Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Najlepsze Auta Roku Zagłosuj
auta hamujące na torze testowym z ABS i bez

Zahamujesz lepiej z ABS-em czy bez?

Czy ABS skraca drogę hamowania – sprawdzamy na torze testowym

archiwum

Zahamujesz lepiej z ABS-em czy bez?

Czy ABS skraca drogę hamowania – sprawdzamy na torze testowym

Mit o tym, że ABS nie skraca drogi hamowania, a pozwala jedynie zachować sterowność, pokutuje od lat. Tymczasem w zdecydowanej większości warunków drogowych system jest nieoceniony. Jak działa ABS i jak hamować autem z ABS-em? Kiedy przyda się najbardziej, a kiedy nie pomoże? 

Już od ponad 40 lat w seryjnie produkowanych autach montowane są elektronicznie sterowane układy ABS zapobiegające blokowaniu kół podczas hamowania. ABS jest od kilkunastu lat obowiązkowy we wszystkich nowych autach na terenie UE. Mimo że historia tego systemu jest już tak długa, to nadal krążą wokół ABS-u liczne mity i nieporozumienia.

Zasada działania ABS-u

Zapewnienie kierowalności podczas hamowania, czyli reakcji samochodu na ruchy kierownicą, to podstawowy warunek bezpieczeństwa aktywnego. Zmiana toru jazdy jest możliwa tylko wtedy, gdy hamujące koła nie blokują się, a więc nawet podczas najbardziej gwałtownego hamowania ich obroty nie spadają o więcej niż 40% względem obrotów wynikających z aktualnej prędkości jazdy.

Aby było to możliwe, prędkość każdego z kół musi być mierzona na bieżąco, a siła hamowania – modulowana z częstotliwością nawet kilkunastu razy na sekundę. Gdy poślizg koła rośnie, siła hamowania jest zmniejszana (poprzez zmniejszanie ciśnienia płynu w obwodzie danego hamulca), gdy poślizg zanika – z powrotem podnoszona jest intensywność hamowania (wzrost ciśnienia płynu). Na suchym asfalcie najbardziej wydajne hamowanie zachodzi przy średnim poślizgu kół około 15%.

Gdzie tkwi przewaga ABS-u

Podstawowym problemem przy hamowaniu autem pozbawionym ABS-u jest dostatecznie szybkie zareagowanie na poślizg. Przeciętnemu kierowcy zajmuje to przynajmniej sekundę. ABS nie ma tego problemu i moduluje ciśnienie w układzie hamulcowym nawet kilkanaście razy na sekundę. Układy stosowane od dekady są w tym znacznie szybsze niż te z początku lat 90. (zwiększenie częstotliwości z kilku do kilkunastu Hz). To znacząco skraca drogę hamowania.

Kolejnym czynnikiem optymalizującym pracę współczesnych systemów ABS jest funkcja korekcji ciśnienia w obwodzie hamulców tylnych. Bez tej funkcji stosunkowo wcześnie dochodziło do pracy zaworów tylnych hamulców (odciążone tylne koła wcześniej tracą przyczepność), na co kierowca reagował wstrzymaniem się od dalszego wciskania pedału hamulca. Tymczasem do osiągnięcia granicy przyczepności kół przednich nadal było daleko. W nowszych systemach ciśnienia w obwodach hamulców przednich i tylnych są różnicowane na tyle, aby zarówno przednia oś, jak i tylna osiągały granicę przyczepności w podobnym momencie.

Na zmiennych nawierzchniach kierowca nie ma możliwości reagować hamulcem każdego z kół z osobna. Tymczasem bez problemu radzi sobie z tym ABS, który ma tyle kanałów, ile kół, a więc reguluje siłę każdego z hamulców z osobna.

Nikła usterkowość ABS-u

Awaryjność systemu ABS jest wyjątkowo niska. Przez lata dopracowano konstrukcję i w większości przypadków usterki mają charakter mechaniczny, najczęściej jest to uszkodzenie czujnika prędkości obrotowej przy kole. Czujniki są jednak niedrogie, a ich wymiana zwykle nie jest skomplikowana.

Dlaczego ABS-u nie można wyłączyć

Producenci jeszcze do niedawna oferowali możliwość manualnego wyłączenia ESP w wielu modelach, natomiast ABS nigdy nie jest wyłączalny.

Powody są dwa: po pierwsze nie ma sytuacji, w której wyłączenie ABS-u byłoby wskazane, a ponadto auto z wyłączonym ABS-em to nie to samo, co samochód pozbawiony ABS-u. Brakuje bowiem funkcji korektora hamowania tylnej osi.

Test hamowania z ABS-em i bez

Próba 1. Suchy asfalt

Na suchym asfalcie hamowanie pulsacyjne się nie sprawdza. Zwykły kierowca musi wcisnąć pedał hamulca do oporu i czekać. Droga hamowania jest dłuższa o jedną trzecią niż w przypadku auta wyposażonego w ABS. Co gorsza, opony po hamowaniu z blokowaniem są do wyrzucenia.

zniszczona opona po hamowaniu bez ABS

Długość drogi hamowania ze 100 km/h

  • Z ABS-em: 38,5 m
  • Bez ABS-u: 52,5 m
  • Różnica: droga hamowania dłuższa o 36%

Próba 2. Mokry asfalt

Na mokrym asfalcie hamowanie z blokowaniem kół nie niszczy opon, ale dystans się wydłuża niemal dwukrotnie w porównaniu z hamowaniem przy wykorzystaniu ABS-u. Tu sprawdza się hamowanie na granicy przyczepności, ale wymaga ono wprawy i wielu ćwiczeń. Nawet doświadczonemu kierowcy trudno będzie w sytuacji stresowej zbliżyć się do wyniku osiąganego z ABS-em.

  • Z ABS-em: 49,5 m
  • Bez ABS-u: 94,7 m
  • Różnica: droga hamowania dłuższa o 91%

Jak hamować autem z ABS-em

Podstawowa zasada brzmi: wciśnij pedał hamulca z pełną siłą i trzymaj wciśnięty aż do końca. Im większa siła nacisku na pedał, tym lepiej. Szczególnie starsze ABS-y nie są w stanie nacisnąć pedału za nas mocniej, nowsze w pewnym zakresie to potrafią.

Najpierw hamulec

nogi na pedałach sprzęgła i hamulca

Na pytanie: co wciskać najpierw – sprzęgło czy hamulec – jest tylko jedna odpowiedź. Do hamowania służy hamulec i im szybciej go naciśniemy, tym lepiej. Sprzęgło można wcisnąć w trakcie hamowania, a nawet pod sam koniec. To nie ma znaczenia.

Najważniejszy jest początek

Najwięcej zyskać albo stracić można w pierwszej fazie hamowania, gdyż wtedy z każdą sekundą auto pokonuje największą drogę. Dlatego juz na początku hamowania należy wciskać pedał hamulca jak najmocniej. Właśnie aby w tym pomóc stworzono system Brake Assist (asystent hamowania).

Skręcaj, nie odpuszczając ABS-u

wnętrze auta, kierowca skręca

ABS umożliwia zmianę toru jazdy bez zmniejszania nacisku na pedał hamulca. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że jest to możliwe i nie tracić dystansu, który nam jeszcze pozostał do przeszkody na lżejsze hamowanie. W założeniu ABS miał właśnie zapewniać kierowalność przy hamowaniu.

Żadnych pulsacji

pulsujące światła stop

Absolutnie należy zapomnieć o wykonywaniu jakichkolwiek pulsacji pedałem hamulca. To zadanie dla systemu ABS i nie należy mu przeszkadzać. Trzymamy pedał wciśnięty do końca.

Kiedy ABS przydaje się najbardziej

W zdecydowanej większości sytuacji drogowych ABS znacznie skraca drogę hamowania. Jest on nieoceniony przede wszystkim we wszelkich manewrach zmiany toru jazdy oraz na niejednorodnej nawierzchni. ABS nie sprawdza się na kopnych nawierzchniach oraz tam, gdzie elektronika ma problem z określeniem rzeczywistej przyczepności.

  • Hamowanie w zakręcie: ABS pozwala na utrzymanie toru jazdy w zakręcie, nie dopuszczając do blokowania kół. Jednocześnie różnicuje on siłę hamowania kół adekwatnie do ich obciążenia w zakręcie.

wizualizacja hamowanie w zakręcie

  • Hamowanie na nawierzchni o różnej przyczepności: ABS potrafi to, czego nie zrobi kierowca: przy różnej przyczepności kół prawych i lewych odpowiednio koryguje ciśnienie w obwodach każdego z hamulców. Auto zachowuje stabilność.

Hamowanie na nawierzchni o różnej przyczepności

Kiedy ABS funkcjonuje źle

  • Hamowanie na szutrze i kopnym piachu: to sytuacja, w której zablokowanie kół daje przewagę, gdyż przed kołem tworzy się klin dodatkowo zwiększający siłę hamowania.

Hamowanie na szutrze i kopnym piachu

  • Hamowanie na liściach: tu lepszy efekt dałoby zablokowanie kół i przetarcie liści aż do uzyskania kontaktu opony z asfaltem. ABS nieco tu „głupieje”.

hamowanie na liściach

PODSUMOWANIE

System ABS skraca drogę hamowania samochodu w zdecydowanej większości warunków drogowych. Nasze pomiary testowe potwierdziły, że bez ABS-u droga hamowania rośnie o kilkadziesiąt procent. ABS oddziałuje na każde koło z osobna i działa z częstotliwością nawet kilkunastu razy na sekundę. Tego nie potrafi nawet najlepszy kierowca.

Czytaj także