Na europejskim rynku królują kampery budowane w oparciu o Fiaty Ducato oraz samochody dostawcze Citroena i Peugeota. Okazuje się, że jako baza do auta rekreacyjnego sprawdza się także Ford Transit.
Najprostszym typem kampera jest tzw. campervan. W jego przypadku zabudowę mieszkalną wtłacza się w niezmodyfikowane nadwozie auta dostawczego. Z kolei półintegra ma przód „dostawczaka” i część mieszkalną zaaranżowaną w specjalnie przygotowanej zabudowie z kompozytów.
Do budowania obu typów aut rekreacyjnych najlepiej nadają się modele dostawcze (lub ich podwozia) z długim rozstawem osi oraz napędem na przód, który jest lekki i umożliwia niskie poprowadzenie podłogi w zabudowie kampera.
Do grona modeli z długim rozstawem osi i przednim napędem dołączył Transit Mk8. W prezentowanym aucie osadzono na nim zabudowę kamperową Auto-Roller. Ford z 2017 r. przejechał ponad 41 tys. km. W tym czasie problemy sprawiły wtryskiwacze i układ oczyszczania spalin SCR, który zużywa AdBlue w tempie 20 l/3500 km, a nie 5 tys. km, jak podaje producent.
Za największe plusy właściciel uznaje prowadzenie i komfort – zawieszenie nie stuka, a przy 90 km/h na szóstym biegu silnik ma 1500 obr./min, co przekłada się na ciszę. Szumi jedynie zabudowa. Właściciel zapewnia, że nawet przy prędkościach sięgających 140 km/h w kabinie jest cicho.
Kamper oparty o Transita Mk8 ma szereg zalet – jest trwały, wygodny i prosty w prowadzeniu. Nieco problemów sprawiają wtryskiwacze paliwa oraz układ SCR – niezbędny do jego pracy dodatek AdBlue należy uzupełniać częściej, niżeli wskazuje na to producent, czy chociażby komputer pokładowy. Średnie spalanie wynosi 10,5 l/100 km.
Marcin Wicik, właściciel kampera
Nad przednią częścią przestrzeni mieszkalnej znajduje się łóżko – po opuszczeniu opiera się o tylną ścianę aneksu kuchennego.
Za udostępnienie kampera do zdjęć dziękujemy serwisowi polskivan.pl.