Wcześniej informowano o pojawieniu się Forda Bronco w Europie, ale nie było wiadomo, czy będzie on oferowany także w Polsce. Teraz Ford to potwierdził. W przyszłym roku pojawi się więcej ciekawych modeli amerykańskiej marki.
Ford ujawnił przynajmniej część planów związanych z debiutami aut, jakie ma na przyszły rok. Wśród premier jedną z najważniejszych będzie na pewno elektryczny crossover klasy średniej o zasięgu ok. 500 km (samą prezentację zapowiedziano jeszcze na 2022 r., ale w salonach pojawi się on w 2023 r.). Produkcja nowego modelu będzie się odbywać w Kolonii w Niemczech.
Reszta z samochodów, o których wspomniano, została już wcześniej pokazana, ale nie weszły one jeszcze do sprzedaży. Szczególnie mocną reprezentację będzie miał dział samochodów użytkowych FordPro. W ofercie pojawią się całkiem nowe modele średniej wielkości, należące do rodziny Custom. Będą to zarówno wersje dostawcze Transit Custom (czerwiec 2023 r.), jak i osobowe Tourneo Custom (pod koniec 2023 r.). Ponadto po raz pierwszy w tej serii modeli Forda do sprzedaży wejdzie wariant w pełni elektryczny e-Transit Custom (obecnie jest już oferowany większy Transit na prąd), który pojawi się w grudniu.Ponadto do salonów trafią kolejne odmiany najpopularniejszego pick-upa w Europie, czyli Rangera (warto przypomnieć, że to właśnie na nim opiera się drugie wcielenie Volkswagena Amaroka).
Oczywiście najwięcej emocji wzbudzą dwa „kultowe” modele, które trafią do Polski. To całkiem nowy Mustang, którego można się spodziewać w październiku oraz terenowe Bronco (w grudniu). Na razie nie podano, w jakich wersjach silnikowych Bronco ma być oferowane (najpewniej będzie to 300-konne 2.3 R4 turbo) ani ile egzemplarzy ma zostać przeznaczonych do sprzedaży w naszym kraju.
Przyszły rok będzie także wyjątkowy z innych względów – z gamy Forda znikną trzy modele - minivany Galaxy i S-Max (co wydaje się naturalne, zważywszy zaawansowany wiek konstrukcji i radykalny spadek popularności tego typu aut w Europie) oraz Fiesta. Pozbycie się tego ostatniego modelu to na pewno przełomowa decyzja. Za około rok od zakończenia produkcji (a ta ma nastąpić w czerwcu 2023 r.) będzie można stwierdzić, jaki wpływ na poziom sprzedaży marki ma wycofanie tego modelu.