Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
samochód na podnośniku podczas badania technicznego

Od dziś – droższe badanie techniczne pojazdu. Jakie są nowe stawki i o ile wzrosły?

fot. archiwum/Motor

Od dziś – droższe badanie techniczne pojazdu. Jakie są nowe stawki i o ile wzrosły?

Od 19 września 2025 r. rosną opłaty za obowiązkowe badanie techniczne pojazdu. Dla większości kierowców będzie to skok o 51 zł – do 149 zł. Tyle właśnie trzeba od teraz zapłacić za badanie auta osobowego. To pierwsza podwyżka od 2004 r., ale i tak niższa niż postulaty diagnostów. 

Od piątku, 19 września 2025 r., wchodzą w życie nowe, wyższe opłaty za badania techniczne pojazdów. To pierwsza podwyżka od stawek ustalonych jeszcze w 2004 r. – czyli po blisko 21 latach zamrożenia cennika.

Najpowszechniejsze badanie, dla auta osobowego, kosztuje teraz 149 zł (wcześniej 98 zł). Podwyżki obejmują też motocykle, auta z LPG i ciężarówki. Nowe kwoty pochodzą z rozporządzenia Ministra Infrastruktury opublikowanego w Dzienniku Ustaw.

Ile teraz kosztuje badanie techniczne i o ile wzrosło?

Podajemy nową kwotę oraz poprzednią stawkę i różnicę między nimi.

  • Samochód osobowy, autobus do 15 osób, samochód ciężarowy i specjalny do 3,5 t, trójkołowiec – 149 zł (98 zł + 51 zł)
  • Samochód osobowy z LPG – 245 zł , na koszt składa się 149 zł + 96 zł za badanie instalacji gazowej (162 zł + 83 zł)
  • Motocykl / ciągnik rolniczy – 94 zł (62 zł + 32 zł)
  • Motorower – 76 zł (50 zł + 26 zł)
  • Ciężarówka do 16 t DMC – 234 zł (153 zł + 81 zł)
  • Ciężarówka >16 t DMC – 269 zł (176 zł + 93 zł)
  • Autobus >15 miejsc – 304 zł (199 zł + 105 zł)

Uwaga: wszystkie stawki są kwotami brutto (z VAT). Opłata ewidencyjna (1 zł) nie jest już doliczana – została zniesiona 1 lipca 2023 r.

Po ocenie negatywnej: ile kosztują poprawki?

Po negatywnym wyniku przeglądu dopłaty za „poprawki” też poszły w górę. Kilka z najczęstszych problemów: hamulce – 30 zł (było 20 zł), ustawienie i natężenie świateł – 21 zł (było 14 zł), geometria kół jednej osi – 55 zł (było 36 zł), amortyzatory jednej osi – 21 zł (było 14 zł), toksyczność spalin – 21 zł (było 14 zł). Są to więc głównie wzrosty rzędu ok. 50%.

Dlaczego teraz i dlaczego tyle?

Resort infrastruktury mówi o „urealnieniu” opłat po ponad dwóch dekadach – w tym czasie rosły koszty prowadzenia SKP: energia, serwis i legalizacja sprzętu, wynagrodzenia. Polska miała też jedne z najniższych stawek w UE. Podniesienie cen ma poprawić rentowność stacji i jakość badań, a jednocześnie nie „oderwać się” od możliwości kierowców.

A czego chciała branża?

Środowisko diagnostów od lat apelowało o większą podwyżkę. Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów wskazywała jako „sprawiedliwe” ok. 200 zł netto za badanie auta osobowego, czyli 246 zł brutto. Wyliczenie oparte było m.in. na ogólnym wzroście kosztów od 2004 r. Finalna stawka 149 zł jest więc wyraźnie niższa od postulowanej.

Naszym zdaniem

Czy 149 zł to dużo? W relacji do portfela kierowcy – sporo więcej niż do tej pory, ale w odniesieniu do kosztów SKP i oczekiwań branży – dużo mniej niż chcieli diagności. Rząd wybrał wariant „pośrodku”: istotny wzrost po ponad dwóch dekadach, w których ceny nawet nie drgnęły, ale bez skoku do kwoty blisko 250 zł za auto osobowe. Jeśli do tego doszłaby rzetelniejsza kontrola jakości badań (i mniej „pieczątek" bez oglądania samochodu lub po przymknięciu oka), to finalnie powinni zyskać wszyscy, z ogólnym bezpieczeństwem na drogach na czele.

Czytaj także