„Mistrzowie” niemieckich badań technicznych: liczyli, że diagnosta tego nie zauważy?! Ciekawostki ze stacji GTÜ
GTÜ
Stan techniczny pojazów
„Mistrzowie” niemieckich badań technicznych: liczyli, że diagnosta tego nie zauważy?! Ciekawostki ze stacji GTÜ
Bartosz Zienkiewicz
06.05.2022 09:00
Kondycja samochodów, które przyjeżdżają na badania techniczne, czasami jeży włos na głowie. Nie tylko w naszym kraju – tu kilka przykładów z Niemiec.
Rutynowych badań na stacjach kontroli pojazdów w naszym kraju nie zalicza tylko 3 proc. samochodów. Ten poziom utrzymuje się od lat. Kondycja techniczna aut generalnie nie jest zatem dużym problemem. Od każdej reguły są jednak wyjątki.
Niektóre samochody przyjeżdżają na przeglądy w stanie dość... ciekawym. Nie mówimy tu o źle ustawionych światłach czy nierównomiernym działaniu hamulców. Czasami trafiają się auta, które wyglądają jak jeżdżące pułapki – właściwie wypadałoby podziwiać odwagę ich kierowców. Porwane pasy, niedziałające hamulce, własnoręczne przeróbki kluczowych instalacji – nie trzeba dużej wiedzy technicznej, aby ustalić, że takie samochody nie powinny jeździć po drogach.
Co ciekawe, nie dotyczy to tylko naszego kraju. Poniższe zdjęcia wykonano w Niemczech. Tamtejszy system nadzoru nad stanem technicznym aut uchodzi za wzorcowy, a auta trafiające na przegląd są wcześniej odpowiednio przygotowywane. Niektórzy jednak aż tak się nie przejmują i liczą na pobłażanie diagnostów.