy, uległyby znacznemu wydłużeniu. Podobnie jest z głębokością bieżnika – im bardziej zużyte opony, tym droga hamowania dłuższa.