Serwis pod patronatem magazynu
Dodatkowe elementy zamontowane na dachu samochodu podnoszą opory powietrza, co ma oczywisty wpływ na poziom spalania. Z jak dużymi stratami trzeba się liczyć w przypadku belek bagażnika i boxu dachowego?
Fakt, że założenie boxu dachowego odbije się negatywnie na zużyciu paliwa nikogo nie dziwi. Pytanie brzmi: na jak duże straty trzeba być w takim przypadku przygotowanym?
Postanowiliśmy to sprawdzić. Wykorzystaliśmy w tym celu auto zaprojektowane do dłuższych, wakacyjnych wyjazdów, które z natury rzeczy dość często będzie musiało sobie radzić ze wspomnianym ekwipunkiem.
To Renault Grand Scenic z wysokoprężnym silnikiem 1.5 dCi, rozwijającym 110 KM, połączonym z automatyczną skrzynią biegów. Przy jego użyciu wykonaliśmy szereg prób porównujących zużycie paliwa po założeniu na dach belek oraz boxu z rezultatem uzyskanym w konfiguracji bez żadnych dodatków.
Próby wykonywane były przy różnych, ustalonych prędkościach – wyniki niekoniecznie muszą się zatem pokrywać z tym, co uzyska się w normalnej jeździe drogowej (wymagającej przyspieszania, hamowania, ruszania itp.), ale pozwalają na określenie wpływu poszczególnych elementów na spalanie.
Każdy jadący samochód musi pokonać szereg oporów związanych z ruchem. Jednym z nich jest opór powietrza. Na jego wielkość ogromny wpływ ma prędkość jazdy – opory rosną do kwadratu wraz ze zwiększeniem tempa podróży.
Dodatkowe elementy zamontowane na aucie – np. belki bagażnika dachowego, czy sam bagażnik – wpływają na podniesienie oporów ruchu. Zwiększanie prędkości jazdy wywiera więc proporcjonalnie większy skutek. Jak to wygląda na konkretnym przykładzie – o tym poniżej.
Test polegał na wykonaniu serii prób porównujących zużycie paliwa samochodu przy różnych prędkościach w konfiguracji „gładkiej” oraz po zamontowaniu belek poprzecznych, a później boxu dachowego.
Pomiary były wykonywane na mało ruchliwej autostradzie, w obu kierunkach, aby wyeliminować czynniki zewnętrzne. Zadaną prędkość w każdej próbie jazdy utrzymywał tempomat.
Pierwszy przejazd miał za zadanie ustalić poziom odniesienia. Testowe auto – Renault Grand Scenic 1.5 dCi/110 KM – wykonało serię przejazdów w gładkiej konfiguracji. Do uzyskanych w ten sposób wyników zużycia paliwa będziemy odnosili rezultaty w kolejnych próbach.
W pierwszej próbie samochód pokonywał odcinek testowy z założonymi samymi belkami bagażnika dachowego. Ich wpływ na zużycie paliwa okazał się minimalny. Do prędkości 90 km/h spalanie praktycznie nie wzrosło, przy 120 km/h różnica wyniosła tylko 0,2 l/100 km. Opływowy kształt aluminiowych poprzeczek zastosowanych w teście nie generował też dodatkowego hałasu.
W drugiej próbie sprawdzaliśmy, o ile wzrośnie zużycie paliwa po założeniu dużego boxu dachowego. Bagażnik ma dużą powierzchnię, ale opływowy kształt, jego wpływ na spalanie jest odczuwalny, ale mimo wszystko dość umiarkowany. Oczywiście ze wzrostem prędkości opory powietrza powodują narastanie różnic.
Poprzeczki bagażnika generują niewielki opór aerodynamiczny. Jeśli ktoś jeździ autem głównie po mieście, może z nimi jeździć cały rok, nie ma potrzeby ich zdejmowania po każdym użyciu bagażnika. Przy większych prędkościach wzrost spalania też nie jest znaczący.
Opływowy box dachowy powoduje podniesienie zużycia paliwa, ale ten wzrost nie jest szokująco duży. Kilkanaście procent różnicy w spalaniu w zamian za olbrzymią dodatkową przestrzeń bagażową jest ceną wartą zapłaty.
