Praca w trakcie wakacji? Dla jednych to wybór, dla innych – konieczność. Niezależnie od motywacji – rozwiązaniem może być praca w kamperze. Pokazujemy, jak stworzyć mobilne biuro, w co warto je wyposażyć, radzimy też, jak zorganizować sobie pracę w podróży.
W ostatnich latach praca z domu stała się codziennością dla wielu z nas, jedni byli do niej nastawieni pozytywnie, inni – podchodzili bardziej sceptycznie. Faktem jest natomiast, że to rozwiązanie się sprawdziło. Wielu nie chce już nawet myśleć o powrocie do biura. A takie serwisy jak Teams czy Zoom są teraz podstawowymi narzędziami w pracy i komunikacji.
Większość prac biurowych, konsultingowych, usługowych, agencyjnych czy redakcyjnych można wykonywać w drodze, a wystarczy do tego mobilna stacja robocza. Zwykle składa się ona głównie z laptopa i smartfona. Do obowiązków wielu pracowników często należy dostarczenie dobrych pomysłów.
A gdzie będzie o nie łatwiej niż w inspirującym otoczeniu? Oczywiście miejsce z widokiem na zieleń ma znacznie więcej uroku niż to przy kuchennym stole, tuż obok niedokończonych prac domowych.
Warto więc przenieść nasze biuro na łono natury – nad morze, w góry, a najlepiej: raz tu, raz tam. Najlepszym sposobem na to będzie biuro w kamperze: wsiadasz, jedziesz i zatrzymujesz się tam, gdzie jest pięknie – tak pewnie pomyśli wiele osób.
Nieważne, czy mobilne biuro znajdzie się w busie przerobionym na minikampera, w półintegrze, czy w wygodnym kamperze z wydzielonym kącikiem do pracy: w każdym przypadku niezbędne będzie podstawowe wyposażenie.
Poza wygodnym miejscem z dobrze wyprofilowanym krzesłem i wystarczającą ilością przestrzeni do przechowywania ważnym elementem będzie stacja zasilająca/zasilacz, bo pokładowy 12-woltowy akumulator wyczerpie się najpóźniej po jednym dniu pracy. Oświetlenie, ładowanie itp. rzeczy na postoju wyczerpują baterię kampera szybciej, niż mogłoby się wydawać.
Potężne zasilacze, takie jak np. Ugreen, Eco Flow czy Jackery, znacznie lepiej sprawdzą się w drodze niż generatory napędzane dieslem. Dla przykładu – przenośny generator solarny Ugreen przechowuje 1024 Wh energii i zadziwiająco szybko pobiera prąd z domowego gniazdka: w 50 minut osiąga 80%, a po 1,5 h jest już w pełni naładowany.
Sprawdzoną ekologiczną alternatywą są przenośne, składane panele słoneczne. Zapewnią nie tylko wystarczającą ilość energii niezbędną do korzystania z laptopa, smartfona i hotspotu WLAN przez porty USB-A i USB-C, ale ponadto poprzez dwa uziemione gniazdka 230 V zasilą również duże odbiorniki energii (o mocy 1200 W), takie jak duży system nagłośnienia, telewizor i projektor, a nawet prawdziwy ekspres do kawy.
Każdy aneks kuchenny, który ma zastąpić biurową stołówkę, powinien być wyposażony w chłodziarkę. W przypadku małego kampera powinna ona przynajmniej umożliwić przechowywanie lodów, schłodzenia piwa na wieczór po pracy i prosecco do wznoszenia toastów. W końcu nie samą pracą człowiek żyje, zwłaszcza gdy biuro znalazło wieczorną przystań w uroczym zakątku świata.
Do dobrego połączenia z internetem poza granicami miasta zazwyczaj nie wystarczy hotspot ustawiony w telefonie komórkowym. Godną polecenia alternatywę stanowią przenośne routery LTE i 5G. Umożliwiają przesyłanie danych z prędkością od 150 do 450 Mb/s. Na rynku są też dostępne urządzenia o przepustowości 1 Gb/s, ale zazwyczaj zasięg sieci pozostawia w ich przypadku jeszcze nieco do życzenia. A tylko dobre połączenie z internetem gwarantuje pozbawiony zakłóceń kontakt z klientem i z szefem...
Znacznie ważniejsze, niż mogłoby się wydawać, są dopasowane schowki czy bezpieczne półki. Kiedy ruszamy w drogę, wszystko musi być zabezpieczone w takich sposób, aby książki, kubki, segregatory czy monitor przy hamowaniu nie stały się pociskami.
Kamper też ma swoje ograniczenia. Możemy np. znaleźć urocze miejsce biwakowania, w którym nie ma zasięgu internetu – tak, ciągle są takie miejsca.
Trzeba mieć więc ze sobą zestaw awaryjny, który pozwoliłby np. na podjechanie w punkt, w którym mamy dostęp do łączności. Przydadzą się więc rower, plecak na sprzęt, przedłużacz i inne tego typu akcesoria komputerowe.
Dobrze poszukać zadaszonej „miejscówki”, w której słońce nie będzie świecić prosto w monitor. Gdzie szukać takich miejsc? Nawet w małych miejscowościach są np. lokalne boiska sportowe z podstawową, otwartą dla wszystkich infrastrukturą. Można na nich znaleźć nawet miejsca do grillowania czy ognisk. A to kolejna atrakcja w pracy i podróży.
Od jakiegoś czasu coraz częściej słyszy się o cyfrowych nomadach – to osoby, które mogą (i chcą) pracować zdalnie w sumie z dowolnego miejsca na świecie. Wystarczy laptop, dostęp do internetu i jakieś miejsce, w którym w miarę spokojnie można spędzić kilka godzin dziennie na wykonywaniu swoich zadań. To jeden z efektów pandemii: wiele osób przekonało się, że może w ten sposób prowadzić swoją działalność bez codziennych wizyt w biurze.
Pojawiły się już pierwsze pomysły na auta tworzone z myślą o takich pracownikach, także oferta akcesoriów przydatnych w wykorzystaniu tradycyjnych kamperów w tego typu aktywnościach jest dość bogata. Zapotrzebowanie zdaje się rosnąć.
Obecnie projekt jest wciąż w fazie studyjnej: Nissan e-NV200 WORK-SPACe – pojazd z małym biurem i profesjonalnym ekspresem do kawy (jak inaczej?) stworzony z myślą o cyfrowych nomadach.
Potężny zasilacz Ugreen zapewnia wystarczającą ilość energii (5, 12 i 230 V) dla sprzętu biurowego, rozrywkowego i kuchennego.
Chłodziarki akumulatorowe z kompresorem pracują cicho i przechowamy w nich także mrożonki. Bez nich w praktyce nie da się podróżować kamperem.
Kempingowa zmywarka Bob umyje naczynia nawet w 20 minut – przy mniejszym zużyciu wody niż mycie ręczne, co jest ważne w przypadku kamperów.